EPILOG

Po długim wahaniu postanowiłem zakończyć pracę z prowadzonym od ponad 500-set dni blogiem pt. "Poezja, którą da się czytać". Jak spostrzegliście 7 ostatnich postów zasadniczo odbiegało tematem od wcześniejszych treści, dlatego zostały przeniesione do nowoutworzonego bloga, który będzie poruszał właśnie taką tematykę. Mam nadzieję, że te ważne tematy wciągną was i zachęcą do czytania, i czynnego uczestnictwa w życiu nowego bloga pt. "Tropem dziwactw i bezsensu". Zapraszam. Oto nowy adres pod którym mnie znajdziecie:

http://tropem-dziwactw-i-bezsensu.blogspot.com

niedziela, 13 września 2009

Dzień 197

Jest godzina 19:20... mimo to, że jest jak na mnie, bardzo wczesna pora biorę się za pisanie posta. Najpierw powiem, że jest mi bardo miło kiedy wiem, że mam swoich stałych od samego początku czytaczy... Nawet gdy rzadko się wpisują to sama świadomość ich ciągłej obecności sprawia, że chcę dalej pisać właśnie dla nich...! Chciałbym napisać kilka zdań odnośnie "wyborów"... Wyborów bez których włąściwie nie da się normalnie funkcjonować. Wyborów, których dokonujemy my sami, każdego dnia kilk, kilkanaście, albo kilkadziesiąt razy... Czym się kierujemy w dokonywaniu wyborów? Można by wywieźć kilka opcji, ale i tak nie będzie to miarodajne i dające wyczerpującej odpowiedź na postawione pytanie. Można by na początek powiedzieć, że dokonujemy wyborów świadomych, nieświadomych, idiotycznych, trafnych, błędnych, irracjonalnych, niezrozumiałych itd. Potem możemy spróbować argumentacji konkretnego dokonanego wyboru... Moim zdaniem jest to tak szerokie zagadnieni, że chyba trudno byłoby jednoznacznie zdefiniować czym się kierujemy w dokonywaniu wyborów... Z mojego punktu widzenia mogę uznać kilka najbardziej ważnych kierunków. I tak pierwszy byłby powód karmiczny i tu nie mamy żadnego wpływu na wybór... potem wybór niezależny od naszej woji polegający na wyborze na zasadzie równowagi w naturze... następny będący konsekwencją naszego świadomego lub nieświadomego projektowania własnego życia... i teraz dopiero należy wymienić werunki przyziemne i te wynikające ze stanu naszego ducha... Do konkretnego wyboru może mieć wpływ radość, smutk, zauroczenia, silny stres, wielka euforia, ogólne wrażeńia zmysłowe takie jak dotyk, seks, uczucie bliskości drugiego człowieka, uroda, sposób zachowania, kultura osobista, nawet mówienie czułych słów i kłamstwo! Kłamstwo polegające na swiadomyn kamuflowaniu swoich przywar i nałogów, lenistwa i agresji... czyli tych cech, których nie chcemy w swoim życiu doświadczać... Takie kamulowanie z mojego punktu widzenia jest szczególnie wredne i podłe, bo unieszczęśliwia tą osobę która szuka szczerego pertneta i wielkiej pryjaźni czy miłości. Oszukiwana miesiącami w końcu odkrywa prawdę i wtedy czuje się strasznie. Dlatego strasznie bo oto ten którwmu wierzyła i ufała zawiódł i okazał się pasożytem... opasującym i duszącym bluszczem... oby nik nigdy nie doświadczył bluszczowej miłości... Z uwagi na powagę tematu dzisiaj nie dołączę kolejnych zwrotek mojego poematu...

3 komentarze:

