Jeszcze jest młoda godzina ale mimo, że jest dopiero 21,20 napiszę już posta. Dzisiaj mam coś do zaproponowania wam wszystkim Moi Drodzy czytacze. Jest to coś nieco odmiennego niż zwykle. Zawsze ja pisałem posta i czekałem na wasze refleksje i mądrości z wnętrza was płynace. Dzisiaj podam temat i poproszę najpierw o wasze przemyślene wypowiedzi. Jeśli będą mocno zróznicowane wpisy i bardzo odbiegające od mojej myśli postaram się przedstawić swoje zdanie na ten temat... Tak więc proszę o wypowiedzi do mojego pytania... "Czy wyznając wielką miłość swojemu partnerowi [ce]możemy z tej miłości do niego[j] wyżywać się nad nim psychicznie, fizycznie i moralnie". A teraz by nieco złagodzić moje pytanie chcę wam zaprezentować piękny wiersz... jestem przekonany, że niejedna osoba utożsami się z nim niemal w całości... oto on:
Gdybyś tak zechciał
Gdybyś tak zechciał tutaj być,
Każdego dnia tuż obok stać.
Gdybyś tak pragnął o mnie śnić,
I ciepło swego wnętrza dać.
Wtedy tańczyłabym na łące,
Śpiewała tak jak ptak egzotyczny.
Potem zajrzała w oczy lśniące,
I poprosiła o wiersz liryczny.
Mogłabym dać Ci uśmiech dnia
I czarnych jagód leśną kiść.
Między wierszowe buziaki dwa,
I przyniesiony z wiatrem liść…
Mogłabym zabrać Cie do nieba,
W błękitnej trawie się położyć.
Słuchać jak pięknie cisza śpiewa
I wtedy serce swe otworzyć.
Nawet nie musiałbyś nic mówić,
Tylko w ramionach moich tkwić.
A gdybyś zdołał mnie polubić,
Pragnęłabym przy Tobie być.
Bogdan Chmielewski
czwartek, 9 lipca 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wtam.No jak mozna?Maltretowac?Nie do pomyslenia. Wyznajac milosc partnerowi, coz moze byc piekniejszego/Milosc to piekneuczucie, ktore daje szczescie , ktorym nalezy sie cieszyc i je pielegnowac.Nie mozna partnera zniewolic.Niczego narzucac ani zabraniac. Milosc tospontanicznosc i zaufanie, dlatego tez oboje powinni czerpac z milosci samo piekno. Nie do pomyslenie by partner w jakokolwiek sposob maltretowal partnetra.To nie jest milosc to zaborczosc,ktora niszczy i kaleczy psychke, osobowosc czlowieka, zostawia czasem trwale slady, ktorpotem trudno zatrzec.Bronmy sie przed taka miloscia i takimi partnerami.Wiersz ktory dzis zamiesciles to pragnienie kobiety, ktora marzy o milosci. pragnie czulosci i bliskosci. Czulych ramion i pocalunkow. Gdyby taka milosc znalazla otworzylaby przed nia serce. Dalaby wszystko co moglaby dac. Ale czy taka milosc znajdzie? wiersz marzenie........utozsamiam sie w tym wierszu.pozdrawiam Nina
OdpowiedzUsuńWitam
OdpowiedzUsuńJak bardzo w tym wierszu się odnajduję....jak zreszta każdy z nas..
pozdrawiam
Przykro mi, ale nie sądzę, żeby tak postawione pytanie mogło wywołać jakąkolwiek żywszą dyskusję. Odpowiedź może być tylko jedna, a fakt, że są ludzie (?), którzy potrafią w ten sposób postępować, świadczy tylko i wyłącznie o tej przykrej i smutnej dla nas wszystkich prawdzie, że ludzkość ma jeszcze przed sobą długą drogę do przebycia. Całkowicie zgadzam się w tym względzie z Niną. Nie wdając się w ocenę człowieka, który potrafi „wyżywać się psychicznie, fizycznie i moralnie” na obiekcie swojej miłości, warto być może zastanowić się nad wartością takiego uczucia. Niestety, żeby cokolwiek oceniać, trzeba to najpierw zdefiniować. W przypadku miłości jest to jednak niemożliwe, od kilku tysięcy lat ludzie próbują ją opisać, z lepszym lub gorszym skutkiem – ale tak naprawdę, to czym jest miłość każdy z nas wie tylko wtedy kiedy kocha. A, że „Miłość niejedno ma imię” to... Można by wprawdzie powiedzieć, że człowiek, który postępuje w sposób opisany przez Bogdana, tak naprawdę nie jest zdolny do miłości, ale to z kolei byłoby chyba jednak zbytnim uproszczeniem. Mroczne to wszystko, ponure i okrutne – całe szczęście, że na koniec Bogdan postanowił nas pocieszyć swoim pięknym wierszem i pokazać, że można kochać inaczej, bo choć jak pisze Nina „Gdybyś tak zechciał” „to pragnienie kobiety, która marzy o miłości, pragnie czułości i bliskości”, a więc jest bardziej opisem marzenia niż spełnienia, to jestem przekonany, że to jedno z tych marzeń, które spełniają się częściej niż nam się wydaje. A gdybym się nawet mylił, to sam fakt, że miłość może być bardziej „Tańcem na łące lub śpiewem ptaków” niż mrocznym i potwornym naigrywaniem się z tego pięknego uczucia, dla mnie osobiście jest wielkim pocieszeniem. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń"Czy wyznając wielką miłość swojemu partnerowi [ce]możemy z tej miłości do niego[j] wyżywać się nad nim psychicznie, fizycznie i moralnie".
