EPILOG

Po długim wahaniu postanowiłem zakończyć pracę z prowadzonym od ponad 500-set dni blogiem pt. "Poezja, którą da się czytać". Jak spostrzegliście 7 ostatnich postów zasadniczo odbiegało tematem od wcześniejszych treści, dlatego zostały przeniesione do nowoutworzonego bloga, który będzie poruszał właśnie taką tematykę. Mam nadzieję, że te ważne tematy wciągną was i zachęcą do czytania, i czynnego uczestnictwa w życiu nowego bloga pt. "Tropem dziwactw i bezsensu". Zapraszam. Oto nowy adres pod którym mnie znajdziecie:

http://tropem-dziwactw-i-bezsensu.blogspot.com

piątek, 9 października 2009

Dzień 223

Jest już godzina 23:50 czyli najwyższy czas by skreślić kilka słów do dzisiejszego posta. Było zimno, ale jak na jesień całkiem normalnie. Powoli musimy zacząć akceptować nadchodzące i zarazem coraz chłodniejsze dni dobiegającego już końca roku. Co się tyczy przemyśleń, dla nich nigdy nie ma końca ani początku. One poprostu są zawsze w mojej głowie na swoim miejscu. Zastanawiałem sie będąc jeszcze w sklepie, czy można by postawić takie oto pytanie: Czy powodzenie i szczęście zakochanej pary zależne jest od reszty społeczeństwa w którym żyja...? Moim zdaniem tak... i to w bardzo dużym stopniu. Otóż prawdziwe szczęście to stan wnętrza człowieka, ale dobre relacje zwane szczęściem między dwojgiem ludzi jak najbardziej zależą od otoczenia. Na ten stan składają się niemal wszystkie rzeczy z naszego życia. Jest to zdrowie, praca, poczucie humoru, bezpieczeństwa, pełny brzuch, ładne ubranie, znajomi, przyjaciele, dom, seks, kąt do spania, rodzina i tak mógłbym wymieniać i wymieniać, a lista był by bardzo długa. Wszystko wygląda ładnie i szczęśliwie gdy wszystkie otaczające nas sprawy zadowalają nasze potrzeby. Mamy wtedy komfort psychiczny i materialny na dobrym poziomie i mówimy: Ja to prowadzę szczęśliwe życie. Wystarczy jedmnak by coś się zmieniło na niekorzyść dotychczasowych warunków i zaczyna być już inaczej. Możemy stracić dobrze płatną pracę, zachorować, albo mieć inne problemy i wszystko zacznie się wcześniej czy później walić! Jeśli jesteśmy madrzy i dysponujemy prawdziwym uczuciem w sercu, będziemy działać i czynić wszelkie wysiłki by nic z tych rzeczy nie zburzyło naszego szcęśliwego życia... ale gdy jesteśmy słabi i małoodporni na stres, a w dodatku nie mieliśmy dość mocnego uczucia do partnera [rki] może szybko okazać się, że nasze deklaracje o wiecznej przyjaźni i miłości w związku partnerskim nie mają w słowach pokrycia... a to sprawi, że nasz związek szybciej się rozpadnie niż sami mogliśmy się tego spodziewać... Tak więc Moi Mili zapamiętajcie: To my sami stwarzamy swoje otoczenie i im lepsze je stwożymy tym większa jest szansa na szczęśliwy i długotrwały związek w dobrych i ciepłych relacjach...!!!

2 komentarze:

  1. WITAM WSZYSTKICH. ZGADAM SIE Z TOBA SAMI SOBIE UKLADAMY ZYCIE TAK JAK CHCEMY ZYC..I WYBIERAMY DROGE KTORA BEDZIEMY DAZYC PRZEZ ZYCIE..KOCHANI ALE PAMIETAJMY O TRADYCJACH KTORYCH NAS NAUCZYL DOM RODZINNY..PRZEKAZUJMY TO DALEJ ZEBY GDZIES PO DRODZE NIE ZGINELO...POMALU ZANIKAJA..POZDRAWIAM SERDECZNIE MARIA.

    OdpowiedzUsuń
  2. FAKTYCZNIE... LEPIEJ BYĆ PIĘKNYM, ZDROWYM I BOGATYM... ALE W ŻYCIU RZADKO TAK SIĘ ZDARZA, ŻEBY WSZYSTKO BYŁO TAK JAK W NASZYCH MARZENIACH... JAK JESTEŚMY MŁODZI, PIĘKNI , ZDROWI I MAJĄCY ŚWIETNĄ PRACĘ, POZYCJĘ ZAWODOWĄ...[ CHOCIAŻ ... WTEDY WIĄŻE SIĘ TO CZĘSTO ZE SPĘDZANIEM WIELU, WIELU GODZIN W PRACY... A W DOMU... CZEKA ŻONA, DZIECI...]
    JAK JEST WSZYSTKO DOBRZE, PIĘKNIE WTEDY I MIŁOŚĆ " LEPIEJ SIĘ SPRAWDZA " , BO JUŻ JAK ZACZNĄ SIĘ PIĘTRZYĆ PROBLEMY ...[ STRATA PRACY, CHOROBA... BRAKI MATERIALNE ] WTEDY WZAJEMNE UCZUCIA PODDANE SĄ CIĘŻKIEJ PRÓBIE...
    JEŻELI TA MIŁOŚĆ MIAŁA MOCNE FUNDAMENTY, BYŁA DOBRZE, WZAJEMNIE PIELĘGNOWANA... TO WSPÓLNIE ŁATWIEJ PRZETRWAĆ TE BURZE...
    A CO DO SPOŁECZEŃSTWA W KTÓRYM ŻYJEMY... I JEGO WPŁYWU TO NAPEWNO TEN WPŁYW JEST... ALE NA SZCZĘSCIE SPOŁECZEŃSTWO NIE JEST JEDNORODNYM
    " MONOLITEM " I NA SZCZĘŚCIE, TO MY MOŻEMY SOBIE [MOŻE NIE DO KOŃCA...]STARAĆ SIĘ WYBIERAĆ LUDZI KTÓRZY ŻYJĄ BLISKO NAS... TRZEBA STARAĆ SIĘ BYĆ MIŁYM DLA LUDZI [ CHOCIAŻ NIE WSZYSCY POTRAFIĄ TO ZROZUMIEĆ I DOCENIĆ...] BO DOBRO PRZYCIĄGA DOBRO... I W TAKIEJ ATMOSFERZE ŻYJE SIĘ LEPIEJ... A PRZECIEŻ CHODZI O TO . A ZWŁASZCZA JEST TO DOBRYM WZORCEM DLA NASZYCH DZIECI , POTEM WNUKÓW...
    WIĘC TWÓRZMY TO DOBRE OTOCZENIE [ JAK PISZESZ BOGUSIU] NIECH NAM ŻYJE SIĘ DOBRZE , EMANUJMY DOBROCIĄ I CIEPŁEM ...A MOŻE I KTOŚ OBOK NAS...[ ŚĄSIAD, KOLEGA W PRACY CZY KTOŚ STOJĄCY W KOLEJCE] TEŻ " ZARAZI SIĘ " TYM DOBREM... I RAZEM NAM WIELU [ SZKODA, ŻE NIE WSZYSTKIM...] BĘDZIE ŁATWIEJ. POZDRAWIAM. BOŻENKA.

    OdpowiedzUsuń