  1. TEMAT... POWAŻNY, WAŻNY ZWŁASZCZA, ŻE KONSEKFENCJE, JAKIE PÓŻNIEJ PONOSIMY [ W PRZYPADKU GDY WYBÓR BYŁ NIEWŁAŚCIWY ] BYWAJĄ STRASZNE... WYBORY SĄ RÓŻNE - GDY WYBIERZEMY SUKIENKĘ, KTÓRA NAM SIĘ PODOBAŁA ... TYLKO W SKLEPIE... NO CÓŻ POWISI W SZAFIE A POTEM SIĘ , BEZ ŻALU Z NIĄ ROZSTANIEMY... ALE GDY WYBÓR JEST " ŻYCIOWY " TO JUŻ TRUDNIEJ...
    NAWET WYBÓR ZŁEGO ZAWODU, KTÓRY NAM NIE DAJE SATYSFAKCJI I NIE JESTEŚMY W STANIE WYKONYWAĆ Z SERCEM SWOJEJ PRACY JEST " NASZĄ PORAŻKĄ " BO NIE JESTEŚMY W STANIE ZAANGARŻOWAĆ SIĘ W JEJ WYKONYWANIE... WTEDY TRZEBA COŚ ZROBIĆ , ŻEBY ZNALEŚĆ INNĄ PRACĘ I MIEĆ RADOŚĆ Z JEJ WYKONYWANIA...
    DOKONUJEMY WYBORÓW JAK POSTĘPOWAĆ W ŻYCIU... CZĘSTO PO LATACH... JAK SIĘ OEJRZYMY " ZA SIEBIE " JAK DAWNIEJ POSTĘPOWALIŚMY... SAMI NIE POCHWALAMY... TYCH WYBORÓW...
    NAJTRUDNIEJSZE SĄ JEDNAK WYBORY " ŻYCIOWE " . PODOBA NAM SIĘ DANA OSOBA, JESTEŚMY NIĄ ZAUROCZENI... JEST MIŁO , PRZYJEMNIE , ZACZYNAMY UFAĆ JEMU...ZACZYNAMY MYŚLEĆ, ŻE CHĘTNIE SPĘDZILI BYŚMY RESZTĘ ŻYCIA RAZEM... PRAGNIENIA, MARZENIA... JEST Z NIM TAK ... CUDOWNIE... A Z CZASEM... " ZŁOTA FARBBA "ZACZYNA PĘKAĆ, SŁUSZCZYĆ SIĘ I ZACZYNA ODPADAĆ WIELKIMI ...PŁATAMI... I CO TAM WIDZIMY CO TAK NA PRAWDĘ ... BYŁO POD ..." TĄ FARBĄ " ... NA PEWNO NIE TO CO CHCIAŁYŚMY ZOBACZYĆ U " SWOJEGO " PARTNERA... WYZIERA GRUBIAŃSTWO, CHAMSTWO , OBŁUDA , PAZERNOŚĆ , ZAWŁASZCZANIE , NAŁOGI ,CHYTROŚĆ , ... A POD TYM " ZŁOTKIEM " WCALE TEGO NIE WIDZIAŁYŚMY... I WŁAŚNIE WIDAĆ , ŻE TRZEBA DOKONYWAĆ WYBORÓW PRZEMYŚLANYCH , TRZEBA STARAĆ SIĘ LEPIEJ POZNAĆ TĘ DRUGĄ OSOBĘ, W RÓŻNYCH SYTUACJACH... NIE "
    WSKAKIWAĆ " PIERWSZEGO DNIA " DO ŁÓŻKA "BO TO " ZNIEKSZTAŁCA " TROSZKĘ OBRAZ...
    MYŚLĘ , ŻE PRAWIE KAŻDY Z NAS MA NA " SWOIM KONCIE " NIE BARDZO WŁAŚCIWE WYBORY, TAK SIĘ ZDARZA... ALE STARAJMY SIĘ Z TYCH NASZYCH PORAŻEK ... WYCIĄGAĆ MĄDRE WNIOSKI... ŻEBY KOLEJNY WYBÓR BYŁ TYM JUŻ NA PEWNO WŁAŚCIWYM... CZEGO WSZYSTKIM ...I SOBIE ŻYCZĘ .... SZUKAJMY DOBRYCH LUDZI... I ZNAJDUJMY ICH... BĄDŻMY RAZEM NA PRAWDĘ ...SZCZĘŚLIWI .GORĄCO WSZYSTKICH POZDRAWIAM . BOŻENKA.

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam rownież i dziękuję za mile słowa
    :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam Wrocilam. Jestem Bylo super. Giewont"zdobyty""Wybor" trudny temat i bardzo ciekawy.Nasze zycie sklada sie z ciaglych wyborow kazdego dnia. Nawet te bardzo prozaiczne przysparzaja nam ciaglego myslenia np jaki obiad zrobic rodzinie, jakie zakupty, dokad pojechac na urlop w jakim kolorze jest mi najlepiej i tak mozna wymieniac w nieskonczonosc.Te prozaiczne wybory chociaz czasem nietrafne nie szkodza w duzej mierze innym i w niewielkiej mierze rzutuja na nasze zycie.taki nietrafiony wybor zawsze mozna naprawic.Jesli chodzi o bardziej powazne wybory dotyczace naszej drogi zyciowej badz naszego celu w zyciu, mysle, ze tu trzeba wlaczyc rozwage.pomyslec co dla nas dobre, czego oczekujemy, co chcemy robic. To jakby analiza naszej przyszlosci.bo robic cos czego sie nie lubi nie jest ciekawe.Robic cos na sile , bo musze daje komforty psychicznego i nie sprawia radosci.natomiast jesli chodzi o wybor partnera to twierdze ze to "los na Loterii". Tu mozemy gleboko zastanawiac sie czy partner jest wlasciwy. Serce nie sluga i czasem uczucie umiesci w niewlasciwym sercu. Inny to wykorzysta i bedzie skrywal swoje zle strony tak dlugo dopoki nie owinie swojego partneta"bluszczem milosci" kaleczac jego godnosc.W tym wypadku nie wiadomo jaki wybor jest dobry.Dokonujac jakiegokolwiek wyboru zawsze trzeba miec alternatywe. czasem trzeba obserwowac, czasem zrezygnowac lub poprostu poczekac.Ale to trudne.Jesli wybory sa trafione cieszymy sie jesli chybione musimy sie niezle naglowkowac by to naprawic.Wybierajac zawsze myslimy ze wybieramy dobrze.Wiec dokonujmy tylko trafnych wyborow czego wszystkim i sobie zycze. pozdrawiam.Nina

    OdpowiedzUsuń