EPILOG

Po długim wahaniu postanowiłem zakończyć pracę z prowadzonym od ponad 500-set dni blogiem pt. "Poezja, którą da się czytać". Jak spostrzegliście 7 ostatnich postów zasadniczo odbiegało tematem od wcześniejszych treści, dlatego zostały przeniesione do nowoutworzonego bloga, który będzie poruszał właśnie taką tematykę. Mam nadzieję, że te ważne tematy wciągną was i zachęcą do czytania, i czynnego uczestnictwa w życiu nowego bloga pt. "Tropem dziwactw i bezsensu". Zapraszam. Oto nowy adres pod którym mnie znajdziecie:

http://tropem-dziwactw-i-bezsensu.blogspot.com

piątek, 6 listopada 2009

Dzień 250

Jest już zdecydowanuie późno. Nawet nie mogę powiedzieć, że jest dzisiaj, bo post należy do wczoraj...Czyli jest godzina 0:40. Tak więc w galopującym pośpiechu piszę posta. Pogoda była i jest typowo jesienna. Padał większą część drobny deszcz.Z tego powodu nie można było iść do parku na spacerek. Tak więc spotkaliśmy się u Eli w kilka osób i zrobiliśmy sobie cichy wieczorek poetycki. Czytaliśmy nigdzie nie publikowaną, moją poezję o sprośnej treści. Udało mi się przeczytać dwa poematy pod tytułem "Cnotliwa Zuzanna" i "Leśny Zbój". Całość wyzwala niesamowite i niekontrolowane pokłady śmiechu, którego powstrzymać się nie da... Takie wybuch towarzyszyły co kilka minut,a to skolei powodowało dłuższe przerwy w czytaniu.Do tego dochodziły obowiązkowe komentarze na temat bohaterów tychże poematów...Do domu wróciłem o godzinie 0:10... a teraz już się piożegnam i pójdę do łóżka spać...Pa

2 komentarze:

  1. NOO KOCHANY BOGUSIU... JA TEŻ CHCĘ... JA TEŻ CHCĘ TARZAĆ SIĘ ZE ŚMIECHU ... Z TEJ ZUŻKI I TEGO ZBÓJA... WIELE JUŻ O " NICH " SŁYSZAŁAM...
    NO WIDZISZ... JA WŁAŚNIE O TAKICH SPOTKANIACH... MYŚLAŁAM [ ZANIM ZMATERIALIZOWAŁ SIĘ WERNISAŻ ] TO WŁAŚNIE JEST NAJWSPANIALSZY... ANTYDEPRESANT... TAKIE SPOTKANIA Z PRZYJACIÓŁMI... [ JAKA SZKODA...ŻE MNIE TAM NIE BYŁO...] A PRZY OKAZJI POZNAWANIE... TWOJEJ TWORCZOŚCI ... W BLISKI, KAMERALNY SPOSÓB... I MOŻNA POROZMAWIAĆ Z PANEM POETĄ... I PRZYTULIĆ SIĘ... DO PRZYJACIELA BOGUSIA...
    KAŻDY ... COŚ DOBREGO PRZYNIESIE... I JEST WSPANIALE... I TAK TRZYMAĆ...
    AAAAAAAA I NA POWERNISAŻOWE SPOTKANKO... UPRZEJMIE ...PROSZĘ O ZABRANIE W/W TEKSTÓW... ZE SOBĄ... INNI TEŻ.... CHCĄ SIĘ TARZAĆ... ZE ŚMIECHU... POZDRAWIAM W TEN BURY, ZAMGLONY PORANEK... BOŻENKA.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wyobrazam sobie wspolne czytanie cudnej poezji.Wiem ze bylo milo i sympatycznie. Jestescie grupa osob wspanialych przyjaciol , ktorzy rozumieja sie doskonale i wspaniale ze soba sie czuja. Cudowne. Ja niestety mam pewne obowiazki , praca, ktora pochlania mi wiele czasu niestety nie moge uczstniczyc w tych pieknych wydarzeniach. Smutno mi troszke ale tak to juz jest. Nie mozna miec wszystkiego. mam nadzieje ze nadejdzie czas kiedy bede mogla byc z wami czesto i tak naprawde. Bardzo tego pragne. Serce moje jest kazdego dnia zWami.Pozdrawiam wszystkich.Nina

    OdpowiedzUsuń