środa, 30 września 2009
Dzień 214
Jest godzina 21:30. Czyli pora mi pisać posta. Dzisiaj zastanawiałem sie nad osobowościami jakby to powiedzieć... uchodzącymi za silne. Ale nie to było najważniejszą sprawą w moich przemyśleniach. Bardziej chodziło mi o pozerstwo... czyli o tych którzy nie lubią być sobą... Wszystko jest piękne i milutkie, gdy jest prawdziwe i szczere. Jednak doskonała większość ludzi stosuję w życiu tak zwaną technikę narzucania swojej woli.Doprawdy nie wielu ludzi akceptuje taki nacisk i presj. Było by zupełnie inaczej gdybyśmy tak oduczyli się mówić wszystkiego w czasie dokonanym! Czas dokonany to twierdzenie... a nigdy nikt nie może twierdzić co kto czuje, co chce robić, jak myśleć, kogo kochać, a kogo darzyć przyjaźnią... Wszystkie te rzeczy zawsze dzieją się poza naszymi możliwościami sterowania. Pod wpływem odpowiednich czynników one dzieją się spontaniczne i dokonują się samoistnie na przestrzeni dni, miesięcy, a nawet lat. Bywa też tak, że na skutek narzycania swojej woli... czasem nie mogą się dokonać. Pomimo, że wiele rzeczy jest jak najbardziej prawdziwych, coś w tym przeszkadza. W takich przypadkach trzeba wykazywać się mądrością i zrozumieniem. Nie wolno poganiać, przyspieszać i być niecierpliwym. Trzeba pomagać w rozwoju tych uczuć, a nie je narzucać. Nie można zapominać o rozmowie. Ona zawsze pomaga zrozumieć to czego nie pojmujemy. Zawsze należy pisać, mówić i przekazywać swoje emocje przy pomocy dwóch literek "JA" . Czyli Ja zrobiłem to, czy tamto, ja myślę tak, a tak i dopiero wyłuszczać resztę sensu swoich myśli, czy spostrzeżeń i przemyśleń. Pamiętajmy, że większość ludzi to pozerzy, wręcz zawodowi gracze na przedpolu cudzego życia. Dobitniej mówiąc nic nie warci w przyjaźni PRZYTAKIWACZE. Oni przytakują dla osiągania własnych i egoistycznych potrzeb. Nadskakują jak mało kto. Umizgują się i wrednie uśmiechają. Przy tym potrafią patrzeć prosto w nasze oczy. Kiedy przestaną w wielu z nas, mnie, czy kimś komu nadskakują widzieć tego dla nich ważnego człowieka, gdy już nie osiągają korzyść dla siebie, albo tacy jak my stracą na splendorze, pozycji czy dobrobycie... nagle okaże się, że już ich obok żadnego z nas nie ma... Szybko okazało się, że ci wszyscy deklaranci wielkiej przyjaźni poszli poszukać sobie innych kandydatów na naiwne ofiary szukające szczerej i prawdziwej przyjaźni.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
" OFIARY SZUKAJąCE SZCZEREJ PRAWDZIWEJ PRZYJAżNI "....łADNIE I TRAFNIE TO NAZWAłEś... TACY LUDZIE Są SZCZERZY... NIE LUBIą FAłSZU I ZAKłAMANIA ... I CZęSTO DAJą KREDYT ZAUFANIA INNYM, żE TEż Są TACY SZCZERZY I OTWARCI NA INNYCH, ZUPEłNIE BEZINTERESOWNIE DZIAłAJą W żYCIU... A NIESTETY BYWAJą JEDNAK RóżNI LUDZIE... JA STARAM SIę SZUKAć JEDNAK TYCH DOBRYCH, PRZYJAZNYCH , Z KTóRYMI ...łATWIEJ SIę DOGADUJę...I MOżEMY RAZEM ZROBIć WIELE DOBREGO. A CO DO TEGO " JA " MASZ RACJę , SAMA SIę W TYM TROSZKę GUBIę, ALE NA SZCZęśCIE MAM CIEBIE, KTóRY " NAPROWADZA " NA WłAśSCIWE TORY... I PRZYPOMINA...żEBY BYłO DOBRZE... POZDRAWIAM . BOżENKA.
OdpowiedzUsuńWitam i pozdrawiam wszystkich-dopadła mnie anginka,więc leczę się w domku,a na dworze witra wieje mocno i liście spadają falami,teraz już widać czas jesienny!
OdpowiedzUsuńBogdanie,ja sama doświadczyłam takiej "pazernej pozorowanej przyjaźni" i byłam człowiekiem,który pozwolił,aby go oszukano i wierzyłam tym ludziom,że są szczerzy w swoim postępowaniu wobec mnie i mojej rodziny, a najgorsze jest to,że skrzywdzony został też mój syn!
Teraz już z dystansem podchodzę doludzi i nie "przyjaźnię"się od razu z każdym człowiekiem jakiego spotykam!
Mam jedną od 23 lat tą samą przyjaciółkę,bardzo dla mnie ważną osobę i jeżeli mogę nazwać Ciebie Bogdanie 'Przyjacielem" to jest Was dwoje!
W chwilach trudnych dla mnie i chwilach "czarnej dziury" to właśnie Wy oboje pomogliście mi najbardziej ona była blisko, a TY chociaż daleko wspierałeś dobrym słowem i wierszem ,a świadomość,że są jednak ludzie którzy czasem myślą o mnie dodawała mi chęci do powrotu do zdrowia i tak się stało-dziękuję!!
Myślę jednak,że słowo "przyjaciel" jest dzisiaj nadużywane przez niektóre osoby,niektórzy nawet nie wiedzą co to słowo oznacza i szarżują nim na prawo i lewo,często dla własnych celów i korzyści! Życzę więc wszystkim prawdziwych przyjaciół i pielęgnujmy uczucia jakie żywimy do bliskich,czasem tylko one pomagają nam przetrwać!- WIESIA
Witam.wielu ludzi robi wokol siebie duzo szumu i stwarza pozory.Takich ludzi sie wyczuwa. Nie sa szczerzy i dbaja tylko o swoje interesy. Oni nie nadaj sie na przyjaciol.Musimy bacznie obserwowac by nie dac sie wciagnac na ich sposob bycia. Trzeba ytakim ludziom szczerze powiedziec iz nie nabajemy na tych samych falach .Zachowamy swoja twarz, bo przeciez nie mozemy zmienic sie pod wplywem innych ludzi. Nikt nie moze nam narzucac swojej woli. Co najwyzej poprzez rozmowe mozna dojsc do porozumienia ale przyjazni z tego nie bedzie.Pozdrawiam. Nina
OdpowiedzUsuń