EPILOG

Po długim wahaniu postanowiłem zakończyć pracę z prowadzonym od ponad 500-set dni blogiem pt. "Poezja, którą da się czytać". Jak spostrzegliście 7 ostatnich postów zasadniczo odbiegało tematem od wcześniejszych treści, dlatego zostały przeniesione do nowoutworzonego bloga, który będzie poruszał właśnie taką tematykę. Mam nadzieję, że te ważne tematy wciągną was i zachęcą do czytania, i czynnego uczestnictwa w życiu nowego bloga pt. "Tropem dziwactw i bezsensu". Zapraszam. Oto nowy adres pod którym mnie znajdziecie:

http://tropem-dziwactw-i-bezsensu.blogspot.com

piątek, 5 czerwca 2009

Dzień 97

W tej chwili minęła już godzina 22,20... Dzień który właśnie ma się ku schyłkowi dobiega kńca. Nie mogę powiedzieć, że był dobry, czy udany, czy obfitujący w dobry humor... Tak jak dzisiejsza kapryśna pogoda obfitowała w deszcz, ziąb i słońce... tak i ja się czułem od rana aż do tej pory. Miałem przez kilka dni nie poruszać kwestii uczuć, ale różne sytuacje i relacje z ludźmi krzyżują nam nawet te solidne postanowienia. Chcę bardzo króciutko powiedzieć o jednej z cech ludzkich, która jest najczęściej łamana. Mianowicie chodzi mi o obietnicę...o dawanie słowa i nie dotrzymywanie go nawet wtedy, gdy dotyczy spraw bardzo błachych. Nie lubię gołosłownych obietnic. One zawsze wywołują we mnie niesmak i czuję się zlekceważony... To naprawdę nie fair obiecywać i nie dotrzymywać danego słowa. Przecież jeśli nie mamy zamiaru dotrzymać danego słowa wystarczyło go po prostu nie dawać i sprawy by nie było!!!

A teraz następne zwrotki rozpoczętego wczoraj wiersza:

W każdym takim mam ławeczkę,
Na niej siedzę – tam chwileczkę
I nie patrząc czy jest późno,
Myśli wszystkie puszczam luźno.

O dzieciństwie film przewijam,
To za szczęściem się uwijam…
Gdzieś tam widzę grzybobranie,
Potem słodkich ust spijanie…

2 komentarze:

  1. Panie Bogusławie, dziekuję za głębokie przemyślenia.
    Pozwolę sobie Pana POZDROWIĆ.
    WOJTEK

    OdpowiedzUsuń
  2. WIESZ BOGUSIU ...TYM RAZEM NIE BĘDĘ SIĘ ROZPISYWAĆ BO UJĄŁEŚ TO TAK TRAFNIE, ŻE WŁAŚCIWIE NIC DODAĆ , NIC UJĄĆ.... MOŻE TYLKO TO, ŻE PRZYCHODZI NAM [ TO OBIECYWANIE] Z WIELKĄ ŁATWOŚCIĄ ... TAK ŁATWO POWIEDZIEĆ , ŻE.... I MOŻE DLATEGO NIE SZANUJEMY DANEGO SŁOWA, DANEJ OBIETNICY... A PRZEZ TO DRUGIEGO CZŁOWIEKA....A TO BARDZO BOLI - MASZ RACJĘ.... BOŻENKA.

    OdpowiedzUsuń