EPILOG

Po długim wahaniu postanowiłem zakończyć pracę z prowadzonym od ponad 500-set dni blogiem pt. "Poezja, którą da się czytać". Jak spostrzegliście 7 ostatnich postów zasadniczo odbiegało tematem od wcześniejszych treści, dlatego zostały przeniesione do nowoutworzonego bloga, który będzie poruszał właśnie taką tematykę. Mam nadzieję, że te ważne tematy wciągną was i zachęcą do czytania, i czynnego uczestnictwa w życiu nowego bloga pt. "Tropem dziwactw i bezsensu". Zapraszam. Oto nowy adres pod którym mnie znajdziecie:

http://tropem-dziwactw-i-bezsensu.blogspot.com

sobota, 14 listopada 2009

Dzień 259

Jest już godzina 23:20. Tak więc zgodnie z zasadą piszę codziennego posta. Dzisiejszy dzień niczym specjalnym się nie wyróżniał. Do południa miałem kilka miłych telefonów, a po południu totalna cisza w eterze...! To wprost niepojęte, bo zupełnie identycznie było z pogodą tylko w odwrotnej kolejności. Do południa pochmurno, a po południu świeciło słońce grzejąc wychłodzony klimat i zziębniętych ludzi. Jakimś cudem jestem zmęczony i śpiący, a przecież nie pracowałem ciężko fizycznie. Napewno ma z tym coś wspólnego pogoda i spadki ciśnienia... Dlatego nie będzie dzisiaj długiego i trudnego posta. Ostatnie dwa posty były trudne i nie poruszyły nikogo do podjęcia tematu. Może wszystkim przydało by się kilka dni odpoczynku od tej codzienności na blogu... chociaż brak reakcji, na trudne posty nie ma co zgniać, bo i w trakcie publikacji wiersza o jesieni też nikt nie podejmwał tematu... Tak więc życząc wszystkim miłego wypoczynku, kończę pisanie i idę na spoczynek... Dobranoc.
Boguś

1 komentarz:

  1. OJ... OJ BOGUSIU... CHYBA RZECZYWIŚCIE... TA JESIEŃ I NA CIEBIE ŻLE WPŁYWA... [ JA CO PRAWDA NA NUDĘ NIE NARZEKAM...] ALE NIEŁUSZNIE " GANISZ " ZA BRAK REAKCJI... NA WIERSZ O JESIENI... MUSISZ ZAJRZEĆ... I ZOBACZYĆ , ŻE JEST MAŁY ŚLAD...I NAWET ZOBOWIĄZANIE... NA PRZYSZŁY ROK, ŻE NIE BĘDZIESZ SAM... TARZAŁ SIĘ W KOLOROWYCH LIŚCIACH...SKRZYKNIEMY SIĘ I PÓJDZIEMY DO PARKU CAŁĄ GROMADĄ... I BĘDZIE CUDOWNIE... A I ZABIERZEMY WOJTKA ...Z APARATEM...[ I Z KARTĄ PAMIĘCI...] I ZROBIMY WSPANIAŁĄ DOKUMENTACJĘ...
    NIESTETY MUSIMY SIĘ WZAJEMNIE WSPIERAĆ... W PRZETRWANIU TEJ " GORSZEJ " JESIENI... ALE W PERSPEKTYWIE...ZIMA [ MOŻE PIĘKNA...] NO A POTEM WSPANIAŁA WIOSNA... CZYLI ABY DO WIOSNY... POZDRAWIAM CIEPLUTKO... BOŻENKA.

    OdpowiedzUsuń