EPILOG

Po długim wahaniu postanowiłem zakończyć pracę z prowadzonym od ponad 500-set dni blogiem pt. "Poezja, którą da się czytać". Jak spostrzegliście 7 ostatnich postów zasadniczo odbiegało tematem od wcześniejszych treści, dlatego zostały przeniesione do nowoutworzonego bloga, który będzie poruszał właśnie taką tematykę. Mam nadzieję, że te ważne tematy wciągną was i zachęcą do czytania, i czynnego uczestnictwa w życiu nowego bloga pt. "Tropem dziwactw i bezsensu". Zapraszam. Oto nowy adres pod którym mnie znajdziecie:

http://tropem-dziwactw-i-bezsensu.blogspot.com

wtorek, 7 lipca 2009

Dzień 129

Prawda jest taka, że dochodzi już godzina 23,25 Powiem szczerze,że po raz pierwszy w dziejach mojego bloga doczekałem się siedmiu wpisów jednego dnia. Chcę powiedzieć że jest mi bardzo miło i przyjemnie z tego powodu... tylko bardzo proszę wszystkich wpisujących by pamiętali czemu ten blog ma służyć i jakie jest moje założwnie w prowadzeniu go. Gwoli całkowitej jasności mój blog mówi o mojej twórczości i moich głebokich przemysleniach na temat uczuć i w związku z nimi, niektórych zachowań ludzi. Nie chciałbym by na skutek dyskusji między wszystkimi wpisującymmi przekształcił się w koncert życzeń i podziękowań za to, że ktoś ma chęć wyrazić swoje zdanie na temat przeze mnie poruszany... blog tylko wtedy zachowa swoja zamierzoną formę i będzie tym czym jest od początku powstania...
Dzisiaj na wyraźną sugestię "Jakona" odpuszczę sobie temat uczuć. Mimo, że mam przygotowany ciekawy temat o umywaniu rąk, dzisiaj nie zamieszczę go tutaj. W jego miejsce zaprezentuję któryś ze swoich wierszy... obiecany temat o umywaniu rączek napiszę innym razem.

Oto obiecany wiersz:

Gdybym tak wiedział

Gdybym tak umiał siebie odgadnąć,
Gdybym tak wiedział co we mnie gra.
Czego tak pragnę w każdej godzinie,
Dokąd tak instynkt mój dziki gna.

O każdej porze pięknego poranka,
I mglistym dniem i chłodną nocą.
Także gdy chmury zakryją słońce
I kiedy gwiazdy w górze migocą.

Wtedy, gdy stoję w potokach deszczu,
Gdy lody gradu, twarz smagłą sieką,
Także wtedy gdy wiosna kusi miłością
I gdy w nurcie, płynę rwącą rzeką.

Szalona tęsknota szarpie mą pierś,
Krzyczy i z wnętrza rwie się w świat.
Już nie pamiętam od której chwili,
I nie potrafię powiedzieć, od ilu lat.

Szepnij zatem, bym pojął twój śpiew,
Kim ty tam jesteś i dokąd się rwiesz,
Czy ciągle mało masz pięknej miłości…?
Że bez końca, więcej i więcej jej chcesz.

Bogdan Chmielewski

5 komentarzy:

  1. OJ, PRZYDAŁ SIĘ TEN WIERSZ... PO WCZORAJSZEJ DYSKUSJI... ZNOWU NUTKA... PIĘKNEJ MIŁOŚCI... TAKIE TROCHĘ... WYCISZENIE I ZADUMA... BYŁ POTRZEBNY... DZIĘKI... CZEKAM NA OBIECANE " UMYWANIE RĄCZEK "... JUŻ AŻ SIĘ BOJĘ... BOŻENKA.

    OdpowiedzUsuń
  2. "Gdybym tak wiedział". No wlasnie jestesmy istotami do konca nieodgadnionymi.Pragniemy i tesknimy.Pragnienie jest ludzkim uczuciem i daje nam po czesci wiare i sile. Tesknota i pragnienie ida ze soba w parze i doskonale sie uzupelniaja. te dwie rzeczy wyzwalaja w nas uczucia , ktorych poszukujemy. Poszukujemy szczescia ,milosci i piekna. Mysle ze ten wiersz jest bliski "Wspominaniu".To prawdziwa tesknota , to prawdziwa milosc, ktora trwa i nigdy nie zostanie zmacona. Oj piekny wiersz........Taka milosc jest jedyna o takiej milosci warto marzyc i za taka miloscia warto tesknic

    OdpowiedzUsuń
  3. Oooooooch...jeden z moich ulubionych wierszy...z serii ktora zawsze doprowadza mnie do łez, pięknych wzruszeń...moj kochany Autorze, kochamy taką Poezję i takich Poetów, ktorzy potrafią ująć w słowa i zamknąć w tak pięknych strofach nasze Uczucia

    OdpowiedzUsuń
  4. Szanowny Bogdanie, to nie była sugestia - nigdy bym się nie ośmielił sugerować Ci jak masz prowadzić swojego własnego bloga. To była tylko nieśmiała prośba. Za każdym razem kiedy piszę komentarz do jakiegoś bloga, czuję się jakbym odwiedzał kogoś w jego własnym domu. Dlatego poczułem się nieswojo, bo odniosłem wrażenie, że nie jesteś specjalnie z mojej wizyty zadowolony. Mam nadzieję, że Cię niczym nie uraziłem. Po przeczytaniu „Gdybym tak wiedział”, rozmyślałem trochę o dwóch sprawach. Po pierwsze zastanawiałem się, (to pytanie często mnie nachodzi przy czytaniu poezji) jak ważny jest dla poety tytuł wiersza, jaką odgrywa rolę i kiedy powstaje. Przed, w trakcie, czy po napisaniu wiersza? Po drugie czy gdybyś naprawdę mógł znaleźć odpowiedź, gdybyś mógł się dowiedzieć, gdybyś pewnego dnia otrzymał list z gotową odpowiedzią, to co byś zrobił?

    „Gdybym tak umiał siebie odgadnąć,
    Gdybym tak wiedział co we mnie gra.
    Czego tak pragnę w każdej godzinie,
    Dokąd tak instynkt mój dziki gna.”

    Ja takiego listu bym nie otworzył. Myślę, że człowiek pewnych rzeczy wiedzieć nie musi, a nawet nie powinien. Pięknie piszesz o ludzkiej tęsknocie za miłością, ale gdybyś wiedział co jest tej tęsknoty przyczyną, to kto wie - może poczułbyś się rozczarowany, a jeśli nawet nie, to nie powstałby kolejny piękny wiersz. Już choćby z tego powodu, lepiej, żeby pewne pytania pozostały bez odpowiedzi. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. WITAM wszystkich. A ja drogi Jakonie taki list jesli bylby adresowany do mnie otworzyla bym.Lubie czytac co inni maja do powiedzenia. Czasem mozna wyciagnac odpowiednie wnioski dla siebie. nie jestesmy idealni i czasem wskazowki innych przydaja sie nam.Z wieloma rzeczami nie musimy sie zgadzac mamy prawo, nikt nic nam nie moze narzucac ,ale rozmawiac trzeba, sluchac trzeba .Czlowiek nie moze istniec sam . Tworczosc Bogusia bardzo dobrze to opisuje.Jesli czytacie z uwaga jego wiersze napewno w nich znajdziecie czastke siebie , swojego charakteru i odrobine czegos ze swojego zycia..On pisze wyraznie i jasno.Posty natomiast to proza zycia pisana tak z serca i prawdziwie. To nauka, z ktorej powinnismy chociaz w czesci skorzystac.pozdrawiam Nina

    OdpowiedzUsuń