EPILOG

Po długim wahaniu postanowiłem zakończyć pracę z prowadzonym od ponad 500-set dni blogiem pt. "Poezja, którą da się czytać". Jak spostrzegliście 7 ostatnich postów zasadniczo odbiegało tematem od wcześniejszych treści, dlatego zostały przeniesione do nowoutworzonego bloga, który będzie poruszał właśnie taką tematykę. Mam nadzieję, że te ważne tematy wciągną was i zachęcą do czytania, i czynnego uczestnictwa w życiu nowego bloga pt. "Tropem dziwactw i bezsensu". Zapraszam. Oto nowy adres pod którym mnie znajdziecie:

http://tropem-dziwactw-i-bezsensu.blogspot.com

sobota, 24 października 2009

Dzień 238

Dzisiaj troszkę wcześniej zabieram się za pisanie posta... Jest godzina 23:40. Pierwszy dzień wernisażu jest za nami. Wrażenia piękne i cudowni ludzie zrobili wspaniałą atmosferę i niezapomniane wrażenia... Była frekwencja, byli wspaniali goście...i klimat zupełnej ciszy przy deklamowaniu przez lektorkę moich wierszy sprawił, że poczułem jak moja poezja wnika w serca wszystkich obecnych... Jestem szczęśliwy i mam dużą satysfakcję z powodu pięknego przedstawienia i zarazem połączenia niesamowitych fotogramów z cudownie uczuciową poezją... Mamy ochotę robić kolejne tego typu pokazy... Zachęcani miłą widownią mamy ambicję powtarzania takich wernisaży... Wszystkim, którzy brali udział w przygotowaniu wernisażu... wszystkim, którzy utrudzili się w doprowadzeni tego przedsięwzięcia do końca pięknie dziękuję... wielkie podziękownia dla osób, które przyjechały z dalekich miast... a szczególnie podziękowania i ucałowania dla jdnej, która pokonała ponad 200 kilometrów w jedną stronę żeby być na tym pokazie. Taka atmosfera i energie tych wspaniałych ludzi dają mi siłe tworzenia... Pamiętajcie to jeszcze nie koniec. Jutro drugi dzień... dzień otwarty dla wszystkich chętnych i bliskich znajomych... mam nadzieję,że będzie równie cudowny... a może i cudowniejszy niż dzisiejszy. Może zaobfituje w jeszcze większą frekfencję, czego sobie i Wojtkowi życzę... Dzięki... Jesteście wszyscy piękni i kochani!

1 komentarz:

  1. BOGUSIU... TRUD W PRZYGOTOWANIU BYŁ SPORY... , ALE BYŁO WARTO....
    OJ.... PANOWIE ARTYŚCI..., TO DOBRZE, ŻE MOGLIŚCIE ZAPREZENTOWAĆ SWOJĄ TRÓRCZOŚĆ W MIŁEJ SCENERII I W MIŁYM GRONIE...[ POCZĄTKI ZAWSZE BYWAJĄ TRUDNE...] TERAZ MAJĄC " ZGRANĄ , PRZYJACIELSKĄ EKIPĘ " RUSZYMY DALEJ W ŚWIAT I NIECH WRESZCIE WASZE DZIEŁA ZOSTANĄ ...NALEŻYCIE DOCENIONE...A NIEDZIELNY SPEKTAKL... NIECH BĘDZIE JESZCZE WIĘKSZYM SUKCESEM...
    A I SYMPATYCZNEJ LEKTORCE... TEŻ NALEŻĄ SIĘ ...MIŁE SŁOWA .
    DO ZOBACZENIA DZIŚ W ŁOMIANKACH... BOŻENKA.

    OdpowiedzUsuń