EPILOG

Po długim wahaniu postanowiłem zakończyć pracę z prowadzonym od ponad 500-set dni blogiem pt. "Poezja, którą da się czytać". Jak spostrzegliście 7 ostatnich postów zasadniczo odbiegało tematem od wcześniejszych treści, dlatego zostały przeniesione do nowoutworzonego bloga, który będzie poruszał właśnie taką tematykę. Mam nadzieję, że te ważne tematy wciągną was i zachęcą do czytania, i czynnego uczestnictwa w życiu nowego bloga pt. "Tropem dziwactw i bezsensu". Zapraszam. Oto nowy adres pod którym mnie znajdziecie:

http://tropem-dziwactw-i-bezsensu.blogspot.com

piątek, 29 stycznia 2010

Dzień 335

Mamy godzinę 19:40. A to znaczy, że jestem już tutaj i piszę dzisiejszego posta. Od rana prawie wiosenna odwilż. Na termometrze zewnętrznym temperatura podniosła się do 0 stopni. Śnieg co prawda nie stopniał, ale mocno zmienił konsystencje i stał się mokry i ciężki, a to spowodowało, że buty błyskawicznie przemokły na moich stopach... Dzisiaj rozmyślałem nad zjawiskiem nagminnej nieuprzejmości panującej wśród ludzi i na drogach publicznych. Dlaczego jesteśmy ciągle rozdrażnieni... niezadowoleni. Dlaczego bezustannie narzkamy na wszystko i wszystkich bez wyjątku. Warczymy na siebi jak wściekłe psy i mamy w głebokim poważaniu bliźniego. Nie ważne czy mamy rację, czy jej nie mamy... ważne by lepiej się rozpychać, głośniej warczeć i pyszczyć na każdego kogo spotykamy na swojej drodze. Dlaczego jesteśmy tacy nieuprzejmi dla siebie. Najczęściej widać to na drogach. Według naszego kodeksu drogowego obowiązuje w naszym kraju ruch prawostronny, a większość ludzi idzie po chodniku jak im wygodnie. Nie zważa na idącego z przeciwka przechodnia... nie usunie się choćby na 15 cm w bok i tym samym nie umożliwi swobodnego wyminięcia się na chodniku. Bezpardonowo potrąca słabego dziadka, a babcię starowinę wyzywa od k...y, albo swoją arogancją i nieustępliwą postawą zmusza szczególnie słabszych od siebie ludzi do wchodzenia w głębokie zaspy śniegu. Jakby tego było mało teraz panuje epidemia parkujacych na chodnikach byle jak i jak bądź samochodów. A przepis mówi o 1,5 metrowym przejściu dla pieszych zagwarantowanym przez przepisy o ruchu drogowym... Gdzie jest Straż Miejska...? Przecież na nowalijki i szczypiorek, który sprzedają babcie z własnych ogródków jeszcze nie pora... więc czynność łapania staruszek mają z głowy... Mimo to nie widać ich tam gdzie są jak najbardziej potrzebni... Bierzcie się Panowie Strażnicy Miejscy do roboty do jakiej was powołano! Ukróćcie samowolę łamiących przepis za przepisem, rozbrykanych i wściekłych nawet na siebie kierowców samochodów osobowych... Dość arogancji, nieuprzejmości, podłości i wulgaryzmów, nie tylko w miejscach publicznych, a także i w zaciszach wszystkich domów! Ja mam tego dość i stanowczo protestuję przeciw takiej chmskiej postawie naszych rodaków...!!! STOP nieuprzejmości, STOP tyrani drogowej, STOP agresji...!

