Ostatnio pisałem posty dużo wcześniej, ale zasiedziałem się no i miałe rozmowę na skypie, której nie chciałem przerwać z żadnego innego powodu... Jest więc godzina 23,40... i jak sami widzicie dość późno. Dzisiaj nie przygotowałem żadnego tematu z kategorii ciężki lub trudny... Tak więc proszę o cierpliwośc... napewno innym razem natchnie mnie na coć co nie jednego czytelnika zwali z nóg... miałem prośbę by pociągnąć temat tych wierszy z serii Hymn zwyrodnialca. W związku z tym, że mam kilka o podobnej wymowie zaprezentuje dzisiaj kawałek wiersza pod tytułem: Mięśniak
Oto on:
Mięśniak
Jestem mięśniak pospolity,
Noszę z sobą kilka pał,
Brak mi taktu, brak mi gustu
Rozum też bym lepszy chciał.
Mam beemkę, czarną skórę,
Jeżdżę ostro, tak jak Bond.
W furce szyby zaciemnione,
I znam w mieście każdy kąt.
Mam łysinę, szpan komórę,
I we wzorkach cały tors,
A gdy wkurzy mnie ktoś ostro,
Prycham jak arktyczny mors.
wtorek, 16 czerwca 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz