EPILOG

Po długim wahaniu postanowiłem zakończyć pracę z prowadzonym od ponad 500-set dni blogiem pt. "Poezja, którą da się czytać". Jak spostrzegliście 7 ostatnich postów zasadniczo odbiegało tematem od wcześniejszych treści, dlatego zostały przeniesione do nowoutworzonego bloga, który będzie poruszał właśnie taką tematykę. Mam nadzieję, że te ważne tematy wciągną was i zachęcą do czytania, i czynnego uczestnictwa w życiu nowego bloga pt. "Tropem dziwactw i bezsensu". Zapraszam. Oto nowy adres pod którym mnie znajdziecie:

http://tropem-dziwactw-i-bezsensu.blogspot.com

piątek, 8 maja 2009

Dzień 69

Jak to sugestywnie wygląda...nr.69 a jak działa na wyobraźnię...Jest godzina 21,15 i jutro mnie nie będzie. Piszę trochę wcześniej bo mam jeszcze kilka spraw do zrobienia... Tak więc dzionek był miły i słoneczny. Lubię ciepełko słoneczka... jest takie życiodajne i zawsze napawa mnie dobrym humorem... no... chyba, że jest schowane za sinymi chmurami... wtedy mam kiepski nastrój...
A teraz czas na drugą twarz miłości...jesteście gotowi?

D r u g a t w a r z m i ł o ś c i
Miłość bez wzajemności

Miłość bez wzajemności,
To codzienna tęsknota.
To wzdychanie do gwiazd
I na całowanie wieczna ochota.

To spoglądanie zza szyby okna
I słuchanie wszystkich odgłosów.
Zerkanie w twarz przechodniów,
I liczenie wypadających włosów.

To rozmowa z pająkiem na nici,
I przytulanie do piersi kota.
To nie jest pogoda słoneczna,
Tylko jesienna, wieczna słota.

To palenie ognia w kominku,
Takiego bez blasku…zimnego.
To nieustający brak apetytu,
Do spożywania posiłku porannego.

To oczy bez blasku…zapatrzone
I pusta dłoń na każdym spacerze.
Także samotność od rana do nocy,
Jaką miał biedny upiór w operze.

To ciągła nadzieja na lepsze
I beznadziejne wyczekiwanie.
Chodzenie bez celu po pustej izbie
I w łóżku samotne wylegiwanie…

To czekanie na znak ukochanego,
Choćby skromny, taki najmniejszy.
Który dałby przynajmniej nadzieję,
Na dzień odrobinę piękniejszy…

Bogdan Chmielewski

1 komentarz:

  1. BOGUSIU, .....KOLEJNY RAZ Z MOOICH OCZU POPŁYNĘŁY ŁZY.......- WZRUSZYŁAM SIĘ........ PIĘKNIE TO UJĄŁEŚ......... TAK TRUDNO NIESTEY BYWA, GDY TEN DRUGI KTOŚ NIE ODWZAJEMNIA DAROWANEGO MU UCZUCIA........ ALE TRZEBA MIEĆ TĘ NADZIEJĘ "NA DZIEŃ ODROBINĘ PIĘKNIEJSZY....." I MOŻE ZAJDZIE SIĘ TEN KTOŚ Z KIM BĘDZIE JAK W " MIŁOŚCI SPEŁNIONEJ......" I OBY.... BOŻENKA.

    OdpowiedzUsuń