EPILOG

Po długim wahaniu postanowiłem zakończyć pracę z prowadzonym od ponad 500-set dni blogiem pt. "Poezja, którą da się czytać". Jak spostrzegliście 7 ostatnich postów zasadniczo odbiegało tematem od wcześniejszych treści, dlatego zostały przeniesione do nowoutworzonego bloga, który będzie poruszał właśnie taką tematykę. Mam nadzieję, że te ważne tematy wciągną was i zachęcą do czytania, i czynnego uczestnictwa w życiu nowego bloga pt. "Tropem dziwactw i bezsensu". Zapraszam. Oto nowy adres pod którym mnie znajdziecie:

http://tropem-dziwactw-i-bezsensu.blogspot.com

wtorek, 4 sierpnia 2009

Dzień 157

Za oknem jeszcze jest widno...no widno to może zbyt mocno powiedziane... jeszcze jest szarówka... czyli godzina 20,15... A ja właśnie w tej chwili zabieram sie za pisanie posta. Z uwagi na to, że już od kilku dni nie prezentowałem żadnego wiersza, dzisiaj zamieszczę jeden z najnowszych, który wyszedł spod mojej ręki dzisiaj. By wzbudzić większa ciekawość wśród czytaczy, zaprezentuję go na dwa razy. Oto on:

W cichej kniei

W cichej kniei, o tej porze,
Żaden jeleń spać nie może.
Las z natury swej bogaty,
Rodzi owoc, ścieli kwiaty.

Daje spokój i schronienie,
W stresie nerwów ukojenie.
Ziół obfitość w każdym lesie
Zapach oraz piękno niesie.

A mieszkańców czułe nosy,
Obwąchując grube kłosy,
Wyszukują smaczne kąski,
Na śniadanie i przekąski.

Wszystkie krzewy owocują,
Pachnąc nęcą, prowokują.
Bzu czarnego grube kiście,
Przedzierają się przez liście.

2 komentarze:

  1. BOGUSIU, TO TAKI LEKKI ODDECH , PO " CIĘŻKICH" POSTACH ,CHYBA POTRZEBNY...
    TWOJE " PIÓRO " JEST TAK LEKIE , TAK MIŁO SIĘ CZYTA TEN WIERSZ ... ZARAZ OCZAMI WYOBRAŻNI, PRZENIOSŁAM SIĘ w TĘ " CICHĄ KNIEJĘ"... I CHYBA MAM OCHOTĘ NA KOLEJNY WYPAD TYLKO DO " ZWYKŁEGO " LASU , ALE ZNOWU SIĘ POPRZYTULAĆ DO PIĘKNYCH BRZÓZ, ZNOWU ZOBACZYĆ PADALCA PRZEMYKAJĄCEGO POD NOGAMI, MROWISKO, GRZYBA, JAGODY ... I POPROSTU PODZIWIAJĄC PIĘKNO PRZYRODY NAPRAWDĘ ODPOCZĄĆ, ZRELAKSOWAĆ SIĘ ... A W TYM NASZYM CODZIENNYM ZAGONIENIU... ZAPOMINAMY O TYM CO JEST NAPRAWDĘ PIĘKNE... BOGUSIU... DZIĘKUJĘ CI ZA WIERSZ ..I ZA WSZYSTKO. BOŻENKA.

    OdpowiedzUsuń
  2. Boguś proza nadal tak ...rymowanka niestety.... nie mój "cup of tea" przeszkadzaja mi rymy częstochowskie które może ułatwiają czytanie ale tłumią wyobrażnię nie widzę kniei nie widzę jeleni ale myslę że w szkołach byłby niezwykle popularny bo rymowanki ułatwiaja zapamiętywanie, prosta konstrukcja wiersza temu sprzyja, moze gdybym usłyszała recytację może wtedy odpowiednia interpretacja wiersza zmieniłaby jego punk ciężkości i wyeksponowane zostały by jego rzeczywiste wartości, czekam na poezje o miłości zobaczymy jak ona do mnie przemówi....

    OdpowiedzUsuń