wtorek, 16 lutego 2010
Dzień 352
Oooooooooojjjjj dzieje się u mie dzieje... Coraz później wracam do domu. Dzisiaj wróciłem tóż przed północą... a teraz jest godzina 24:25. Nie marudząc już nad herbatką zabieram się do pisania posta... Zima szaleje i zasypuje nas coraz to nowymi zwałami śniegu... Człowiek ten leniwy i wygodnicki pasażer Ziemi nie weźmie się sam za łopatę tylko czeka na "Głupszego" od siebie... to znaczy takiego, który odwali na bok utrudniający przemieszczanie się snieg... a ten pierwszy natychmiast czmycha na jego miejsce...! A tylko zwróć mu uwage...! To mało nie ugryzie ze złości. Dzisiaj jedna pani złapała się wreszcie za łopatę i odgarnęła łaskawie swoje miejsce na podwórkowym parkingu... a taka była zła, że nikt nie raczył jej posprżątać, że na moje dzień dobry sąsiadko, nie odpwiedziała i odwróciła się do mnie tyłem... Nie mam nic przeciw tylnej części mojej zgrabnej sąsiadki, ale styl z jakim to zrobiła omal mnie nie zwalił z nóg. Z podziwu wyjść nie mogłem... jeszcze licząc na to, że może nie usłyszała powtórzyłem powitanie... ale gdzie tam... nawet nie spojrzała na kłaniającego sie sąsiada. No cóż... osiągnęła tyle, że więcej już nie usłyszy ode mnie żadnego powitania... I zrozum tu wściekłą na siebie i cały świat kobietę... a mnie nic już nie wypada jak tylko wydać okrzyk rozpaczy: Niech żyje kultura i dobre wychowanie...!!! Dobranoc.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
NIECH ŻYJE!!! ZAWOŁAM ZA TOBĄ... JAKIE TO WAŻNE, ŻEBY SIEBIE WZAJEMNIE SZANOWAĆ... PRZECIEŻ ISTNIEJĄCE SŁOWA " KLUCZE : PROSZĘ, DZIĘKUJĘ, PRZEPRASZAM..." MOŻNA DOŁĄCZYĆ JESZCZE MIŁE DZIEŃ DOBRY... DO WIDZENIA, DO USŁYSZENIA... UŁATWIAJĄ NAM ŻYCIE [
OdpowiedzUsuńMY UCZYMY TEGO JUŻ OD DAWNA NASZĄ JULCIĘ 2.7 LATEK... I TAK TRZEBA . ZACZYNAĆ JAK NAJWCZEŚNIEJ I DAWAĆ DOBRY PRZYKŁAD.
A PRZECIEŻ, MOGŁA [ OCIERAJĄC POT Z CZOŁA] POWIEDZIEĆ: OJ SĄSIEDZIE... NIE MA TA ZIMA LITOŚCI NAD NAMI! I ODPOWIEDZIEĆ DZIEŃ DOBRY. SAMA TYMI SŁOWY ROZŁADOWAŁA BY SWOJĄ ZŁOŚĆ , NO ALE PRZECIEŻ NIE NA CIEBIE... BO NIE TY PRZYWOŁAŁEŚ TEN ŚNIEG I SAM ,[ JAK I WSZYSCY
] MASZ JUŻ GO POPROSTU DOŚĆ .
JAK NA MAŁYM PODWÓRKU, KAŻDY MA PRZYDZIELONY SWÓJ " KAWAŁEK PODŁOGI " TO NALEŻY O NIEGO DBAĆ OSOBIŚCIE... A I DLA WŁASNEJ WYGODY.
SZACUNEK DO DRUGIEGO CZŁOWIEKA NIEZALEŻNIE OD SYTUACJI JEST WSKAZANY . TE SŁOWA " KLUCZE " WPŁYWAJĄ NA INNYCH CUDOWNIE... NAWET GBUR, JAK USŁYSZY MIŁE SŁOWO POD SWOIM ADRESEM.... TO TEŻ MU SERDUCHO ZMIĘKNIE.
A CO DO TEGO TWOJEGO POSTANOWIENIA O TYM , ŻEBY JUŻ NIE MOWIĆ SĄSIDCE" DZIEŃ DOBRY " ... WIEM, ŻE SAM NIE WYTRZYMASZ... A ZRESZTĄ TO ŚWIADCZY O TWOJEJ KULTURZE. JA BYM POWIEDZIAŁA I ZAPYTAŁA CZY TYM RAZEM CI ODPOWIE , ALBO GŁOŚNO BYM , SIĘ Z TEGO UCIESZYŁA. ONA O INCYDENCIE ZAPOMNI A TY ... WYJDZIESZ NA" GBURA ".DOBREGO I MIŁEGO DNIA , PEŁNEGO ŻYCZLIWOŚCI WOBEC SIEBIE.BOŻENKA.
Kilka lat temu wprowadzono w Polsce Dzień Życzliwości (21 listopada)..szkoda,że to tylko jeden dzień na bezinteresowny uśmiech,sympatię,życzliwość wobec drugiej osoby....
OdpowiedzUsuńDlaczego tak mało w nas serdeczności dla drugiej osoby. Nie usprawiedliwiam tej pani, ale może....był powód,że była zła na siebie, na... cały świat, może miała dość wszystkiego...Miała po prostu zły dzień.Każdy z nas czasem tak ma....i nie chciała "słyszeć " ,"widzieć" nikogo.
Powinna jednak przy najbliższej okazji, wyjaśnić,przeprosić za zachowanie.
Wierzę mimo wszystko w życzliwość i dobroć.Wierzę w szcunek do drugiego człowieka.
Kłania się przecież grzeczniejszy...
Pozdrowienia...ukłon, uśmiech nic nie kosztuje...a tak wiele daje....
Pozdrawiam,L