czwartek, 19 marca 2009
Dzień dziewiętnasty
Godzina 22,59. Dzisiaj spotkało mnie wiele dobrego i kilka miłych przyjemności. Okazało się że wszyscy bliscy pamiętali o moich imieninach. Wysyłali mi smsy, maile i katrki pocztowe z pięknymi życzeniami. Jednak największą frajdę zrobili mi moi najbliżsi, czyli ci na których najbardziej mi zależało. Ich życzenia były dla mnie jak balsam na bolące nadgarstki Dzięki piękne ślę w ich ręce i buziaczki słodkie kładę na ich usta. Przypominam, że będą następne lata w których też będę na was czekał... i tak każdego następnego roku... aż do końca mojego życia...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz