piątek, 14 sierpnia 2009
Dzień167
Mamy teraz godzinę 22,20 a więc czas na posta. Dzisiaj jestem we Wrocławiu. Będę tu kilka dni. Jest ku temu kilka powodów. Pierwszy to imieniny mojej cioci... a drugi to kilka spraw związanych z wykupem mieszkania. Droga była raczej spokojna...chociaż dwa razy inny kierowca spowodował niemal kolizyjną sytuację... Ale ja mam super sprzymierzeńca [moją podświadomość] i w porę mnie ostrzegała o tym co zrobi dany kierowca. Dlatego wiedząc, że będzie zajeżdzał moją drogę byłem już przygotowany na reakcje unikową... i dezięki temu uniknąłem wypadku. Tak więc jestem cały i zdrowy chociaż trochę zmęczony... Disiaj odpuszczę sobie temat z serii ciężki lub poważny, bo nie mam nic w zanadrzu... i nie chce mi się myśleć. Tak więc oddam się lenistwu i położe do łożka... Życzę wszystkim miłych snów i dobrago wypoczynku...Dobranoc...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Witam. Super ze dojechales szczesliwie. Odpoczywaj i zbieraj sily oraz mysli na nastepne posty i piekne wiersze. Wroclaw bardzo Cie przyciaga? Nic w tym dziwnego, przeciez to miasto Twojej mlodosci i pieknych wspomnien. Wracaj szczesliwie . Szerokiej drogi . pozdrawiam Nina
OdpowiedzUsuń