EPILOG

Po długim wahaniu postanowiłem zakończyć pracę z prowadzonym od ponad 500-set dni blogiem pt. "Poezja, którą da się czytać". Jak spostrzegliście 7 ostatnich postów zasadniczo odbiegało tematem od wcześniejszych treści, dlatego zostały przeniesione do nowoutworzonego bloga, który będzie poruszał właśnie taką tematykę. Mam nadzieję, że te ważne tematy wciągną was i zachęcą do czytania, i czynnego uczestnictwa w życiu nowego bloga pt. "Tropem dziwactw i bezsensu". Zapraszam. Oto nowy adres pod którym mnie znajdziecie:

http://tropem-dziwactw-i-bezsensu.blogspot.com

poniedziałek, 24 sierpnia 2009

Dzień 177

Widzę na zegarze godzinę 22:45... tak więc czas na kolejnego posta. Dzisiejszy dzień był spokojny i obfitował w miłe dla mnie uczucia. Cieszę się gdy nikt nie płacze... no chyba, że ze szczęscia! Poza tym dręczy mnie jedno ptytanie: Czy na skutek dłuższego bycia partnerów osłabnie ich związek oparty na przyjaźni i miłoąści...? Na pierwszy rzut oka można powiedzieć, że nie osłabnie... Jednak nie był bym sobą gdybym przewrotnie nie zapytał: Czy rzeczywiście!??? Moim zdaniem stagnacja i brak czujności w tak mocnym związku jakim jest miłość, może któregoś dnia zachwiać nawet najmocniejszym związkiem w posadach na skutek właśnie rutyny... Jak już wiele razy pisałem rutyna jest zawsze zgubna. Mając na uwadze ludzką miłość jako niedoskonałą, trzeba dopuścić możliwość jej słabnięcia na skutek zaniechania jej pielęgnacji i ciągłego rozwoju. A gdy do tego dorzucę jeszcze dłuższe rozstanie na skutek wyjazdu w celach zarobkowych za granicę kraju, to już sprawa osłabienia związku staje się jak najbardziej realna...! A więc Moi wspaniali i Mili czytacze...jeśl macie, lub zdarzy wam się prawdziwa miłość, nigdy nie lekceważcie stagnacji i rutyny... to pierwszy krok do zguby każdrgo związku... a więc i Waszego!!!
A teraz czas na kolejne zwrotki rozpoczętej wczoraj prezentacji:

Któż zabroni mi się włóczyć,
Albo w kiblu haszysz ćpać.
Potem fruwać pod sufitem,
I w amoku dzikim trwać.

Pełnoletnim jestem panem,
Nikt nie uczy mnie jak jeść.
Brać widelcem mam kurczaka,
Czy palcami do ust nieść.

Och jak pięknie być, dorosłym,
Mieć swobodę tak jak ptak.
Robić wszystko to co inni,
Poza jedna sprawą wszak.

2 komentarze:

  1. Calkowiecie sie z Toba zgadzam ze rutyna jest zgubna.Tak w pracy, w zyciu codziennym jak rowniez w milosci, w zwiazkach partnerskich.Rutyna nie pozwala nam myslec. Ona powoduje to ,ze wydaje nam sie ze wszysko wiemy lub mamy i dlatego nas gubi.Rutyna w milosci lub w zwiazkach partnerskich jest niedopuszczalna, poniewaz nie robimy nic by nasz zwiazek nie byl nudny, badz nasze uczucia nie ulegly stagnacji. Przestajemy na codzien okazywac sobie uczucia w postaci zwyklych normalnych zachowan. Chociazby skradziony calus , przytulenie takie znienacka, czule spojrzenia, powiedziec slowo kocham , badz jestes mi potrzena(ny)to wszysko jest bardzo potrzebne i oczekiwane, to w koncu buduje zwiazki nawet te dlugotrwale.Jesli nasze serce, rozwaga , rozsadek i rozum zgodnie beda pracowaly ze soba taki zwiazek ma sznse przetrwania. Dlugi wyjazd w celach zarobkowych moze oslabic zwiazek badz moze sie rozpasc, jesli serce, rozwaga,rozsadek i rozum zaczna prowadzic ze soba "wojne". Takie jest moje myslenie ale czy sluszne ? Nie wiem .pozdrawiam. Nina

