wtorek, 15 grudnia 2009
Dzień 290
W tej chwili mija godzina 22:45...więc czas najwyższy napisać choćby malutkiego posta. Chyba po raz pierwszy tego roku był mały mróz. Śnieg co prawda już spadł, ale dość szybko, prawie cały stopniał. W pogodynce na noc zapowiadali 6 stopni mrozu. Jakoś to przetrzymamy... tylko kzyżują mi się wcześniejsze plany premierowego odczytania dwudziestej trzeciej apokalipsy. Jak pamiętacie miało to być na świeżym powietrzu w parku skaryszewskim. Przy kiepskiej i zimnej pogodzie może być niska obecnośc słuchaczy... tych zaproszonych, ale i tych zupełnie przypadkowych...! Wolałbym odczytać ten poemat w nieco cieplejszym klimacie... jednak jestem dobrej myśli i liczę na rychłe wypogodzenie się. Dzisiaj króciutko powiem o pewnej ludzkiej umiejętności, z której bardzo rzadko korzystamy! Myślę, że się chyba jeszcze nie domyślacie o co mi chodzi... a więc powiem wam... chodzi o rozum i madrość. W wielu przypadkach idziemy na żywioł... wybieramy pochopnie i bez dogłębnego przemyślenia. Na pewno tylko nieliczni zastanawiają się co z danej znajomości może wyniknąć w przyszłości. Jeśli przypiera nas do muru samotność to mózgu używamy tylko do tego by posiąść na własność partnera[kę] i mózg pracuje tylko w tym kierunku. Myślę, że z madrości należy korzystać w każdej sytuacji oprócz odruchów bezwarunkowych. A w partnerstwie, przyjaźni i miłości należy w sposób szczególny wykorzystywać wielkie możliwości mózgu. Bez madrości mało który związek przetrwa! Bez mądrości dopuszczamy do stagnacji, rutyny, spowszednienia i nawet zobojętnienia, a w konsekwencji do cierpienia i rozpadu. Potem pozostaje niesmak, złość, agresja, rozczarowanie i cierpienie... I tutaj także trzeba kierować się mądrością, bo jeśli dopuścimy do władzy uczucia zapalczywości i odwetu, czy wręcz chęci zemsty, to całkiem zatracimy się w kulturze, uczciwości, miłości do niegdyś ukochanej osoby i wreszcie zateracimy się w człowieczeńctwie. Czyż może być coś bardziej podłego niż chęć odwetu na osobie, w której niewłaściwie ulokowaliśmy swoje uczucia?! A więc moi Mili dbajmy o siebie i własne związki zanim dopuścimy do sytuacji w której nasz rozum wyślemy na urlop. Bądźmy zawsze czujni, używajmy zawsze mądrości, bo ona jest oprócz pięknych uczuć, kluczem do pięknej przyjaźni i do czułej, i wiecznej miłości.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
" WYSŁAĆ ROZUM NA URLOP " CIEKAWE OKREŚLENIE... ALE JAKŻE CZASAMI ADEKWATNE! ZDARZA SIĘ, ŻE CZUJĄC SIĘ BARDZO SAMOTNYM... MYLIMY ZAUROCZENIE, FASCYNACJĘ Z MIŁOŚCIĄ .
OdpowiedzUsuńBUDUJEMY ZWIĄZEK, KTÓRY JEST POZBAWIONY " FUNDAMENTÓW " CZYLI SZCZEREJ I PRAWDZIWEJ MIŁOŚCI, WZAJEMNEGO SZACUNKU... OCZEKUJEMY, ŻE JAK " COŚ " ZAISTNIAŁO , TO BĘDZIE TAK JUŻ NA ZAWSZE... A TU SZARA RZECZYWISTOŚĆ, CODZIENNOŚĆ I RUTYNA ZABIJA TO CO NAZYWALIŚMY " MIŁOŚCIĄ ". WIELU Z NAS ... MA TAKIE DOŚWIADCZENIA W SWOICH ŻYCIORYSACH... BARDZO PRAGNIEMY MIŁOŚCI, NIE CHCEMY BYĆ SAMOTNI, ALE TO NIE JEST DOBRA DROGA... POZA SERCEM JEDNAK TRZEBA " KORZYSTAĆ Z ROZUMU ", ŻEBY ZNOWU NIE POPEŁNIĆ ... KOLEJNEJ POMYŁKI, NIE MAMY JUŻ NA TO CZASU... SZKODA KAŻDEGO ZMARNOWANEGO DNIA NA ZŁĄ , PRZYPADKOWĄ " MIŁOŚĆ "
JAK POD KAŻDĄ " BUDOWLĘ " TRZEBA NAJPIERW ... ZBUDOWAĆ SOLIDNE FUNDAMENTY. TRZEBA DOBRZE POZNAĆ PARTNERA ,ZNALEŻĆ W SWOIM SERCU MIEJSCE NA NOWĄ, DOBRĄ MIŁOŚĆ, NIE SPIESZYĆ SIĘ ...
A GDY " NAM NIE WYJDZIE " [ BO I TAK BYWA] STARAJMY SIĘ WYCIĄNĄĆ WNIOSKI I " KIERUJMY SIĘ W TYM MĄDROŚCIĄ " BEZ CHĘCI ODWETU , ZEMSTY...
STARAJMY SIĘ JUŻ NIE POPEŁNIAĆ TAKICH BŁĘDÓW .
A POTEM JAK JUŻ ZNJDZIEMY NASZĄ , PRAWDZIWĄ MIŁOŚĆ, DOCEŃMY TO...SZANUJMY NASZEGO PARTNERA A TO UCZUCIE... NIECH Z NAMI BĘDZIE DO KOŃCA... SZANUJMY JE I PIELĘGNUJMY... BO WARTO. MOŻE TO WŁAŚNIE NA NAS... CZEKA" ŁAWECZKA W PARKU "... I TE PTASZKI, WIEWIÓRKI, KTÓRE BĘDĄ ŚWIADKAMI TEGO NASZEGO " PIĘKNEGO BYCIA RAZEM NA ZAWSZE..."
BOGUSIU... JA MYŚLĘ, ŻE NA SŁUCHANIE " 23 APOKALIPSY " ZAPROSZENI GOŚCIE PRZYJDĄ TŁUMNIE A I PRZYPADKOWI SPACEROWICZE PRZYSTANĄ... I BĘDĄ SŁUCHAĆ, SŁUCHAĆ I ... ZADUMAJĄ SIĘ ... BO JEST NAD CZYM... [ ALE JESTEM ZA TYM , ŻEBY Z " PARKIEM SKARYSZEWSKIM " POCZEKAĆ DO WIOSNY - BĘDZIE TO BARDZIEJ " SPRZYJAJĄCE ".
]WCZEŚNIEJ MOŻNA POMYŚLEĆ O ZAPREZENTOWANIU W INNYM MIEJSCU... CZY TO JUŻ NIE PORA ZACZĄĆ MYŚLEĆ O KOLEJNYM WERNISAŻU...? BOŻENKA.