Dzisiaj dalsza część zwariowanego dnia pod tematem: "dogrywanie wernisażu". Jednak zanim dokończę wyjaśniać o co chodzi powiem najpierw, że jest późna jak na mnie pora... czyli godzina 00:45. Toteż post nie będzie ani długi, ani trudny. Dzień minął mi na ciągłych rozmowach o wystawie... choćiaż chyba powinienem uzywać słowa "Spektakl". A to drukarnia miała jeszcze jakieś niejasności, a to dopieszczałem szczegóły z lektorką, a to z kimś innym, a na koniec jeszcze z Wojtkiem dopracowywaliśmy drobiazgi z prezentacji i organizacji w sali wystawowej... Okazuje się, że wszystko jest ważne... nawet w tych najmniejszych szczgółach. Znając życie, mogą śmiało założyć, że jutro, a właściwie już dzisiaj będzie tak samo... Życzę wszystkim czytaczom miłych i spokojnych snów...
Boguś
czwartek, 22 października 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Juz niedlugo Bogus wernisaz. Bardzo skrupulatnie dopracowujecie szczegoly.Bedzie to duze przezycie dla Was artystow jak rowniez dla nas gosci. Uczta bedzie czytana Twoja poezja.Wojtusia fotogramy naciesza nasze oczy a twoja poezja dusze. Wszyscy wrocimy do naszych domow bogatsi o piekne doznania artystyczne.Ja napewno bede przezywac to szczegolnie poniewaz poezja Bogusia jesli moge tak nazwac jest" moja poezja"ktora daje mi wiele pozytywnej energii. Tak Bogusiu to prawda czytajac Twoje wiersze wyzwala sie w czlowieku energia i chec do dzialania.pozdrawiam cieplo sle buziaczki Nina
OdpowiedzUsuń