EPILOG

Po długim wahaniu postanowiłem zakończyć pracę z prowadzonym od ponad 500-set dni blogiem pt. "Poezja, którą da się czytać". Jak spostrzegliście 7 ostatnich postów zasadniczo odbiegało tematem od wcześniejszych treści, dlatego zostały przeniesione do nowoutworzonego bloga, który będzie poruszał właśnie taką tematykę. Mam nadzieję, że te ważne tematy wciągną was i zachęcą do czytania, i czynnego uczestnictwa w życiu nowego bloga pt. "Tropem dziwactw i bezsensu". Zapraszam. Oto nowy adres pod którym mnie znajdziecie:

http://tropem-dziwactw-i-bezsensu.blogspot.com

sobota, 2 stycznia 2010

Dzień 308

Dzisiaj jest drugi dzień Nowego Roku i drugi dzień mojej chorobowej niemocy. W tej chwili jest godzina 16:30, mimo tej wczesnej pory piszę sobotniego posta, bo później pójdę położyć się do łóżka. Leżę zaledwie dwa dni, a już bolą mnie wszystkie członki, żebra i reszta kości... okropieństwo, któremu muszę przeciwstawić własną cierpliwość i wolę zwycięztwa. A cóż to takiego jest wola!? Bez wątpienia jest to stan psychiczny człowieka. Stan, który umożliwia nam dokonywać wyboru... czyli jest to postanowienie, ale i zawziętość, i upór, a nawet desperacja. Ale i projektowanie swojej przyszłości. Bo jek nazwać działanie człowieka wbrew swojej naturze. Działanie,które niejednokrotnie przekracza możliwości psychiczne danej jesnostki osobowej. Na przykład pozbywanie się nałogu palenia papierosów. To niesamowicie trudny wybór. Wbrew uwarunkowaniom nałogu podejmujemy wolę niepalenia... czy to nie desperacja, a zarazem wola...? Albo porzucanie na rzecz posiadacza przyjaciół i szczerych dobrych znajomych... to też jest świadomy wybór! Zatem wola nie musi być dobrą. Może być też złą dla samych siebie... może być niewłaściwym wyborem mimo logicznych przeciwności. Strzeżmy się zatem złej woli. Tej godzącej w innych i tej godzącej w samego siebie... bo ten typ woli sprawi nam tylko cierpienie.
Dzisiaj chcę Wam zaprezentować część wiersza o rozmyślaniu nad sobą... a oto i on:

Rozmyślanie


Doprawdy… sam nic już nie wiem…
Jestem tutaj…? A jeśli tak, to po co?
Czy muszę tu istnieć… czy śmiem…
Mam sypiać dniem, czy może nocą…

Czy świat jest czuły, czy nas olewa…
Jestże w nim miłość, ma złego ducha.
Czy w tym chaosie, ktoś mi zaśpiewa,
Czy tak naprawdę ktoś śpiewu słucha?

Ten zamęt… i spalinowe powietrze,
Okryły mnie szatą, z trującego cienia.
Czy ktoś ciepłotą me członki rozetrze…
Rozgrzeje wyblakłe i suche spojrzenia.

Do życia doprawdy niewiele potrzeba,
Trochę przyjaźni… empatii człowieka…
Blasku słońca… nocą kawałek chleba…
Może hamulca? Czas tak szybko ucieka.

3 komentarze:

  1. CZŁOWIEK TO SKOMPLIKOWANA ISTOTA... WIE, ŻE PALENIE SZKODZI [ PISZĄ O TYM TERAZ NA KAŻDEJ PACZCE ], A JEDNAK PALI, BO TO JEST NAMIASTKA DOROSŁOŚCI, POTEM , ŻEBY CZYMŚ ZAJĄĆ RĘCE , A POTEM CORAZ TRUDNIEJ POZBYĆ SIĘ NAŁOGU...
    Z JEDZENIEM JEST TAK SAMO, WIEDZĄ , ŻE DO ŻYCIA NIE POTRZEBA TAK DUŻO JEDZENIA A ŻOŁĄDEK NIE MA AŻ TAK DUŻEJ " POJEMNOŚCI " W PORÓWNANIU Z TYM CO MU TAM " WRZUCAMY " I MIMO, ŻE O TYM WSZYSTKIM WIEMY, PALIMY [ NISZCZĄC SOBIE ZDROWIE, URODĘ, PUSZCZAJĄC Z DYMEM CAŁKIEM DUŻE PIENIĄDZE... ] , ZAJADAMY SWOJE SMUTKI ,OBJADAMY SIĘ SŁODYCZAMI... I TAK Z TĄ NASZĄ " SILNĄ WOLĄ " KIEPŚCIUTKO . SILNE ZRYWY, POSTANOWIENIA , STRESY CZY TYM RAZEM SIĘ UDA , POSTANOWIENIA NOWOROCZNE... [ WIEM COŚ O TYM ALE ZA ROK MA BYĆ MNIE " SPORO MNIEJ "- ZOBACZYMY MAM NADZIEJĘ, ŻE TYM RAZEM SIĘ UDA ]
    WIEM BOGUSIU, ŻE TO WSZYSTKO TRZEBA PRZEPRACOWAĆ WE WŁASNEJ " GŁOWIE ", NO ZOBACZYMY, STARAM SIĘ...
    ALE TEN " ŚWIADOMY WYBÓR " Z PORZUCENIEM SWOICH PRZYJACIÓŁ I DOBRYCH ZNAJOMYCH... NA RZECZ NOWEGO MĘŻCZYZNY [ CZY KOBIETY ] TO BARDZO SMUTNE. BO ALBO TO NIE BYŁA PRAWDZIWA PRZYJAŻŃ, ALBO TA DRUGA OSOBA NIE KOCHA NAS DOBRĄ MIŁOŚCIĄ , NIE UFA NAM I OGRANICZA NAS, POSIADAJĄC NAS TYLKO " NA WYŁĄCZNOŚĆ ". GODZĄC SIĘ NA TO ZUBOŻAMY SIĘ , DAJEMY SIEBIE " ZAWŁASZCZYĆ " A TO BARDZO SMUTNE , BO CO TO ZA MIŁOŚĆ ... W TAKIM " ZNIEWOLENIU ".
    Z WIERSZEM POCZEKAM DO KOŃCA ALE JEST REFLEKSYJNY... BOŻENKA.

