EPILOG

Po długim wahaniu postanowiłem zakończyć pracę z prowadzonym od ponad 500-set dni blogiem pt. "Poezja, którą da się czytać". Jak spostrzegliście 7 ostatnich postów zasadniczo odbiegało tematem od wcześniejszych treści, dlatego zostały przeniesione do nowoutworzonego bloga, który będzie poruszał właśnie taką tematykę. Mam nadzieję, że te ważne tematy wciągną was i zachęcą do czytania, i czynnego uczestnictwa w życiu nowego bloga pt. "Tropem dziwactw i bezsensu". Zapraszam. Oto nowy adres pod którym mnie znajdziecie:

http://tropem-dziwactw-i-bezsensu.blogspot.com

sobota, 26 września 2009

Dzień 210

O tej porze właśnie mija godzina 21:20... tak więc nie ma innej rady jak zabrać się do pisanie posta. Dzisiejszy dzionek, tak jak pogoda, był chłodny w uczucia. Nie wiało żarem, gorącem, ani choćby ciepłem ludzkich serc. Chcę powiedzieć, że dzisiaj po raz pierwszy byłem na spacerze w parku skaryszewskim. Wiem, wiem co sobie w tej chwili myślicie... przecież pisałem, że wiele razy chodzę na spacer do skaryszaka. Zapewniam Was, że nie zbzikowałem... to tylko spacer zaliczyłem o godzinie siódmej rano... i dlatego napisałem, że zrobiłem to po raz pierwszy w dziejach mojej bytności w Warszawie. Wbrew pozorom o tej porze było całkiem sporo bigających, idących z pieskami i jadących na rowerach ludzi... Powiem szczerze... byłem tą mnogością ludzi o tak wczesnej porze bardzo zdziwiony... ale jednocześnie poczułem się raźniej, bo błędnie zakładałem, że o tej porze park będzie świecił pustkami...
A teraz czas już na kolejne zwrotki poematu... oto one:

Zanim rezon sknerus złapał,
Nowy klient się przyczłapał.
Już od progu w złości syczy
I zeźlony głośno krzyczy.

Coś mi sprzedał ty cymbale,
W domu wody nie mam wcale.
Z tej baterii nic nie leci,
Jam się starał… moje dzieci.

Odkręcała także matka,
Stary sąsiad i sąsiadka.
Hydraulik też próbował,
Ale szybko zrezygnował.

Rób tu zaraz zwrot mamony,
Pókim jeszcze nie wkurzony.
Bież ten bubel, daj mamusi,
Może się na prezent skusi.

1 komentarz:

  1. Witam.Jestes rannym ptaszkiem.Ale to milo rano wstac.Czlowiek jest zwawszy i lepiej sie czuje a dzien wydaje sie dluzszy.Ludzie dbaja o swoja kondycje fizyczna i zdrowie. Zazywaja ruchu na swiezym powietrzu a ranek jest ku temu najlepszy.A park skaryszewski to miejsce wyjatkowe i idealne na spacery i ruch. Tam mozna zaczerpnac wiele sil i pozytywnej energii. Tam mozna podladowac swoje akumulatory.A pan kutwa z poematu doigral sie tak naprawde poprzez swoja pazernosc.Wszyscy sie wsciekaja zakupionymi bublami. Teraz straci nie tylko klientow ale tez dobre imie. A to najgorsza kara.pozdrawiam. Sle mile buziaczki.Nina

    OdpowiedzUsuń