czwartek, 18 marca 2010
Dzień 383
Dzisiaj chyba po raz pierwszy w tym roku poczułem cieplejszy powiew nadchodzącej wiosny... Zerkam w tej chwili na zegarek i widzę godzinę 23:10. Z zimy już nie wiele zostsało, ale gdzie niegdzie widać jeszcze brudne zwałowiska zalegającego śniegu. To jednak nie jest aż tak strszne, bo należy logicznie zakładać, że tak właśnie wygląda przemijająca zima w mieście. Jednak najgorsze z tego co możemy po zimie zobaczyć, jest totalny brud. Wszędzie widać psie, obrzydliwe kupy. Są dosłownie co pół merta. Nie daj boże zapuścić się ścieżką przez trawnik. Ryzyko wdepnięcia w psie odchody jest tak wielkie, że aż oczywiste. Za każdym zaułkiem, krzakiem, drzewkiem, a nawet na chodnikach leżą puste butelki po wypitych trunkach. Puszki po piwie można spotkać zdecydowanie rzadziej, ale to tylko dzięki bezdomnym, którzy wygarniają nawet najbardziej zdezelowane i zanoszą je do skupu metali kolorowych. Różnego rozmiaru i koloru torby foliowe walając się wszędzie, tworzą obraz i pejzaż naszych miast i naszej kultury. Ile razy widzę taki obraz, zastanawiam się nad wnętrzami ludźi dzięki którym muszę te wszyskie paskudztwa oglądać i jednocześnie szpecić swój spragniony piękna nadchodzącej wiosny wzrok. Czy naprawdę nikomu nie przeszkadza widok własciciela pieska, który rżnie na środek chodnika dla pieszych, a jego pożal sie boże "pan" spokojnie temu się przygląda, a następnie obojętnie znika wraz ze swoim paskudzącym pupilem!!!Czy już tak nisko upadliścy, że nie przeszkadza nam powszechny brud, psie odchody i walające sie wszędzie foliowe strzępy toreb...?!!! Zgroza...!Jednak od zgrozy jeszcze gorsze jest tatalnie przerażające i ogólne zobojetnienie nie tylko na sprawy brudu serwowanego przez ludzi, ale bezduszna znieczulica na krzywdę i nieszczęścia żyjących tuż obok nas innych ludzi... Wyobrażam sobie jakby się czuł ten obojętny, gdyby nieszczęscie przydarzyło się właśnie jemu... Pamiętajcie i zastanówcie się nad swoim zachowaniem, bo jutro każdy z nas może zasłabnąć i upaść wprost pod nogi przechodzącego obojętnie człowieka... Ale czy na pewno jeszcze człowieka???
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Nie pamiętam ile mogłam mieć lat 13 może 14... kiedy obejrzałam w Teatrze Telewizji spektakl pt. Stara kobieta wysiaduje. Niewiele wtedy z niego zrozumiałam ale utkwiła mi na zawsze w pamięci niesamowita, przerażająca scenografia przedstawiająca stosy gazet, śmieci i różnych innych świństw a pośrodku tego wszystkiego siedząca stara kobieta.
OdpowiedzUsuńTo było tak przytłaczające i ohydne - żadnego drzewka, krzaczka, kwiatka, stworzenia, nieba - niczego, tylko jedno wielkie śmietnisko. Wywarło to na mnie tak wielkie wrażenie, że do dzisiaj pamiętam strach jaki wtedy odczuwałam i to co pomyślałam, że... gdyby przyszło mi żyć na takim świecie to chyba bym wolała umrzeć. Już wcześniej miałam zaszczepione przez moich Dziadków i Rodziców umiłowanie piękna natury i nauczona byłam szacunku dla ziemi i przyrody. Dzień jednak, w którym obejrzałam ten spektakl stał się dla mnie przełomowy i od tego momentu robiłam co w mojej mocy, żeby chronić przyrodę i dbać o otaczające mnie środowisko, wpajać to swojemu własnemu dziecku a także wojować często z bezmyślnymi jednostkami zatruwającymi świat, który jest przecież naszym domem, jedynym, który mamy. Myślę, że to jak traktujemy nasze otoczenie pokazuje na jakim poziomie rozwoju jest dana jednostka, rodzina czy wreszcie społeczeństwo.
