EPILOG

Po długim wahaniu postanowiłem zakończyć pracę z prowadzonym od ponad 500-set dni blogiem pt. "Poezja, którą da się czytać". Jak spostrzegliście 7 ostatnich postów zasadniczo odbiegało tematem od wcześniejszych treści, dlatego zostały przeniesione do nowoutworzonego bloga, który będzie poruszał właśnie taką tematykę. Mam nadzieję, że te ważne tematy wciągną was i zachęcą do czytania, i czynnego uczestnictwa w życiu nowego bloga pt. "Tropem dziwactw i bezsensu". Zapraszam. Oto nowy adres pod którym mnie znajdziecie:

http://tropem-dziwactw-i-bezsensu.blogspot.com

niedziela, 1 marca 2009

Na weselu z innym…

Od tygodni tkwię w pułapce,
Bowiem pewien dziwny pan,
Na wesele chce mnie prosić
I na parkiet porwać w tan.

Mam nie lada ci rozterkę,
Gdyż ten nieco dziwny gość.
Na mój widok aż się trzęsie,
Albo sztywny jest jak kość.

Gdybym jeszcze tak ciuteczkę,
Miała w sobie dlań czułości,
Gdyby tak choć odrobinkę,
W sercu było dlań miłości.

Żeby chociaż był ładniejszy,
Albo w sobie miał to coś…
Żeby nie był taki smętny
I nie robił mi na złość…

Och tańczyłabym do rana,
Potem jeszcze kilka dni.
Zatraciłabym się w pląsach,
Gdybyś tańczył ze mną Ty.

Może powiesz mi mój Miły,
Przyjąć mam ów zaproszenie?
Zechciej wesprzeć dobra radą,
Mam go spławić w oka mgnienie?

W duszy mojej tyle trwogi,
Oczy błyszczą, serce drży.
Czuła bym się tak bezpiecznie,
Gdybyś chciał iść ze mną Ty.

Wyjdź na parkiet smukła damo,
Pokaż wszystkim strojne szaty.
Bać nie musisz się nikogo,
Bo masz wygląd przebogaty.


Już derwiszem płyniesz w sali,
Światła błyszczą, muzyk gra.
Wszędzie stoły, przy nich goście,
Targ o serce twoje trwa.

Już by chcieli ci przystroić,
W biały welon smutną twarz.
A paluszek w złoty krążek,
Potem wzięli by co masz…

Wzięli wolność by, swobodę,
Blask twych oczu i ust dźwięk.
A gdy miłość słodką skradną,
W sobie będziesz nosić lęk.

Och jak chciałabym ten krążek,
Ślubnej sukni ażur lśniący.
Gdybyś dał mi czułość dłoni,
Albo tylko wzrok błyszczący.

Och tańczyłabym do śmierci,
Potem jeszcze kilka dni.
Zatraciłabym swą duszę,
Gdybyś tańczył ze mną Ty.

Bogdan Chmielewski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz