piątek, 25 grudnia 2009
Dzień 300
I proszę, jaka okrągła sumka... 300 dni jestem już z Wami. W tej chwili jest godzina 22:10. Właśnie mija pierwszy dzień świąt... a ja od trzystu dni zasiadam tu... przed komputerem i bez względu na pogodę, nastrój, dobry czy zły humor, smutek czy radość... zdrowie, czy chorobę piszę każdego dnia swojego, ale i Waszego posta. Jestem mocno związany z Wami emocjonalnie i uczuciowo... Z jednymi mocniej, a z innymi słabiej. Czasem ktoś dołącza do ścisłego grona czytaczy... ale i są tacy, którzy odchodzą... właściwie bez podania konkretnej przyczyny. Tak jak napisała Ninka w wigilijnym wpisie do mojego posta o bezdomnym wędrowcu... Pojawił się... może nie pachniał i nie wyglądał elegancko, ale został zaproszony do wigilijnego stołu jak najbliższy członek rodziny. Posiedział, odpoczął, połamał się opłatkiem, zjadł, może opowiedział coś ze swojej smutnej historii i zniknął tak szybko jak się pojawił. Na drogę otrzymał prezent w postaci prowiantu żywnościowego i nikt nigdy więcej już go nie widział. Ale jaką radość sprawił domownikom ten obdarty gość. To było wzajemne doświadczenie siebie. To była obupulna radość brania i dawania. Bycia i niebycia... Tak samo jest z moimi czytaczami... są, określają swój status... ofiarowuja przyjaźń, czasem nie dotrzymują danej obietnicy... zdobywają się na odwagę i czasem wpisują swoje myśli do postów... i znikaja. Wtedy jest mi źle. Czuję smutek i mam w sobie uczucie opuszczenia. Czy można coś zrobić by nie odchodzili...? Jeśli nawet nie potrafią być przyjaciółmi, nie powinni dochodzić. Tu... wśród nas mogą zaznać wiele dobrego.... i chociażby dlatego powinni zostać z nami na dłużej... może nawet i na zawsze. Myślę, że nic nie można zrobić aby ich zarzymać. Oni idą przez siebie wybraną droga. Widać energetycznie odstają od tych którzy mają w sobie uczucia miłości i przyjaźni... Ale ja wiem, że kiedyś jeszcze spotkam ich na swojej drodze... Do wszystkiego trzeba dojrzeć... tak i do tych uczuć także... Ważne jest by w miarę szybko dojrzeć do nich... żeby nie powtarzać jednej i tej samej klasy w nieskończoność... I tego wszystkim z serca życzę... Dobranoc.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Witam milo wszystkich. Ale jubileusz. 300 dni . pieknie. Bogusiu prze te wszystkie dni dawales nam wiele dobrego , nadzieje , przekazywales dobre slowa , ktore bralismy sobie do serca. Jestes wytrwaly i konsekwentny w tym co robisz. Prowadzisz wszystko do konca. Swoje zamierzenia i plany realizujesz w 100%. to wielka rzecz.A jesli chodzi o przyjaciol i ludzi, ktorzy Cie czytaja , to tak juz jest. Jedni odchodza inni przychodza. Ci co odeszli bez slowa, nie wiedza co stracili. Wiem ze powroca bo Ciebie nie mozna opuscic. Nie mozna przestac Cie czytac, nie mozna juz obejsc sie bez Twojej poezji. Ona wsiaka w nas jak "narkotyk".Wiem ze jeszcze niejeden taki jubileusz przed Toba i przed nami czytajacymi Twoje slowa. Zawsze na nie czekamy i czekac bedziemy. Pozdrawiam wszystkich serdecznie i zycze wiele szczescia i pogodnych dni.Nina
OdpowiedzUsuńJESZCZE NIE TAK DAWNO CIESZYŁAM SIĘ Z TOBĄ PRZY 200 POŚCIE, A TU JUŻ 300. DZIĘKUJĘ CI ZA TO, ŻE POŚWIĘCASZ TEN CZAS DLA NAS. NIE MOGĘ SOBIE WYOBRAZIĆ , ŻE KIEDYŚ, KTÓREGOŚ DNIA MOŻE ZABRAKNĄĆ POSTA... WIESZ, TWOJ BLOG JEST TAKI TROSZKĘ INNY , BO PISZESZ TROSZKĘ O MINIONYM DNIU, ALE NAJWAŻNIEJSZE DLA CIEBIE I DLA NAS JEST TO CO PISZESZ O UCZUCIACH . DAJE TO DUŻO DO MYŚLENIA... ALE NIE WYSTARCZY TYLKO DOCZEKAĆ DO WIECZORA I PRZECZYTAĆ... TE TEKSTY MAJĄ GŁĘBOKĄ TREŚĆ. TRZEBA NAD NIMI POMYŚLEĆ A CO NAJWAŻNIEJSZE WYCIĄGNĄĆ WNIOSKI I WCIELIĆ JE W ŻYCIE...
OdpowiedzUsuńBOGUSIU PISZESZ TE POSTY WŁAŚCIWIE DLA NAS I NIE DZIWIĘ SIĘ , ŻE CZUJESZ NIEPOKOJ , GDY NIE WIDZISZ ODZEWU... JAK KTOŚ DOŁĄCZY DO KOMENTUJĄCYCH, TO CHCESZ WIEDZIEĆ JAKI JEST ODBIÓR TWOICH POSTÓW, JAK SĄ POSTRZEGANE... JAKIE SĄ KOMENTARZE...[ CZĘŚĆ JEST WYSYŁANA BEZPOŚREDNIO DO CIEBIE I CZASAMI SZKODA, BO PEWNIE SĄ W TYCH LISTACH CIEKAWE PRZEMYŚLENIA, KTÓRE BYŁY BY ISTOTNE DO WYKORZYSTANIA PRZEZ INNYCH I CZASEM INSPIRACJĄ DLA CIEBIE...] BARDZO SIĘ CIESZĘ , ŻE NINA WYSZŁA Z TEGO " UKRYCIA " I PISZE BARDZO CIEKAWE KOMENTARZE , Z KTÓRYCH KORZYSTAMY WSZYSCY...
MASZ RACJĘ," DO WSZYSTKIEGO TRZEBA DOJRZEĆ I DO TYCH UCZUĆ [ O KTÓRYCH PISZESZ ] TAKŻE ALE
CHĘĆ TYCH ZMIAN MUSI WYŚĆ OD DANEJ OSOBY... JAK TO NIE NASTĄPI TO BĘDĄ JEDNAK TAK DOJRZEWAĆ ... W NIESKOŃCZONOŚĆ. POZDRAWIAM ŚWIĄTECZNIE. BOŻENKA.
Jubileusz roczku już tuż...tuż Bogusiu,to już 300 dni,czas ucieka szybko,ale my przez ten czas nauczyliśmy się być z Tobą z Twoimi postami i twórczością i niech tak zostanie,dopóki Ci sił starczy!!
OdpowiedzUsuńŚwieta,święta i za chwilkę po świętach,oby magia i atmosfera tych świąt została w nas wszystkich na dłużej!!!
Coś takiego jest w tych świętach Bożego Narodzenia,że wyzwalają w ludziach dużo dobrych emocji,uczucia, chęci bycia ze sobą i mamy w sobie dużo dobrej woli do zmiany samego siebie na lepszego człowieka, niż do tej pory!
Nadchodzi dużymi krokami NOWY ROK- zwykło się mawiać,dobra okazja do tego by się zmienić i podjąć Noworoczne postanowienia!
Ja jednak pragnę życzyć Cy Bogusi,abyś nadal pozostał Sobą!
Nie pozwól zniszczyć w sobie tego,co wyróżnia Cię w tłumie i tego co daje nam wszystkim nadzieję.....bez Twoich postów,poezji ,dobrych rad,i czasem "ochrzanu" naszego postępowania,bylibyśmy jak te "sierotki".....
Dzięki Tobie wielu z nas nie jest samotnym, pozostawionym samemu sobie człowiekiem....czasem mając rodzinę,też można czuć się samotnym wśród ludzi.....ktoś kiedyś powiedział,że:
" Świadomość,że gdzieś ,ktoś istnieje,kto Ciebie rozumie,mimo odległości lub niewypowiedzianych myśli, przemienia tę ziemię w kwitnący ogród".
Takim ogrodem dla nas są Twoje posty...poezja, a nawet wskazywanie nam naszych wad i słabości!
Wierzę,że będzie nas więcej i więcej.....,że będziesz zachwycał swoją poezją coraz więcej osób i rogrzewał nią coraz więcej serc...,a dzisiaj jeszcze wracajmy do świąteczych stołów i rodzinki.....ciepła rodzinnego więc życzę WAM Wszystkim.....WIESIA
WIESIU,CIEPLUTKO CIEBIE POZDRAWIAM... PIĘKNIE NAPISANY, MĄDRY KOMENTARZ. BOŻENKA.
OdpowiedzUsuń