Jest już godzina 23:40... a więc już trochę późno... jednak dla mnie to żadna przeszkoda jeśli chodzi o napisanie posta. Zdrowie zdecydowanie mi się polepszyło. Ręką mogę już ruszać i potratfię ubarć koszulę. Mogę już prowadzić samochód...i to wszystko po jednym zastrzyku...! Mam ich pięć i muszę wybrać wszystkie... ale jak tu nie czuć się tak dobrze gdy ma się takiego lekarze jakiego mam ja...! A teraz już czas na kolejne zwrotki o wyrachowanym sklepikarzu kutwie... oto one:
A gdy skończył, zabrał graty,
Po czym udał się do chaty.
Tam w ukryciu przed rodziną,
Schował forsę pod pierzyną.
Zatarł dłonie, z palcy trzasnął
I na brzegu wyrka zasnął.
Spał dość krótko i nerwowo,
Jakoś dziwnie i niezdrowo.
Z boku na bok się przekładał,
Sam do siebie przez sen gadał.
Coś tam mruczał, trochę chrapał,
Nawet się po czole drapał.
Chociaż ciemno jest na dworze
Stary skąpiec spać nie może.
Coś go drapie w podniebienie,
Albo ciąży mu sumienie.
czwartek, 17 września 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
BARDZO SIĘ CIESZĘ, ŻE JUŻ MNIEJ CIERPISZ... MYŚLĘ, ŻE PO KAŻDYM ZASTRZYKU, BĘDZIE CI LEPIEJ I LEPIEJ... CZEGO SZCZERZE ŻYCZĘ...
OdpowiedzUsuńFANTASTYCZNIE OPISUJESZ TEGO " KUTWĘ " SKLEPIKARZA... OBY TAKICH W SWOIM ŻYCIU SPOTYKAĆ JAK NAJRZADZIEJ... ALBO WCALE... TO CUDOWNIE, JAK NA NASZEJ DRODZE... SPOTYKAMY DOBRYCH, CIEPŁYCH LUDZI...[ JA MAM TAKIE SZCZĘŚCIE, ŻE CZĘSTO... TRAFIAM NA TAKICH...] CZEGO I WAM ŻYCZĘ... BOŻENKA.
Witam.Wspaniale ze juz lepiej sie czujesz. Lekarzowi chwala ze podjal skuteczne leczenie a i pacjent poddal sie grzecznie leczeniu. to wszystko zaskutkowalo poprawa zdrowia. Bogusiu trzymaj sie zdrowo , przeciez jestes nam potrzebny, a jak chora reka pisac? A poemat.... Czyzby tego skąpca i kutwe ruszylo sumienie?Albo mysli jakby tu "spozytkowac te "brudne"pieniadze nieuczciwie zarobione?Pozdrawiam serdecznie i duuuuuuuuzo zdrowka zycze Nina
OdpowiedzUsuńA tak na marginesie....podziwiam Cie za te zastrzyki ,,,,,,,,,,ja bym sie bala.......brrrrrrrrrr
OdpowiedzUsuńNina