Godzina 22,30. Dzisiaj zastanawiałem się nad tym czy kameleon czuje coś w momencie gdy upodabnia się do nowego otoczenia, czy też jest mu to zpełnie obojętne... Myślałem kilka minut, a potem przestałem myśleć. Następnie zastanawiałem sie nad tym jeszcze raz. W końcu doszedłem do wniosku, ze on chyba nawe tej przemiany nie zauważa. Siedzi taki niemrawy na gałęzi drzewa...przybrawszy jego kolorystykę, gapi się jednym okiem do przodu, a drugim do tyłu. Zupełnie tak jakby oglądał dwa światy jednocześnie...
Teraz przytoczę ostatnie dwie zwrotki wiersza o wiośnie, oto one:
Drzewa w ogrodach tocząc bój srogi,
Wabią wonią i pięknem owady kuszą.
Konkurując podkładać chcą sobie nogi,
A wielkością korony… kolegę duszą.
Odwieczna walka trwa o przetrwanie,
W temacie życia nie ma współczucia.
Najlepszy jest ten, który prędzej wstanie,
Wdrapie się wyżej… odbierze uczucia.
Bogdan Chmielewski
poniedziałek, 6 kwietnia 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz