EPILOG

Po długim wahaniu postanowiłem zakończyć pracę z prowadzonym od ponad 500-set dni blogiem pt. "Poezja, którą da się czytać". Jak spostrzegliście 7 ostatnich postów zasadniczo odbiegało tematem od wcześniejszych treści, dlatego zostały przeniesione do nowoutworzonego bloga, który będzie poruszał właśnie taką tematykę. Mam nadzieję, że te ważne tematy wciągną was i zachęcą do czytania, i czynnego uczestnictwa w życiu nowego bloga pt. "Tropem dziwactw i bezsensu". Zapraszam. Oto nowy adres pod którym mnie znajdziecie:

http://tropem-dziwactw-i-bezsensu.blogspot.com

niedziela, 7 czerwca 2009

Dzień 99

Jest dopiero godzina 19,10... ale zabrałem się za napisanie posta, by mieć później spokój i troszkę luzu. Właściwie w ciągu dnia przygotowałem tekst, który chcę dzisiaj zaprezwntować. Całość jest dość obszerna więc zamieszczę ją w blogu na dwa razy...
A teraz już wpisuję ten właściwy tekst:

Dziwne wybory, ślepa uległość i oczekiwania!
Czytam różne opisy, najprzeróżniejsze anonse i ogłoszenia w kierunku nawiązania znajomości… One najczęściej dotyczą poszukiwań czysto partnerskich i w całkiem sporej mierze matrymonialnych. Prawdę mówiąc nie zauważam poszukiwań w kierunku nawiązania zwykłej, miłej znajomości…. Takiego zdrowego koleżeństwa czy wręcz bezinteresownej przyjaźni. Odbywa się to mniej więcej tak: pukamy do cudzych drzwi, ten ktoś odpowiada i wymienia kilka rozpoznawczych zdań po których właściwie można już wywnioskować na co można w tej zaczepce liczyć. Jeśli informacje o osobie w jakiś sposób odstają od własnych celi, następuje błyskawiczne cięcie i już rozmówca, rozmówczyni przepada jak kamień w wodę. Natychmiast porzuca rozmówcę nie siląc się nawet na zwykłą grzeczność by wyjaśnić dlaczego cichcem znika. Czy to zanik kultury osobistej powoduje takie niesympatyczne zachowania, czy niecierpliwość, czy uznanie, że skoro nie będzie tak jak chcemy, po prostu szkoda marnować własnego czasu... Pytam sam siebie czego ci wszyscy, którzy są na portalach służących do nawiązywania znajomości tak naprawdę chcą. Jedno jest pewne… na pewno nie chcą nawiązać znajomości….! Po dłuższym zastanowieniu doszedłem do wniosku, że ludzie nie chcą żadnych bezinteresownych znajomości. Wszyscy chcą posiadać! Tak, posiadać i to posiadać na własność bez prawa do sprzeciwu i reklamacji. Tak jak piękny eksponat, który daje się oprawić w ramki własności, potem nie sprzeciwia się gdy go eksponujemy na wystawie, albo domowej półce w zakurzonym regale. Idąc dalej tym tokiem rozumowania dochodzę do przerażających odkryć…
Zdarza się, że czasem nawiązujemy miłą znajomość i gdy nabieramy przekonania, że ta znajomość ma wielką szansę zagnieździć się na dłużej i w dalszym etapie zostać bezcenną przyjaźnią, pojawia się w życiu tejże osoby ktoś kto także chce posiadać. Na zasadzie podobne przyciąga podobne szybko się dogadują i wchodzą w stały związek partnerski. Niby nic w tym dziwnego… mają to co chcieli ale…

2 komentarze:

  1. w całej rozciągłośći' Wojtek BOGUŚIu

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam Pana Poetę

    Na pierwszy rzut oka ma Pan rację...ale kiedy się zaglębić..ale...czy jest to takie proste? czy tylko patrzymy ze swojego ...niekoniecznie obiektywnego punktu widzenia...
    Poza tym TA Przyjaźń, to Uczucie jest najważniejsza,
    POZDRAWIAM

    OdpowiedzUsuń