MOCNY TEMAT ... TAK TO OD NAS LUDZI ZALEŻY JAKIE BĘDZIE OTOCZENIE W KTÓRYM ŻYJEMY. JAK MOJA CÓRKA BYŁA MAŁA TO ZAWSZE JEJ WPAJAŁAM , ŻE KAŻDY PAPIEREK TRZEBA WYRZUCIĆ DO KOSZA, A JAK GO NIE MA ODDAĆ MAMIE CZY SCHOWAĆ DO WŁASNEJ KIESZENI . TEGO SAMEGO UCZY TERAZ JULKĘ - SWOJĄ CÓRKĘ . DUŻO ZALEŻY OD NAS JAKI DAJEMY PRZYKŁAD INNYM .
OdpowiedzUsuńDAWNIEJ JAK MIAŁAM SAMA PSA NIE ZWRACAŁAM NA TE PSIE PREZENTY UWAGI. TERAZ MÓJ WZROK BARDZIEJ SIĘ " WYOSTRZYŁ " [ CHOCIAŻ NIGDY NIE ROZUMIAŁAM DLACZEGO WŁAŚCICIEL NIE SPRZĄTA Z CHODNIKA PO KTÓRYM CHODZĄ LUDZIE ]. WCZORAJ WIDZIAŁAM PSIĄ ZNAJOMĄ NA SPACERZE... SZŁA ZE SWOIM CZWORONOGIEM A W RĘKU MIAŁA ŁOPATKĘ... TAK MI SIĘ MIŁO ZROBIŁO , ŻE COŚ SIĘ ZACZYNA " DZIAĆ ".
WIESZ BOGUSIU A JA BYM JESZCZE DODAŁA GRAFITI
[CO INNEGO JAK JEST NAMALOWANE COŚ ŁADNEGO W MIEJSCU DOZWOLONYM TO OGLĄDAM Z ZACIEKAWIENIEM ]
ALE JAK NA PIĘKNEJ , NOWEJ ELEWACJI POJAWIA SIĘ JAKIŚ BAZGROŁ... TO SERCE ZE ZŁOŚCI ROZRYWA... ŻE NIE MOŻE BYĆ ŁADNIE PRZEZ TAKIEGO BAŁWANA [ PRZEPRASZAM TE ŚNIEGOWE ]. A JESZCZE PETY RZUCANE GDZIE POPADNIE I CHCESZ ZWRÓCIĆ UWAGĘ TAKIEMU MŁODZIEŃCOWI CZY DZIEWCZYNIE I TROSZKĘ SIĘ BOISZ CZY ZA TO NIE SPOTKA CIĘ COŚ ZŁEGO Z ICH STRONY , BO NIESTETY BYWA RÓŻNIE.
ALE JA JUŻ MARZĘ O WIOŚNIE , ZIELONEJ RTAWIE, DRZEWACH , ŻÓŁTYCH MLECZACH I INNYCH KOLOROWYCH KWIATACH . NIECH BĘDZIE PIĘKNIE I CZYSTO.BOŻENKA.
Tak to prawda ze do tego co natura brudnego nam funduje (choc gdyby zostala sama to i by posprzatala po sobie tylko trzeba czasu)ludzie jakby zapominaja gdzie zyja. No bo popatrzmy na jednostke w domu , kazdy star sie trzymac czysto swoje mieszkanko , a nawet czysciej jak spodziewa sie gosci.Jest to normalne chcemy wypasc w innych oczach jak najlepiej. Ale jak idziemy juz po ulicy stajemy sie nie jako anonimowi i tu wolnosc tomku". Ale zapominaja ludzie o jednym ze ten syf ktory zostawia to wroci do nich moze nie w tej samej postaci ale wroci.Tak wiec drodzy uzytkownicy naszej wspolnej drogi zycia dbajmy o nasza planete za wszelka cene , aby nam sie dobrze na niej zylo.
OdpowiedzUsuń