2 komentarze:

  1. MNIE TEŻ TO BARDZO ZASTANAWIA DLACZEGO NIE POTRAFIMY SIĘ SZANOWAĆ... I ZACZYNA SIĘ OD TEGO, ŻE RODZICE NIE SZANUJĄ WŁASNYCH DZIECI...SĄ WOBEC NICH AGRESYWNI , CHAMSCY , BIJĄ , SZARPIĄ , NIE POTRAFIĄ PRZEPROSIĆ DZIECKA JAK NIE MAJĄ RACJI [JA ROBIĘ TO NAWET WOBEC 2,5 LETNIEJ WNUCZKI, KTÓRĄ WYCHOWUJEMY SPOKOJNIE, BEZ AGRESJI , DUŻO TŁUMACZĄC ]. POTEM TAKI RODZIC OCZEKUJE OD DZIECKA SZACUNKU... TYLKO ZAPOMNIAŁ GO TEGO WCZEŚNIEJ NAUCZYĆ... I TAK WYRASTAJĄ NOWE POKOLENIA CHAMÓW, PROSTAKÓW, AGRESYWNYCH LUDZI WIDZĄCYCH TYLKO CZUBEK WŁASNEGO NOSA [ CZYTAJ SAMOCHÓD - NIEZALEŻNIE OD MARKI- ZAPARKOWANY TAK, ŻE PIESZY MUSI PRZEMYKAĆ JEZDNIĄ MIĘDZY PĘDZĄCYMI SAMOCHODAMI...ALBO BRNĄĆ W ZASPACH ŚNIEGU ]
    MASZ RACJĘ BOGUSIU... STRAŻNICY MIEJSCY SĄ PRZY TYCH BABCIACH W SEZONIE I PRZY PARKOMETRACH... CAŁY OKRĄGŁY ROK. SŁUŻBY NIBY ZOBOWIĄZANE DO ODŚNIEŻANIA NIE WYWIĄZUJĄ SIĘ Z TEGO ,A STRAŻNICY TEGO NIE WIDZĄ.
    MOJE DZIECI ODBIERAJĄC WNUCZKĘ ZE ŻŁOBKA [ JADĄ PONAD 20 MINUT ] MUSZĄ CZĘSTO DŹWIGAĆ WÓZEK Z DZIECKIEM, ŻEBY POKONAĆ PRZEJŚCIE PRZEZ CHODNIK CZY ULICĘ ULICĘ.
    A PIESI... , CZĘSTO WĄSKĄ ALEJKĄ IDĄ TYLRIERĄ, GADAJĄC SOBIE I NIE BACZĄ NA TO ŻE Z NAPRZECIWKA IDĄ INNI PIESI... NIECH SOBIE SCHODZĄ NA TRAWNIK...ALBO NA JEZDNIĘ.
    JA BARDZO NIE LUBIĘ CHAMSTWA, STARAM SIĘ OTACZAĆ CIEPŁYMI, MIŁYMI LUDŹMI... SAMA TEŻ STARAM SIĘ TAKĄ BYĆ, ALE NIESTETY TRAFIAM CZĘSTO NA CHAMSTWO DOOKOŁA . TRZEBA SIĘ TEMU PRZECIWSTAWIAĆ... TYLKO CZASAMI MOŻNA ZA TO JESZCZE NIESTETY OBERWAĆ. I NADAL NIE ROZUMIEM DLACZEGO LUDZIE SIĘ NIE SZANUJĄ , O ILE LEPIEJ BY SIĘ WSZYSTKIM ŻYŁO... BOŻENKA.

    OdpowiedzUsuń
  2. Trzeba miec szacunek do samego siebie, by moc go miec dla innych. Zawsze trzeba odwrocic sytucje , jak bym czula sie gdyby ktos bylby wobec mnie niegrzeczny.Napewno zle.Dlatego tez majac to na uwadze , nie zachowam sie podobnie. Bo dlaczego ktos przeze mnie ma czuc sie zle. Dlaczego mam komus sprawic przykrosc, kiedy sama tego nie oczekuje.To wlasnie stanowi , ze nasze relacje w stosunku do ludzi i naszych rodzin beda mile i zyczliwe. Przeciez zyjemy po to by umialc sobie zycie nawzajem. Powinnismy sie nim cieszyc i byc szczesliwymi ludzmi.pozdrawiam serdecznie. Sle buziaczki.Nina

    OdpowiedzUsuń