EPILOG

Po długim wahaniu postanowiłem zakończyć pracę z prowadzonym od ponad 500-set dni blogiem pt. "Poezja, którą da się czytać". Jak spostrzegliście 7 ostatnich postów zasadniczo odbiegało tematem od wcześniejszych treści, dlatego zostały przeniesione do nowoutworzonego bloga, który będzie poruszał właśnie taką tematykę. Mam nadzieję, że te ważne tematy wciągną was i zachęcą do czytania, i czynnego uczestnictwa w życiu nowego bloga pt. "Tropem dziwactw i bezsensu". Zapraszam. Oto nowy adres pod którym mnie znajdziecie:

http://tropem-dziwactw-i-bezsensu.blogspot.com

piątek, 22 maja 2009

Dzień 83

Dzisiaj nieco bliżej mojej pory pisania. Jest godzina 22,30. Od kilku słabych utargowo dni w moim sklepie, dzisiaj zanotowałem zwyżke obrotów... ucieszyłem się, bo zbliża się koniec miesiąca, a to z kolei wiąże się z przymusem czynienia obowiązkowych opłat. Po południu padał doś mocny deszcz i uniemożliwił mi wykonać codzienny spacer do parku. Od kilku dni właśnie po pracy chodzę dla relaksu na dłuższe spacerki...Lubię chodzić wśród drzew...w sercu gra mi cudowna muzyka...taka ciepła, pełna radości. kiedy doświadczam takiego uczucia, pozytywna energia niemal rozrywa mi klatkę piersiową. Podczas takich spacerów czasem znajduję natchnienie do napisania kolejnych wierszy, albo jakiegoś poematu. Mimo to, że nie poszedłem na spacer, nie zmarnowałem wolnego czasu. Udałem się do kuchni gotować młodą kapustę. Była pyszna razem z mielonym kotlecikiem z ziemniakami i koperkiem... Słodko pozdrawiam wszystkich, którzy są tutaj razem ze mna...Pa i buziaczek do podusi...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz