EPILOG

Po długim wahaniu postanowiłem zakończyć pracę z prowadzonym od ponad 500-set dni blogiem pt. "Poezja, którą da się czytać". Jak spostrzegliście 7 ostatnich postów zasadniczo odbiegało tematem od wcześniejszych treści, dlatego zostały przeniesione do nowoutworzonego bloga, który będzie poruszał właśnie taką tematykę. Mam nadzieję, że te ważne tematy wciągną was i zachęcą do czytania, i czynnego uczestnictwa w życiu nowego bloga pt. "Tropem dziwactw i bezsensu". Zapraszam. Oto nowy adres pod którym mnie znajdziecie:

http://tropem-dziwactw-i-bezsensu.blogspot.com

czwartek, 24 września 2009

Dzień 208

Dzisiaj odstawię zmyłkę i zacznę pisać posta już o godzinie 19:55. Da to możliwość moim czytaczom iść na spoczynek nieco wcześniej niż zwykle. Tak więc dzisiaj chciałbym poruszyć temat, który od dawna we mnie kiełkuje i wzrasta w moich przemyśleniach do rangi bardzo ważnego czynnika dającego jasną wskazówkę, jak żyć by życie było udane, szczęśliwe i pełne niustających uczuć. Niby to bardzo proste - ktoś powie trzeba mieć w sercach miłość! Ale czy rzeczywiście? Otóż większość ludzi nie zdaje sobie sprawy z tego, że życie każdego człowieka składa się z maleńkich cegiełek i bardzo drobnych szczegułów. Wbrew pozorom i logice właśnie to one decydują o sile, trwałości i gatunku naszego życia w związkach partnerskich. Po upływie kilku lat zaczynamy działać tak jakby rutynowo... Najpierwa "zapominamy" o codziennym niewinnym buziaczku na dobranoc i na wyjście do pracy, czy powrót. Kolejnym zaniedbaniem jest "zapominanie" o milutkich smsach gdy jesteśmy z osobna gdzieś poza domem. Potem mniej sobie mówimy czułych słów, bo zaczynamy uważać, że one są zbędne. Dochodzimy do wniosku, że po co je mówić, skoro oboje doskonale wiemy, że się kochamy... i jest to tak oczywiste, że już mówić o tym nie trzeba. Kolejnym krokiem jest zaniechanie dawania sobie bez okazji drobiazgów w postaci kwiatka, jakiejś maskotki, czy okolicznościowej karteczki z miłymi życzeniami. Następnym etapem będzie sypianie bez dotyku, bez trzymania za piwerś, albo odwróceni do siebie tyłem... aż na skutek lekceważenia tych drobiazgów zaczynamy mijać się rano w przedpokoju. A kiedy na uwagę jednego z partnerów, który informuje, że czuje się zanidbany odpowiadamy: Daj spokój - przecież cię kocham! Ale to nie jest to samo jakbyśmy weźięli partnerkę [ra]w ramiona i powiedzieli zerkając tak jak dawniej, zalotnie w jego ciągle piękne oczy; Kocham cię Moja Miła. Ciągle jesteś moją gwiazdką spdającą z nieba...! Po takich słowach nikt nie czuje się zaniedbany i porzucony mimo, że ciągle jesteśmy razem...
A teraz czas już na kilka zwrotek poematu:

Kiedy dotarł do mieszkania,
Z sił opadłszy, już się słania.
Chwilę przysiadł na klozecie
I zapomniał o kobiecie.

Gdy zadumał się nad sobą,
Baba jak nie tupnie nogą.
Dość siedzenia miły panie,
Czy to przerwa na śniadanie?

Woda ciurkiem leci z rury,
Mam już dosyć chałtury.
Bież się gościu za robotę,
Wypoczynek jest w sobotę.

Tak przez babę przekonany,
Powymieniał stare krany,
Gwint pakułą izolował,
A na koniec graty schował.

2 komentarze:

  1. Witam.Miec w sercu milosc to posiadac wielki skarb.Kochac kogos i byc kochanym to szczescie.Kochajac powinnnismy okazywac sobie uczucia kazdego dnia, poprzez dotyk, czule spojrzenia, gesty. jakie to mile i bardzo potrzebne.Nie wystarczy suche slowo KOCHAM trzeba to slowo jeszcze pieknie "ubrac" we wszystkie mozliwe szaty. mile gesty ktore wyrazaja nasza bliskosc, mile slowa ktore lacza i zblizaja. kazdy czlowiek ich potrzebuje.Zasypianie razem?oczywiscie przytuleni, zlaczeni. przeciez ludzie ktorzy sie kochaja nie maja tematow tabu.Moga rozmawiac na rozne tematy i robic to o czym marza.W milosci kazde okazanie czulosci w mily sposob jest czynnikiem budujacym . Jacy jestesmy wtedy szczesliwi, chce nam sie gory przenosic , bo milosc daje taka wielka sile.Oj rozmarzylam sie.........dziekuje Bogus za tak piekny post. Bardzo sie rozmarzylam i przypomnialam te piekne chwile,gesty ktorych kiedys doswiadczylam.pozdrawiam. Nina

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam

    Och tak, ja rowniez mojemu Ukochanemu staram sie mówić słodkie słówka jak najczęsciej ,chociaż zawsze Mu mało..
    ale kocham go bardzo mojego miłego..mojego biedroneczka...jest dla mnie taki dobry , mysli jak mi umilić dzień, pamięta jaką lubię czekoladę najbardziej, dba o mnie..i ja równiez ze swej strony staram się chociaż może czasem za mało

    OdpowiedzUsuń