wtorek, 28 kwietnia 2009
Dzień 59
Czas na kolejny wpis...Jest godzina 23,50. Wiersz wczoraj został już zakończony...z pośpiechu nie zamieściłem tylko swojego podpisu, którym zawsze zamykam każdy ukończony wiersz.Dzisiejszy dzień nie był zbyt energiczny...ale to mi nie przeszkadzało pracować twórczo. Napisałem jeden wiersz z cyklu; "Miałem ci ja zakus" a drugi, mniej więcej w połowie przerwałem i odłożyłem go na jutro. Pierwotnym zamierzeniem było napisanie w dzisiejszym poście o mocy miłości. Rozważałem, czy to wielkie uczucie potrafi przetrwać wszelkie zawirowania i nieprzychylności losu...W tej materii nie mam całkowitej pewności...ale jestemm przekonany, że na skutek głębokich przemyśleń już niedługo będę wiedział czy w warunkach ziemskiego materializmu taka miłość jest możliwa...czy ma szansę zaistnieć, trwać i przezwyciężyć wszystkie zawirowania...! Jeśli okazało by się że jednak nie ma szans na zaistnienie takiej bezinteresownej i wiecznej miłości... stracę wszelką nadzieję i wiarę w jej prawdziwość istnienia na ziemi... Potwierdzą się moje wcześniejsze założenia... przynajmniej jeśli chodzi o moje wyobrażenia tego pięknego i czystego uczucia... To tyle Moi Mili...a czy wy jesteście pewni swojej bezinteresownej i czystej miłości...??? Czy macie właśnie taką w swoich sercach!!! Czy jest ona u was tylko pustym słowem bez pokrycia!!!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz