EPILOG

Po długim wahaniu postanowiłem zakończyć pracę z prowadzonym od ponad 500-set dni blogiem pt. "Poezja, którą da się czytać". Jak spostrzegliście 7 ostatnich postów zasadniczo odbiegało tematem od wcześniejszych treści, dlatego zostały przeniesione do nowoutworzonego bloga, który będzie poruszał właśnie taką tematykę. Mam nadzieję, że te ważne tematy wciągną was i zachęcą do czytania, i czynnego uczestnictwa w życiu nowego bloga pt. "Tropem dziwactw i bezsensu". Zapraszam. Oto nowy adres pod którym mnie znajdziecie:

http://tropem-dziwactw-i-bezsensu.blogspot.com

środa, 2 grudnia 2009

Dzień 277

Skoro to piszę, to znaczy, że jestem po pracy i w miarę odizolowany od codziennych i obowiązkowych zajęć. Tak więc jest godzina 21:10. Od trzech dni czuję się źle. Jestem osłabiony i mam różne dolegliwości związane z funkcjonowaniem organizmu. Ale mniejsza o to... chcę powiedzieć, że po dwóch dniach większego luzu, wypadałoby napisać coś poważniejszego. Najlepiej o czymś co zdarza nam się każdego dnia... albo po kilka razy dziennie. Po wstępnym przemyśleniu doszedłem do wniosku, że warto by napisać kilka zdań na temat uporu... zawziętości i nieustępliwości. To są cechy dość często spotykane w naszym życiu codziennym. Dlaczego tak się dzieje, że całkiem pokaźna część ludzi właśnie taka jest! Właśnie tak się zachowuje i nie chce ustąpić ze swojego stanowiska nawet na centymetr! Czy ta zawziętość dodaje im mocy...? Dodaje odwagi... splendoru...? A może daje im poczucie władzy nad innymi, a to z kolei sprawia, że czują się kimś lepszym od całej reszty ludzi...? A możę robią to z braku uczuć i szacunku do innego człowieka...? Zadziwiające jest to, że w tych działaniach są tak zapalczywi jak hazardziści. Często tak jest, że nie mając racji trwają w swoim uporze aż do upadłego. Niejednokrotnie ryzykując utratę własnej wiarygodności, trwają nadal przy swoim. Na skutek tych irracjonalnych zachowań potrafią postawić całe swoje życie pod znakiem zapytania byleby tylko nie przyznać komuś racji. Pomijając już całkowite przyznanie się do błędu, nawet nie potrafią zgodzić się na polubowny kompromis...! Co za upór tkwi w tych ludziach, którzy to na skutek nieustępliwości potrafią doprowadzić do rozpadu małżeństa, związku mniej oficjalnego, przyjaźni, a nawet potrafią doprowadzać do rezygnacji z tak wielkich uczuć jak przyjaźń miłość i sympatia...! A więc już po staremu, powiem: Konia z rzędem temu kto to potrafi zrozumieć!

2 komentarze:

  1. MASZ RACJĘ BOGUSIU... SPOTYKAMY SIĘ CZĘSTO Z TAKIMI POSTAWAMI LUDZI... CO NIMI POWODUJE... MYŚLĘ, ŻĘ WYDAJE IM SIĘ, ŻE SĄ WAŻNIEJSI... , SILNIEJSI... LEPSI OD INNYCH..." MIĘCZAKÓW ", KTÓRZY POTRAFIĄ PRZYZNAĆ SIĘ DO BŁĘDU [ NAWET PRZED SWOIM DZIECKIEM...], PRZEPROSIĆ ZA TO ...
    UPÓR , ZAWZIĘTOŚĆ , NIEUSTĘPLIWOŚĆ... GDY WEŻMIEMY PO " SZCZYPCIE " KAŻDEJ Z TYCH CECH...TO POMOZE NAM W NASZYM ROZWOJU, W NAUCE... ALE TE CECHY " W CZYSTEJ POSTACI " SĄ JAK " SZCYPTA " I BECZKA SOLI... JEDNO WYDOBYWA SMAK Z POTRAWY , PODKREŚLA... A DRUGIE CZYNI POTRAWĘ ZUPEŁNIE NIEZJADLIWĄ...
    MOIM ZDANIEM ...TACY ZAWZIĘCI LUDZIE SĄ " BIEDNI EMOCJONALNIE ", SĄ EGOISTAMI I CHYBA NIE MOGĄ POCHWALIĆ SIĘ... ZBYT WIELOMA PRZYJACIÓŁMI...
    NIECH TAM SIĘ CZUJĄ LEPSI OD RESZTY LUDZI... TYLKO SZKODA , ŻE NIE DOSTRZEGAJĄ JAK KRZYWDĄ INNYCH, PŁACĄC ZA TO CZĘSTO ZBYT WYSOKĄ CENĘ... ROZBICIE RODZINY , UTRATA EWENTUALNYCH ZNAJOMYCH, PRZYJACIÓŁ...
    MASZ RACJĘ ... TRUDNO TO ZROZUMIEĆ. JEŻELI MOGĘ, TO STARAM SIĘ OTACZAĆ SPOKOJNYMI, CIEPŁYMI LUDŻMI, KTÓRZY MIMO SWOJEJ WIELKIEJ MĄDROŚCI... POTRAFIĄ Z POKORĄ PRZYJĄĆ EWENTUALNE SŁOWA SŁUSZNEJ KRYTYKI... WSZAK NIKT NIE JEST IDEALNY...
    POZDRAWIAM WSZYSTKICH CIEPLUTKO. BOŻENKA.

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam wszystkich cieplutko.
    Upór, zawziętość, nieustępliwość - oto cechy które czasami zatruwają nam życie.
    W większości przypadków kończy się to rozstaniem, rozwodem, utratą przyjaciół.
    Niektórzy żałują swoich reakcji ale niestety czasami jest już za póżno.
    Najgorzej jest wtedy gdy człowiek jest tak przekonany o swoich racjach i nie daje się przekonać, że jest w błędzie "ma klapki na oczach".
    Jeżeli chodzi o upór - to zdarza się również "pozytywny upór". Dotyczy to przede wszystkim ludzi (np. wynalazców, podróżników itd). W tym przypadku upór jest zaletą.
    Wiem Bogusiu, że nie o taki upór Ci chodzi, ale chciałam tylko nadmienić, że taki istnieje,
    Dla mnie najgorszą wadą jest zawziętość i nieustępliwość i zasada "po trupach do celu".
    Ludzie tacy są ubodzy w uczucia wyższe i nie zdają sobie sprawy ile tracą.
    Niektorzy mają "wypisane" na twarzy te negatywne cechy i wtedy lepiej uważać w relacjach z takimi ludzmi.
    Pozdrawiam wszystkich

    OdpowiedzUsuń