EPILOG

Po długim wahaniu postanowiłem zakończyć pracę z prowadzonym od ponad 500-set dni blogiem pt. "Poezja, którą da się czytać". Jak spostrzegliście 7 ostatnich postów zasadniczo odbiegało tematem od wcześniejszych treści, dlatego zostały przeniesione do nowoutworzonego bloga, który będzie poruszał właśnie taką tematykę. Mam nadzieję, że te ważne tematy wciągną was i zachęcą do czytania, i czynnego uczestnictwa w życiu nowego bloga pt. "Tropem dziwactw i bezsensu". Zapraszam. Oto nowy adres pod którym mnie znajdziecie:

http://tropem-dziwactw-i-bezsensu.blogspot.com

sobota, 4 kwietnia 2009

Dzień 35

Jest 23,15...czas najwyższy coś napisać.MAM DOBRY NASTRÓJ i cieszę sie z byle czego. A właściwie oprócz byle czego... z jednej rzeczy najbardziej... napisałem drugi wiersz o wiośnie. Myślę, że jest ładny. Przedstawię go w trzech częściach by wzbudzić większe zaciekawienie...

Oto pierwsza część:

Wiosenny poranek

Wiosenny poranek ma rosą lico spowite,
Świergotem ptasim pobudkę już głosi.
Słoneczko ze wstydu rumieńcem okryte,
Zaspane powieki ku górze podnosi.

Zaraz promienie ciepła śle ku ziemi
A ona pod wpływem energii słońca,
Tęczą płonie i kolorami się mieni,
I rośnie i kwitnie i żyje bez końca…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz