EPILOG

Po długim wahaniu postanowiłem zakończyć pracę z prowadzonym od ponad 500-set dni blogiem pt. "Poezja, którą da się czytać". Jak spostrzegliście 7 ostatnich postów zasadniczo odbiegało tematem od wcześniejszych treści, dlatego zostały przeniesione do nowoutworzonego bloga, który będzie poruszał właśnie taką tematykę. Mam nadzieję, że te ważne tematy wciągną was i zachęcą do czytania, i czynnego uczestnictwa w życiu nowego bloga pt. "Tropem dziwactw i bezsensu". Zapraszam. Oto nowy adres pod którym mnie znajdziecie:

http://tropem-dziwactw-i-bezsensu.blogspot.com

niedziela, 11 października 2009

Dzień 225

Chociaż jeszcze wczesna godzina napiszę posta, a więc jest godzina 18:50. Chcę podziękować wszystkim, którzy martwią się moim kręgosłupem i życzą mi z całego serca szybkiego powrotu do normalnego stanu zdrowie. Chyba Wasze energie zadziałały skutecznie bo dzisiaj czuję się już prawie dobrze. Mogę siedzieć i leżeć i nawet zginać się przy myciu. Cudownie jest mieć takich przyjaciół. Dzięki. Taki stan rzeczy jasno pokazuje, że warto szukać wielkich i szczerych serc zawsze i wszędzie... i napewno warto być bardzo cierpliwym, a nawet wyrozumiałym. Jednak w dzisiajszych czasach coraz trudniej znaleźć cierpliwych i wyrozumiałych ludzi. Dzisiaj doświadczyłem tego zdarzenia jadąc z Łomianek do domu. Całe 20 kilometrów ścigał mnie inny samochód. Za wszelka cenę chciał mnie wyprzedzić, ale nie dawało się, bo ilość pojazdów i ruch na drodze na to nie pozwalał. Skakał więc z pasa na pas, szarpał samochodem i raptownie hamował i ponownie zajeżdżał za mnie. Jechałem na tyle szybko lewym pasem, że wyprzedzałem wszystkie pojazdy... Nie potrafił na skutek braku cierpliwości ustawić się za mną na lewym pasie i jechać spokojnie do celu... Mimo tego, że jechałby za mną tak szybko, że i tak wyprzedzłby innych kierowców. Prędkość też nie była mała bo przy ograniczeniu do 80-ciu km/h jechałem 110 na godzinę. Mnie cierpliwośĆ się opłacała... dojechałem spokojnie do domu, a nerwowy koleś z tamtego auta jechał w stresie i stworzył ze 20 razy zagrożenie w ruchu drogowym! Beczkę soli bym zjadł i nie zrozumiałbym o co takiemu komuś chodzi!

A teraz czas na kolejne azwrotki wiersza:

Ma na twarzy z pudru maskę,
W tuszu skryte oczka dwa…
Wciąż uchodzić chce za laskę,
Choć pięćdziesiąt lat już ma…

Rok za rokiem lat przybywa,
Twarz nabiera zwiędłych cech.
Siwą brzozę wiatr rozrywa…
Nawet więdnie jędrny mech.

Gdy uroda dziewczyn gaśnie,
Rozum bierze w dłonie ster.
Teraz każda Pani właśnie…
Chce się pozbyć z życia zer.

2 komentarze:

  1. TAK, TAK BARDZO TRUDNO JEST ZNALEŚĆ
    " CIERPLIWYCH I WYROZUMIALYCH " LUDZI... JA JESZCZE DODAM BEZINTERESOWNYCH... NO JA JEDNAK MAM TAKIE SZCZĘŚCIE... POZNAŁAM CIEBIE BOGUSIU... A CIERPLIWY DO BOŻENKI TO TY JESTEŚ... DO NIEMOŻLIWOŚCI... I DZIĘKI CI ZA TO...
    NO NIE DZIW SIĘ , ŻE MAJĄC SERDECZNYCH PRZYJACIÓŁ OTRZYMUJESZ OD NICH WIELKĄ TROSKĘ O SIEBIE, TWOJE ZDROWIE... TO WŁAŚNIE PRZECIEŻ ... NA TYM POLEGA PRZYJAŻŃ, ŻE JESTEŚMY WAŻNI DLA SIEBIE I TROSZCZYMY SIĘ... O BLISKICH NAM LUDZI...
    BOGUSIU...[ TY TEŻ CZASAMI ZDEJMIJ TROSZKĘ ... NOGĘ Z GAZU...] - WIEM , ŻE JEŻDZISZ DOBRZE...ALE JAK SIĘ TRAFI NA "TAKIEGO".... KIEROWCĘ TO NIESTETY...CHOCIAŻ TY BĄDŻ MĄDRZEJSZY... BO TO JEST STRASZNE , JAK PRZEZ GŁUPOTĘ DOCHODZI ... DO LUDZKICH TRAGEDII.
    NO, NO WIERSZ...CIEKAWY... JA TEŻ JESTEM...50+ ..ZOBACZYMY, CZYM SZANOWNY PAN POETA NAS DALEJ URACZY...
    BUZIACZKI DLA WSZYSTKICH . DOBREGO DNIA... BOŻENKA.

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam. No to trafil sie jakis szaleniec, . Zagrazal innym. Dokad sie speszyl?. Moze chcial pokazac jaki z niego wysmienity kierowca.Ale nie sadze. Dobry kierowca nie stanowi zagrozenia.Wiem ze kochasz swoja duza maszyne i lubisz szybko jechac ale robisz to rozwaznie . Bo wazna rzecza jest by szczesliwie dotrzec do celu.No Bogus wiersz o kobietach po 50+. Ja do nich naleze. Jest prawdziwy. Wiele kobiet widze chce ujac sobie lat poprzez ubior, makijaz. Czasem to sie nie sprawdza . Najwazniejsza rzecza jest by umiec sie godnie starzec i zachowac pogode ducha.Nic innego nas nie odmlodzi tylko pogoda ducha i dobry humor. pozdrawiam. Nina

    OdpowiedzUsuń