Dochodzi godzina 21,45. Stan mojego ducha pozostaje bez zmian... Dwa dni nie wyplatam fotela... nie moge się do niego zebrać. Mam go dość, ale zdaję sobie sprawę, że muszę go skończyć. W przeciwieństwie do wielu ludzi dotrzymuje danego słowa zawsze. Ze swoich zobowiązań prywatnych i zwodowych wywiązuję się zawsze! Wiecie dlaczego...? Otóż pochodzę z tego pokolenia, które wiedziało co to Bóg, Honor i Ojczyzna... dzisiaj to wszystko już nie istnieje...zdewaluowało się... ale święcie wierzę, że są jeszcze ludzie którym te kwestie nie są obce...
A teraz czas na zakończenie Hymnu awyrodnialca:
Później babci dokopiemy,
Grosz z torebki zabierzemy,
Nie potrzebna babie renta,
Jeść nie musi nawet w święta.
Gdy na ziemię ja przewrócę,
To cierpienia starej skrócę.
Potem kopnę w brzuch niebogę,
A na koniec złamię nogę.
Nie popuszczę dziś nikomu,
Psu przywalę po kryjomu.
Kotu wyrwę z kity futro,
A jak będzie lepsze jutro,
Wyjdę w nocy na ulicę,
Do księżyca znów pokrzyczę.
Hymn zaśpiewam, będę grał,
Bom chłopaczek jest na schwał.
Bogdan Chmielewski
niedziela, 14 czerwca 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Witam Pan Poetę
OdpowiedzUsuńDziękuję za tak długą lekturę, czytam zawsze uważnie, nie ze wszystkim się zgadzam...ale takie moje prawo, można podyskutować, bo jak zawsze punkt widzenia zalezy od....
wiele słoneczka zyczę wszędzie..aby nam zawsze towarzyszyło..co do seksu...myślę ,że jest ważny..w pewnym wieku..ale nie zawsze najważniejszy, ważniejsza jest bliskość, więź jaka moze zaistnieć między ludźmi, możliwość zajrzenia z radością w oczy, dotknięcie ręki...
pozdrawiam serdecznie i czekam na baaaaaaaaardzo dlugie posty
:)
BOGUSIU, MYŚLĘ , ŻE Z LUDŻMI NIE JEST TAK ŻLE , TYLKO ZAWSZE BARDZIEJ WIDAĆ TYCH CO GŁOŚNO KRZYCZĄ ... A TACY PRAWI LUDZIE SĄ SKROMNI I SZANUJĄ NIE TYLKO DANE SLOWO ALE I INNYCH .... BOŻENKA.
OdpowiedzUsuń