środa, 3 marca 2010
Dzień 368
Zaraz minie godzina 23:00. Dzisiejszy dzień minął mi w ruchu. Jeździłem po różnych miejscach i dopracowywałem szczegóły związane z wydaniem książki. Jutro jestem umówiony z drukrnią, której chcę zlecić wydrukowanie właśnie tej książki. Pogoda nie była najlepsza więc po powrocie do domu poczułem się zmęczony i jakiś taki nie swój. Położyłem się na wersalce i wyobraźcie sobie... przespałem dwie godziny... a teraz już nieco w lepszym stanie odpiszę na listy i po zamieszczeniu tego skromnego posta udam się na nocny spoczynek... Życzę wszystkim spokojnych snów. Dobranoc
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
NABIEGAŁEŚ SIĘ, ALE W SŁUSZNEJ SPRAWIE. ODGANIZM UPOMNIAŁ SIĘ O SWOJE, MUSIAŁEŚ TROSZKĘ ODPOCZĄĆ A I POGODA JEST TRUDNA , TAKA WŁAŚNIE USYPIAJĄCA. CZEKAMY NA KOLEJNE " WIEŚCI " DOTYCZĄCE KSIĄŻKI , MAM NADZIEJĘ , ŻE POMYŚLNE. BOŻENKA.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Bogdanie!
OdpowiedzUsuńSprawy związane z wydaniem książki na pewno załatwisz pozytywnie..dowiemy się mam nadzieję,jak się zakończyły....
Dni rzeczywiście ostatni są męczące,zima nie odpuszcza ,a wiosna chce przyjść,czeka nas wiosenne przesilenie i zmęczenie organizmu...polecam zestaw witaminowy i magnez..dla ludzi zajętych,zagonionych i zapracowanych..bezcenne!!
Miłego, spokojnego wieczoru---WIESIA