EPILOG

Po długim wahaniu postanowiłem zakończyć pracę z prowadzonym od ponad 500-set dni blogiem pt. "Poezja, którą da się czytać". Jak spostrzegliście 7 ostatnich postów zasadniczo odbiegało tematem od wcześniejszych treści, dlatego zostały przeniesione do nowoutworzonego bloga, który będzie poruszał właśnie taką tematykę. Mam nadzieję, że te ważne tematy wciągną was i zachęcą do czytania, i czynnego uczestnictwa w życiu nowego bloga pt. "Tropem dziwactw i bezsensu". Zapraszam. Oto nowy adres pod którym mnie znajdziecie:

http://tropem-dziwactw-i-bezsensu.blogspot.com

sobota, 28 marca 2009

Dzień 28

Wróciłem z pogrzebu. Pogrzeb to taka chwila, w której żegnamy sie z bliską, kochaną czy wywodzącą się z kręgów rodzinnych osobą. Jednocześnie jest to chwila, w której zjeżdza się cała rodzina i przez kilka godzin wszyscy są razem. To czas, w którym widzimy różnice wynikające z przemijania i wreszcie to czas, w którym poznajemy nowo narodzonych członków tej daleko mieszkającej rodziny. Rozmawiemy, chwalimy zalety czy urodę innych i rozjeżdżamy się po świecie lub kraju na następnych kilkanaście lat. Widząc taki stan rzeczy nasuwa się pytanie: Co się z nami dzieje, że nie potrafimy odnaleźć jednego, albo kilku dni by się spotykać jeśli nie raz w miesiącu, to może w każdym kwatrle każdego roku... Co z nami jest nie tak...? Chyba nie mamy zadnych uczuć do członków rodziny skoro potrafimy się zmobilizować do wspólnego zlotu tylko w godzinie cudzej śmierci...albo wesela kogś z następnego pokolenia... Czy my jeszcze potrafimy siebie wzajemnie kochać...?
A teraz czas na następną zwrotkę wiersza... Zaczyna się robić ciekawie. Wbrew mojej woli niektórzy widzę mnie na dnie emocjonalnego oceanu...ciekawy jestem gdzie będę za kilka dni...Hi,hi,hi.... Oto obiecana zwrotka:

cd.

Nie złapię nawet oddechu… zamknął ocean wody nade mną,
Nagle zrobiło się jakoś cicho, bez sztormu i bez sinej chmury.
Oto widzę delfina białego… nie mam pojęcia po co przybywa,
Wcisnął mi płetwę grzbietową do ręki i strzelił świecą do góry.

2 komentarze:

  1. jakoś ma dziwne przeczucie ,że ten delfin nie jest tak zupelnie zwierzęciem.....ze jest to przenośnia, ale moze się mylę,
    w kazdym razie Twoja poezja jest dla mnie ciągle rozwijająca i mile oczarowująca,
    buzialki

    OdpowiedzUsuń
  2. Odnoszę wrażenie, że jesteś miotany przez życie i prubujesz w tym zamencie odnależć przyjaciela takiego na dobre i złe.....

    OdpowiedzUsuń