EPILOG

Po długim wahaniu postanowiłem zakończyć pracę z prowadzonym od ponad 500-set dni blogiem pt. "Poezja, którą da się czytać". Jak spostrzegliście 7 ostatnich postów zasadniczo odbiegało tematem od wcześniejszych treści, dlatego zostały przeniesione do nowoutworzonego bloga, który będzie poruszał właśnie taką tematykę. Mam nadzieję, że te ważne tematy wciągną was i zachęcą do czytania, i czynnego uczestnictwa w życiu nowego bloga pt. "Tropem dziwactw i bezsensu". Zapraszam. Oto nowy adres pod którym mnie znajdziecie:

http://tropem-dziwactw-i-bezsensu.blogspot.com

niedziela, 8 marca 2009

Dzień ósmy

Niedziela jest dniem odpoczynku...? Nie dla mnie. Pracowałem dzisiaj przy wyplataniu kanapy rokokowej. To bardzo żmudna praca. Zabiera dużo czasu, ale po zakończeniu satysfakcja wielka... i ta świadomość, że przywróciłem dawną świetność temu staremu meblowi. To tak jakby odnaleźć wielką miłość. Mogę to jeszcze porównać do napisania tkliwego wiersza...on pewno przetrwa dłużej niż ta kanapa...ale miłość przetrwa wszystko i będzie istnieś wiecznie...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz