EPILOG

Po długim wahaniu postanowiłem zakończyć pracę z prowadzonym od ponad 500-set dni blogiem pt. "Poezja, którą da się czytać". Jak spostrzegliście 7 ostatnich postów zasadniczo odbiegało tematem od wcześniejszych treści, dlatego zostały przeniesione do nowoutworzonego bloga, który będzie poruszał właśnie taką tematykę. Mam nadzieję, że te ważne tematy wciągną was i zachęcą do czytania, i czynnego uczestnictwa w życiu nowego bloga pt. "Tropem dziwactw i bezsensu". Zapraszam. Oto nowy adres pod którym mnie znajdziecie:

http://tropem-dziwactw-i-bezsensu.blogspot.com

środa, 28 października 2009

Dzień 241

Jest już późno...czyli godzina 0:35. Tak więc bez żadnej już zwłoki biorę się do pisania posta. Najpierw powiem Wam że dostałem wiele miłych, ciepłych i pozytywnych opini na temat wernisażu. Wiele osób wspierało nas z oddali nigdy nie widząc nas na oczy w realu... Cieszy mnie, że moja poezja jest tak uczuciowa aż wydobywa łzy spod czasem kamiennych powiek. To znaczy, że zgodnie z tytułem wernisażu udało się poruszyć te od dawna zapomniane uczucia w wielu ludziach. Pięknie jest gdy słyszę słowa zachęty do dalszych działań na rzecz nowych i jeszcze piękniejszych tego typu wystaw połączonych z deklamowaniem poezji...Mogę Was wszystkich zapewnić, że co do tego, że trzeba robić kolejne wernisaże i Ja i Wojtek mamy wielką ochotę robić następne pokazy... i tak będzie! Dobranoc i miłych snów życzę wszystkim czytaczom.

2 komentarze:

  1. NIE MOGŁAM PORADZIĆ SOBIE Z BLOGEREM... NIE MOGŁAM WYSYŁAĆ KOMENTARZY... Z DETERMINACJĄ STWORZYŁAM NOWE KONTO... JESTEM TERAZ PENNELLOPA, ALE TO CAŁY CZAS BĘDĘ JA- BOZENAKW... MAM NADZIEJĘ, ŻE JUŻ BĘDZIE DOBRZE... POZDRAWIAM...BOŻENKA.

    OdpowiedzUsuń
  2. BOGUSIU... NIE MOŻE BYĆ INACZEJ, PAMIĘTASZ, KIEDYŚ PO WYJEŻDZIE TWOJEJ LEKTORKI MÓWIŁEŚ, ŻE ŻAL CI , ŻE NIE BĘDZIE WIECZORKÓW POETYCKICH... WTEDY ...OBIECAŁAM CI , ŻE BĘDĄ.[ MYŚLAŁAM O KAMERALNYCH WIECZORACH U MNIE W DOMU]. ALE NASZA PRZYJACIELSKA GRUPA JEST " WSPANIAŁA " , KAŻDY STARA SIĘ POMÓC ... JAK TYLKO POTRTAFI... A POTRZEBNA JEST POMOC WE WSZYSTKIM ... OD ZWYKŁEGO SPRZĄTANIA, " KATERINGU " ŻEBYŚMY MIELI SIŁĘ DZIAŁAĆ, WYSTROJU, NO I PREZENTACJI TWÓRCZOŚCI... WIERSZE CZYTANE...I WYDRUKI... DO SAMODZIELNEGO CZYTANIA..[ BARDZO POTRZEBNE, ŻEBY SAMEMU ZAGŁĘBIĆ SIĘ W TREŚĆ WIERSZY...]
    NIE DZIWIĘ SIĘ, ŻE SĄ PROŚBY O DALSZE " SPEKTAKLO-WERNISAŻE ", BO TO BYŁO WSPANIAŁE PRZEŻYCIE... TA CISZA... PODCZAS CZYTANIA WIERSZY... I TE WPATRZONE Z WIELKIM PODZIWEM OCZY W FOTOGRAMY WOJTKA...- TO WSZYSTKO WARTE JEST ... KAŻDEGO WYSIŁKU...
    JA TEŻ CZEKAM JUŻ NA KOLEJNY TEMAT... DO PRZYGOTOWAŃ... A NA PEWNO... GOŚCIE... SIĘ NIE POMIESZCZĄ ...POZDRAWIAM WSZYSTKICH... BOŻENKA .
    [ JAK BARDZO SIĘ CIESZĘ, ŻE MOGĘ ZNOWU BYĆ Z WAMI I KOMENTOWAĆ , POSTARAM SIĘ UZUPEŁNIĆ TROCHĘ WPISÓW.]

    OdpowiedzUsuń