EPILOG

Po długim wahaniu postanowiłem zakończyć pracę z prowadzonym od ponad 500-set dni blogiem pt. "Poezja, którą da się czytać". Jak spostrzegliście 7 ostatnich postów zasadniczo odbiegało tematem od wcześniejszych treści, dlatego zostały przeniesione do nowoutworzonego bloga, który będzie poruszał właśnie taką tematykę. Mam nadzieję, że te ważne tematy wciągną was i zachęcą do czytania, i czynnego uczestnictwa w życiu nowego bloga pt. "Tropem dziwactw i bezsensu". Zapraszam. Oto nowy adres pod którym mnie znajdziecie:

http://tropem-dziwactw-i-bezsensu.blogspot.com

czwartek, 23 kwietnia 2009

Dzięń 54

Czas tak szybko leci...ale gdyby stał w miejscu czy było by to z korzyścią dla nas samych. Czy pozwoliło by to na rozwój naszej osobowości i wszystkiego co nas dotyczy... czy też stojąc w miejscu zaczęłibyśmy sie cofać na skutek tego, że wszyscy nas wyprzedzili...? Właśnie mija kolejny dzień mojej obecności tutaj. Jest godzina 22,55. Za tydzień będę tu już dwa miesiące. Czasem mam ochotę pojechać gdzieś i zobaczyć dawno zapomniane plenery. Dawno już nie byłem nad morzem, w górach, a nawet na takim zwykłym wypadzie plenerowym. Utknąłem w tym moim jednym parku do którego czasem udaje mi sie wyskoczyć na spacer...jakby sie głębiej temu przyjrzeć, chyba stanąłem w miejscu... a to znaczy, że zacząłem sie cofać...? Jedyny rozwój jaki w sobie dostrzegam to rozwój duchowy i poetycko pisarski. Dzisiaj nareszcie ruszyłem z rozpoczętą w ubiegłym roku drugą książką. tak dalece wypadłem z tematu, że aż musiałem rozpocząć prace od powtórzenia całego dotychczas napisanrgo materiału... najważniejsze, że już ruszyłem... reszta szybko zaskoczy na właściwe tory...Szykuje mi się tydzień zadumy i melancholii...jak go zniosę...? Wkrótce się przekonam...!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz