EPILOG

Po długim wahaniu postanowiłem zakończyć pracę z prowadzonym od ponad 500-set dni blogiem pt. "Poezja, którą da się czytać". Jak spostrzegliście 7 ostatnich postów zasadniczo odbiegało tematem od wcześniejszych treści, dlatego zostały przeniesione do nowoutworzonego bloga, który będzie poruszał właśnie taką tematykę. Mam nadzieję, że te ważne tematy wciągną was i zachęcą do czytania, i czynnego uczestnictwa w życiu nowego bloga pt. "Tropem dziwactw i bezsensu". Zapraszam. Oto nowy adres pod którym mnie znajdziecie:

http://tropem-dziwactw-i-bezsensu.blogspot.com

piątek, 31 lipca 2009

Dzień 153

Dzisiaj jestem tu zdecydowanie wcześniej niż zwykle. Mamy godzine 21,15... Tak więc zabieram się do pisania posta. Dzisiejszy dzień był dla mnie nerwowy i obfitował w zatargi słowne. Nie lubię takich klimatów... ale za to uwielbiam gdy jest miło, ciepło i przyjemnie. Dobrze, że chociaż po południu nastąpiła odwilż i trochę lepsza komunikacja. Jutro mam ważny dzień...Jadę na spotkanie w celu omówienia i dogrania warunków wernisażu. Ów wernisaż odbędzie się we wrześniu w kameralnym klimacie i tam będzie czytana moja poezja...Już dzisiaj cieszę się z tego, że mogę wziąć czynny udział w tej wystawie... Poza tym chyba wszystko w normie. Dzisiaj już kończy się lipiec a to oznacza, że lato chyli się ku końcowi. A to wywołało we mnie chwilę zadumy nad przemijaniem. Jak wszystko inne, teoretcznie ludzie też przemijaja... ale czy rzeczywiście???!!!Czy może jesteśmy nieśmiertelni i nigdy nie przemijamy. Z pozoru wygląda na to, że umieramy i cześć! Ale czy to jest prawdą? Bo kto mi zagwarantuję, że to prawda! Ja myślę, że tu umiera tylko powłoka człowieka, czyli biologiczne ciało... jeszcze inaczej mówiąc, kupa mięsa. A co dzieje się z wyzwolonym z tej bryły mięsa ciałem eterycznym? Ano rodzi się w innym wymiarze, a to znaczy, że my tu nie umieramy tylko się rodzimy tam! Podoba Wam się to? Mnie się podoba, bo będąc tam nie będe chorował, jadł, załatwiał potrzeb fizjologicznych, nie będę dbał o ubiór, nie będzie mi zimno, ani ciepło, będę przemieszczał się przy pomocy moich myśli tam gdzie tylko zapragnę... Czy to nie cudowne? Tak, Tak... wiem i słyszę te zapleckowe szepty... Będzie latał tam gdzie chce...? Akurat... a gdzie jest czyściec i piekło... przecież tam idą bezbożnicy i grzesznicy...! Ja wiem, że życie tu i tam każdy z nas projektuje własnymi myślami i słowami...i jak sobie jeszcze za bytności na ziemi zaprojektuje piekło to myślę, że tam będzie miał to swoje i kościelne piekło. Ja sobie zaprojektowalem życie wśród lasów, łąk, pięknych wodosadów i będę żył w zgodzie z wszystkimi bytami. W moim świecie nie będzie miejsca na przemoc, wojny i okrucieństwo... a kto zechce być tam gdzie będę ja...już dzisiaj go serdecznie zapraszam... mój świat będzie tam obszerny i na pewno starczy miejsca dla wszystkich chętnych...

1 komentarz:

  1. Witam i pozdrawiam serdecznie-chociaż nie komentuję codziennie Twoich postów, jednak czytam je z uwagą, tak jak ten o przemijaniu! I w moim świecie Bogdanie podobnie jak w Twoim będzie pięknie,a dobroci i miłości będzie w nim tak dużo,że ogrzeją one nie jedną zbolałą duszyczkę, która na ziemi nie zaznała dostatecznie tych uczuć,i musiała żyć na ziemi,patrząc na szczęśliwców,którzy doświadczali takich uczuć@ Ponadto myślę,że piekło nam nie grozi Bóg "jest miłością" i ukochał ludzi,więc umie przebaczać i nie będzie nas strącał w piekielne czeluści-myślę więc ,że kiedyś w takim właśnie świecie się spotkamy....Cieszę się także, że ludzie spoza Warszawy mają możliwość poznania Twoich utworów i zapoznania się z Twoją twórczością!!!!

    OdpowiedzUsuń