OdpowiedzUsuńBrzmi to jak tytul wypracowania...
Pewnie najlepiej byloby powiedzieć ,że nie mozna..
ale ...milośc niejedno ma imię
niektórzy z nas chcą mieć osobę ukochaną tylko dla siebie , zagarnąc ją , zamknąć..nie oddać nikomu
dla tej osoby to nie jest forma znęcania się , tylko forma milości, przecież ja ją/jego kocham, chcę by byl/byla tylko moja
czy to jest znęcanie ?
ograniczanie wolności , róznie pojętej wybranego partnera
również pojęcie zdrady ma rózne imiona, zdrada psychiczna, zdrada fizyczna, zdrada uczuciowa, tak samo znęcanie, najbardziej popularne jest po prostu znęcanie się fizyczne..ot po prostu partner obija partnera, ale jak wiele finezji może być jeszcze w znęcaniu psychicznym , manipulowaniu
wystarczy ,że jedno z nas jest troszkę bardziej sprytne
można manipulować uczuciami, poczuciem winy...ogromna jest paleta.
czy możemy to robić?
jak zwykle punkt widzenie zależy od punktu..w jakim jestesmy
nikt z nas nie lubi by się nad nim znęcać..ale czy to znaczy ,że sami nie znęcamy się nad innymi? nigdy? w dobrej wierze? narzucając im swoje zdanie? zmuszając by mysleli , czuli tak jak my?
niekoniecznie stosując otwarte formy agresji, często jest to naciskanie na nasze sumienie, granie na uczuciach , wzbudzanie litości..
ooooch jakże szerokie jest spektrum tego tematu..
szeeerokie pole do dyskusji
a wiersz...
wiersz przepiękny
pozdrawiam
Boguśiu odpowiadam na pytanie.
OdpowiedzUsuńMiłość prawdziwa czysta musi być bezinteresowna, a zatem nie może być narzędziem do wywierania jakiego kolwiek nacisku na osobę ukochaną, bo wtedy jest to miłość jednostronna a druga osoba pozbawiona uczuć może w brew zasadą wykorzystać niecnie to uczucie. Miłość kobiety i mężczyzny "prawdziwa" jest uczuciem pozytywnym i ma być piękna jak promyki tęczy. Jakiekolwiek znęcanie się i wykorzystywanie drógiej osoby może świadczyć o tym że jest nie dojżała, samolubna, przebiegła lub mówiąc delikatnie niezrównoważona psychicznie a wogóle nie kocha swojego partnera.
Pozdrawiam miłe obserwatorki i obserwatorów.
Wiersz..marzenie, finezja, sen jak mgiełka prawie ulotny.
OdpowiedzUsuńDziękuję
NO JUŻ JESTEM... MIAŁAM WCZORAJ BARDZO CIĘŻKI DZIEŃ .... ALE , ZA TO WIECZÓR BYŁ CUDNY [ STĄD MOJE ZANIEDBANIE WE WPISIE...] ŚWIĘTOWALIŚMY 2 URODZINY MOJEJ JEDYNEJ, WSPANIALEJ WNUCZKI JULII[07.07.07.] KTOŚ KIEDYŚ POWIEDZIAŁ ŻE ;" WNUKI, TO OSTATNIA MIŁOŚĆ DZIADKÓW..." JULKĘ KOCHAM BARDZO, ALE TERAZ UWAŻAM INACZEJ. KAŻDY MA PRAWO DO MIŁOŚCI..[ NIEZALEŻMNIE OD WIEKU..]ALE TAKIEJ DOBREJ MIŁOŚCI , BEZ ZAWŁASZCZANIA.. A TERAZ WRACAJĄC DO POSTA..... TEN KTOŚ MOŻE PRAGNIE MIŁOŚCI, ALE SIEBIE KOCHA BARDZIEJ NIŻ TĘ DRUGĄ OSOBĘ.... MYŚLĘ ,ŻE ON MOŻE JEJ WCALE NIE KOCHA... TYLKO TAK MU SIĘ WYDAJE... STRZEŻMY SIĘ TAKICH LUDZI... I ICH " UCZUCIA"... PIRLIPATKO... POPIERAM TWOJE ZDANIE, ŻE TAKIE ZNĘCANIE EMOCJONALNE... JEST CZĘSTO GORSZE NIŻ TO FIZYCZNE, SINIAKI ZEJDĄ , BÓL MINIE.... ALE DUSZA ZAWSZE BOLI NAJDŁUŻEJ... FOTINIE... ZGADZAM SIĘ Z TOBĄ... OSOBA, KTÓRA TAK POSTĘPUJE WCALE NIE KOCHA... CHCE " MIEĆ SWOJEGO PARTNERA... I NIE PATRZY , ŻE CZYNI GO OFIARĄ....BOŻENKA.
OdpowiedzUsuńACHA, JESZCZE WIERSZ... TAK SIĘ BARDZO ROZMARZYŁAM....DZIĘKI, ŻE DOSTARCZASZ TAKICH WZRUSZEŃ...BOŻENKA.
OdpowiedzUsuń