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam serdecznie .
    Wiem jak to jest z tym lezeniem w lozku.Wszystko boli i ma sie dosyc.Ale jak trzeba to trzeba. Tak wiec Bogus troszke cierpliwosci i wszystko bedzie dobrze czego Ci z serca zycze. Jesli chodzi o tresc posta to madry i dobry post. Coz mozemy powiedziec na temat naszej woli. otoz wydaje mi sie ze wszystko co czynimy musi wynikac z naszej dobrej woli.Wtedy wiemy ze wkladamy w to serce i robimy to doskonale. Ale bywaja odstepstwa. Wiele rzeczy czasem robimy wbrew wlasnej woli np. bo tak wypada, by kogos nie zranic , akceptujemy i nie zwrocimy komus uwagi pomimo ze zle robi.Czasem ludzie mowia . nie chce mi sie pracowac ale musze.Mysle ze praca nie daje im satysfakcji i jak jest wykonywana skoro nie wkladamy w nia serca.Tak to jest jesli czynimy cos wbrew wlasnej woli.Jesli chodzi o zwiazki twz toksyczne. mysle ze wynikaja one z wlasnej woli. Bo kto chcialby byc upokorzony, zdominowany,zastraszony?tylko ludzie z wlasnej woli tkwia w takich zwiazkach.No bo jak to tlumaczyc? Jesli uwazalibysmy ze to wszystko godzi w nasza godnosc szybko ten zwiazek nalezaloby skonczyc , poniewaz nie wynika on z dobrej woli obu stron.Jesli robimy cos z wlasnej nieprzymuszonej woli wtedy niczego nie zalujemy, poniewaz decyzje nasze i intencje byly jak najbardziej szczere.Kiedys zdarzylo mi sie zrobic cos nie z wlasnej woli , bo tak wypadalo. powiem szczerze zle sie z tym czulam wydawalo mi sie ze ktos to odczul i nie moglam sobie z tym poradzic.Lepiej powiedziec prawde.Cwicze swoja silna wole , udaje mi sie i bardzo sie ciesze. Zycze wszystkim by silna, nieprzymuszona wola zawsze byla w nas i by wynikaly z niej same pozytywy dla naszego zycia i innych ludzi.Caluski sle.Nina

    Bogusiu wiersz doskonale obrazuje dzisiejsze zwiazki i relacje miedzyludzkie.Szukamy dobrych ludzi, ktorzy maja szczere serca, ktorzy daja cieplo i poczucie bezpieczenstwa, ktorzy daja milosc i przyjazn. Bo tak jak to spalinowe powietrze jest wiele zla. A my potrzebujemy sloneczka, przyjazni. milosci i szczerych uczuc.Przeciez "czas tak szybko ucieka"wiec dajmy sobie to wszystko bysmy mogli powiedziec , Swiat jest piekny i ludzie na tym swiecie zyjacy pozdrawiam.Nina

    OdpowiedzUsuń
  3. Pozdrawiam serdecznie naszego "chorego"!!!
    Bogusiu, ja także leżę powalona jakimś paskudztwem od piątku...więc rozumiem Twoją mękę leżenia,a jednoczesnie niemocy wstawania jak wszystkie członki obolałe!
    Ale trzeba to wyleżeć i przegonić z siebie w diabły,bo to lubi powracać nieproszone i niedoleczone!
    Więc musimy okazać maximum cierpliwości i silnej woli!
    Chociaż, ja pewnie nie mam jej za dużo,bo od kilku lat niesktecznie podejmuję decyzję o rzucaniu palenia i jakoś do tej pory niestety nie uadało mi się jej zrealizować!
    Czyli, nie mam tej silnej woli i tyle,jestem tylko słabą kobieciną i wiedząc,że to szkodzi /bo świadoma jestem a jakże!/ nadal ciągnę dymka,a do kawusi obowiązkowo!
    Ale tym bardziej jej nie mam, gdy ktoś usułuje mi coś narzucić,może to uparta rogata natura-pewnie tak!
    Wydaje mi się,że narzucanie innym swojej woli i swojego sposobu na życie nie jest dobre i stwarza tylko niekmfortową sytuację dla innych!
    Starajmy się akceptować ludzi takimi jakimi są,a nie ograniczajmy ich w ich działaniach i sposobie ich życia!
    Pomagajmy kiedy tego potrzebują,ale nie karćmy gdy nie robią tak jakbysmy to my chcieli widzieć!
    Odpoczywaj i kuruj się Przyjacielu, i pamiętaj "wyleżeć" grypsko.....zdrowiej nam szybko.....ściskam-zakatarzona WIESIA

    OdpowiedzUsuń