    OdpowiedzUsuń
  2. BOGUSIU, JAK MIŁO, ŻE WYMYŚLASZ TEMATY,ŻYCIOWE, KTÓRE NAM SĄ POTRZEBNE NA CODZIEŃ... TYMI POSTAMI PORUSZASZ NAS I SKŁANIASZ DO PRZEMYŚLEŃ... NO I DO DZIAŁANIA...
    MYŚLĘ , ŻE MIŁOŚĆ JEST JAK PIĘKNY OGRÓD... ALE TRZEBA W NIM DBAĆ O KAŻDĄ ROŚLINKĘ, [ ŻEBY BYŁ NADAL PIĘKNY...] TRZEBA PODLEWAĆ, NAWOZIĆ, PRZYCINAĆ I PODPIERAĆ GDY TEGO POTRZEBUJE... GDY TEGO ZANIECHAMY,: USYCHA, SŁABNIE, DZICZEJE , ŁAMIE SIĘ ... I JUŻ NIE JEST TAKI PIĘKNY...
    NIE MOŻEMY MYŚLEĆ , ŻE JAK " SIĘ POKOCHALIŚMY " TO JUŻ TAK BĘDZIE ZAWSZE WSPANIALE, CUDOWNIE... NIE! MUSIMY DBAĆ O TĘ DRUGĄ OSOBĘ, TROSZCZYĆ SIĘ O NIĄ , O JEJ POTRZEBY, WSPIERAĆ SZANOWAĆ [ TO POWINNO DZIAŁAĆ OCZYWIŚCIE ...W OBIE STRONY ] BARDZO DBAĆ O TEN NASZ ZWIĄZEK...
    MÓWIMY : CZAS LECZY RANY... TAK ALE I MOŻE MIEĆ DZIAŁANIE ... NISZCZĄCE... " STAGNACJA I BRAK CZUJNOŚCI W TAK MOCNYM ZWIĄZKU, JAKIM JEST MIŁOŚĆ, MOŻE KTOREGOŚ DNIA ZACHWIAĆ NIM W POSADACH , NA SKUTEK RUTYNY..." - TAK BOGUSIU, MASZ RACJĘ - TAK SIĘ MOŻE STĆ... A POTEM MOŻEMY JUŻ TYLKO BARDZO ŻAŁOWAĆ, ŻE NIE UMIELIŚMY TEGO UCZUCIA DOCENIĆ, PIELĘGNOWAĆ I DOPIERO WIDZIMY, CO STRACILIŚMY... A TO JUŻ NAJCZĘŚCIEJ JEST STRATA NIEODWRACALNA...
    A CO DO TEGO ROZSTANIA PARTNEROW " DLA CHLEBKA Z MASEŁKIEM" TO TRZEBA SIĘ JEDNAK ZASTANOWIĆ NAD TYM , CZY WARTO ZAPŁACIĆ AŻ TAK WYSOKĄ CENĘ , ZA DOBRA MATERIALNE , KTORYCH FAKTYCZNIE, KUPIMY WIĘCEJ ZA TAMTE PIENIĄDZE... ALE CZY PO LATACH... ODNAJDZIEMY JESZCZE W SOBIE TAMTO WSPANIAŁE UCZUCIE Z PRZED LAT...? NO CÓŻ, KAŻDY DOKONUJE WYBORÓW ... I PŁACI ZA TO CENĘ.... CZASAMI JEDNAK... ZBYT WYSOKĄ... POZDRAWIAM. BOŻENKA.

    OdpowiedzUsuń