Chyba jednak nie udało się do końca... Co prawda okładka jest, ale zniknęło mi kilka liter i wyrazów z napisanego tekstu. W związku z tym czuję się w obowiązku napisać ponownie pierwotną formę. A więc miało być tak:
Pogoda marcowa. Nic specjalnego się nie dzieje. Pojechałem na zakupy...trochę ruchu mi sie przyda. Chcę zamieścić fotografię okładki mojego tomiku poezji "Rydwan czasu". Nie wiem czy mi się uda, bo nie jestem aż tak biegły w sztuce tworzenia bloga. Z tekstem szło mi łatwiej, ale z fotografią okładki...? Już nie jestem taki pewny...ale co mi tam...raz kozie śmierć...
To tyle gwoli sprostowania...no cóż całe życie się uczymy...
sobota, 7 marca 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz