środa, 15 kwietnia 2009
Dzień 46
Zaraz będzie godzina 23. Dzisiaj byłem w drukarni omawiać wstępnie warunki wydania mojej książki... Są pewne utrudnienia natury programu w którym ją napisałem, ale nie są aż tak duże, by mogły zaważyć i odwlec w czasie całe wydanie. Powiem nawet, że raczej jestem zadowolony i ukontentowany warunkami wydawniczymi. W ubiegłym roku spotkałem tam... w drukarni, miłych i sympatycznych ludzi. Każda z tam pracujących osób zasługuje na ciepłe słowa. Wszystkich ich bardzo, bardzo lubię i kocham... jednak muszę wyznać, że są jeszcze inni... których kocham o wiele bardziej... Dobranoc Moi Mili...Dzisiaj już nic więcej nie bedzie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz