Mamy już godzinę 22:50. Tak więc czas już na kolejnego posta. Dzisiaj ciąg dalszy ponurej jesiennej pogody. Słoneczko gdzie niegdzie próbowało się przebić przez sine chmury, jednak nie udało mu się rozwiać tych ponurych klimatów.Po dwóch dniach trudnych postów, dzisiaj postanowiłem zadziałać odprężająco i w związku z tym przedstawię Wam mój wiersz... oczywiście będę go prezntował w odcinkach... Oto on:
Uwięziony
W śnie widziałem wielki zamek,
W nim pokoik, w starej wieży.
Drzwi nie mają złotych klamek
A przed wejściem brytan leży.
Stoję w oknie, bom w niewoli,
Smutek uczuć, głos zagłusza...
Grać nie mogę, bo mnie boli,
Serce tęskne… i rozdarta dusza.
Marzy mi się ktoś w niedoli,
Ktoś, kto zjawi się nad ranem.
Ktoś, kto z matni mnie wyzwoli
I zostanie mym kompanem…
środa, 18 listopada 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz