Dzień był raczej spokojny. Spędziłem go trochę w kuchni a trochę na powietzu. Jest godzina 22,16. Więc jeszcze dość młoda, ale chce mi się spać. Po przesileniu poczułem odpręzenie, a to z kolei zaowocowało zmęczeniem i ziewaniem. Po raz wtóry doszedłem do wniosku, że jestem szczęśliwym facetem. Mam radość w secu i na twarzy... chociaż na twarzy mniejszą niż w sercu...
Teraz jeszcze dodam kolejne dwie zwrotki i idę do łóżeczka spać...
Z czasem chmury wiatr rozwieje,
I powróci gwiazd twych blask.
Myślę wtedy co to będzie,
Gdy nadejdzie dzionka brzask.
I od wieków, tak niezmiennie,
Jednakowy cykl swój masz.
Zmienia tylko się towarzysz,
Który ludzką nosi twarz
niedziela, 26 kwietnia 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
TYLKO CI POZAZDROŚCIĆ TEJ RADOŚCI I TEGO SZCZĘŚCIA...WAŻNE JEST , ŻEBY TO DOCENIAĆ.....
OdpowiedzUsuńBOŻENKA.