piątek, 12 lutego 2010
Dzień 349
Jak ten czs szybko leci... jest już godzina 22:45. Piszę więc swojego posta i wpadam w zadumę o uciekającej chwili... Jakże często, gdy jesteśmy młodzi nie potrafimy zrozumieć, ani dojrzeć uciekajcego bezpowrotnie czasu... Wydaje nam się, że zawojujemy cały świat, że zdobędziemy wszystko o czym tylko zamarzymy. Myślimy, że nasze życie będzie stało zawsze w jednym miejscu... w takim gdzie nie ma zmartwień, gdzie nikt się nie starzeje, ani nie przemija. Jakże często idąc na zywioł zatracmy realia przemijania. I nic by w tym przemijaniu nie było takiego strasznego, gyby nie to,że straconego czasu nie da się nadrobić ani odzyskać. Wikłamy się, nie wiedzieć dlaczego w jakieś niewolnicze i uwłaczające ludzkiej godności związki. Cierpimy i trwamy w nich nie licząc straconego bezpowrotnie czasu. Kiedy przychodzi opamiętanie i ostatkiem siły wyzwalamy się spod jerzma posiadacza jesteśmy już ruiną psychiczną i nie potrafimy się podźwignąć na równe nogi... Mimo, że już wolni, dalej cierpimy męki. Mamy niskie poczucie własnej wartości. Ciągle tkwimy w przekonaniu, że robimy wszystko źle i drzymy na myśl, że zaraz komuś się nie spodoba to że, cichutko zanuciliśmy pieśń o upragnionej miłości i przyjani. Czas biegnie nieubłaganie, a my pragnąc szczęścia i miłości we dwoje, nie potrafimy już przełamać panicznego strachu zaszczepionego nam przez tyrana męża... Nie umieny już zufać nawet wtedy, gdy stanie na naszej drodze ten szczery i przwdziwy przyjaciel... ta nasza wymarzona od lat miłość... boimy sie wyciągnąć dłonie do niej... i skuleni, i zapadnięci w siebie chowamy się w mysie norki jakimi są nasze bezpieczne i puste mieszkania... Obudźcie się...! Ci wszyscy którzy jesteście przestraszeni i nieufni... Spieszcie się bo czas tak szybko ucieka... i zostało go już naprawdę tak niewiele... Teraz zaufajcie sercu i swojemu wnętrzu... bo stamtąd przyjdzia znak, że oto stoi przed nami ten (ta) która jest godna waszego zaufania!!!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
WAŻNY POST... " TO O MNIE BOGUSIU NAPISAŁEŚ " PRZEMKNIE PRZEZ NIEJEDNĄ GŁOWĘ... DLACZEGO LUDZIE NIE POTRAFIĄ SIEBIE SZANOWAĆ? DLA MNIE SZACUNEK DRUGIEJ OSOBY TO RÓWNIE WAŻNE SŁOWO CO MIŁOŚĆ , BEZ SZACUNKU NIE MA DOBREJ MIŁOŚCI. DLACZEGO PIĘKNA , KOCHANA KOBIETA PO KILKU LATACH ZMIENIA SIĘ W " GŁUPIĄ, SZMATĘ KU..E ' E... SZKODA DALEJ CYTOWAĆ .
OdpowiedzUsuńPEWNIE, ŻE KAŻDY Z NAS CHCIAŁ BY BYĆ " PIĘKNY, ZDROWY I BOGATY... A GDY ZDROWIE ZAWODZI... NO SĄ PIĘKNI I BOGACI... ALE CZY ZAWSZE W TYCH PIĘKNYCH DOMACH JEST NAPRAWDĘ TAK PIĘKNIE JAK TO NIBY WYGLĄDA Z ZEWNĄTRZ? . ALE GDY JUŻ WRESZCIE " WYZWOLIMY SIĘ " [ MAM TO JUŻ NA SZCZĘŚCIE ZA SOBĄ ! ] NIE SIEDŹMY ZA DŁUGO W NASZYCH " MYSICH DZIURKACH " SZKODA CZASU , NASZE " PESELE " SĄ NIEZMIENNE . WYJDŹMY DO LUDZI , SZUKAJMY DOBRYCH, CIEPŁYCH I TYLKO TAKIMI SIĘ OTACZAJMY, KORZYSTAJMY Z ICH RAD, WSPARCIA A GDY JUŻ SPOTKAMY NA SWOJEJ DRODZE DOBREGO CZŁOWIEKA, KTÓREMU WARTO ZAUFAĆ... ZRÓBMY TO ... A MOŻE TO BĘDZIE " TEN " Z KTÓRYM ZECHCEMY RAZEM SPĘDZIĆ RESZTĘ ŻYCIA... I WZBUDZAĆ ZAZDROŚĆ INNYCH WEDRUJĄC RAZEM PO PARKU Z MIŁYM UŚMIECHEM NA TWARZY ... DAJMY SOBIE KOLEJNĄ SZANSĘ NA DOBRE ŻYCIE, WIERZĄC, ŻE TYM RAZEM SIĘ UDA, ŻE WRESZCIE SPOTKAMY WŁAŚCIWĄ OSOBĘ... BARDZO WAM I SOBIE TEGO ŻYCZĘ ! BOŻENKA.
Temat bardzo poważny. Gdy jesteśmy młodzi świat widzimy w różowym kolorze.Zawsze nam też świeci słońce.Młodość kieruje się swoimi prawami.Nie myślimy,że coś może się nam nie udać.Życie jest przecież piękne i tak już będzie .Z czasem wkrada się rutyna- proza życia.Przybywa obowiązków.Nie radzimy sobie (najczęściej )same.Nie mamy oparcia w drugiej osobie.Jesteśmy odpowiedzialne za rodzinę...i tkwimy w toksycznym związku.Tak długo ,aż dzieci podrosną, potem ukończą szkołę, jedną drugą...Zabiegane nie mamy już sił i czasu, myśleć o sobie.Są zobowiązania.Odpowiedzialność.Przyzwyczajamy się do "UKŁADU" że większość tak ma, tak żyje.Tak chyba być musi.A czas........... płynie, ucieka nam.A kiedy dzieci wyfruną z domu, wtedy zaczynamy ...bać się "nowego".
OdpowiedzUsuńNie wiemy co to znaczy mieć obok bliską osobę,której można zaufać i która nie zawiedzie.Potrzebujemy czasu i tylko cierpliwość i miłość drugiej osoby jest w stanie przełamać wszelkie opory.
Paulo Coelho 'Miłość jest zawsze nowa,i bez względu na to czy w życiu kochamy raz,dwa,czy dziesięć razy zawsze stajemy w obliczu nieznanego.Miłość może nas pogrążyć w ogniu piekieł,albo nas zabrać do bram raju, ale zawsze nas gdzieś prowadzi"
Mam nadzieję,że stane raz jeszcze przed "obliczem nieznanego",a wiedząć juz,że miłośc ma także gorzki smak...i tak będe jej szukać...L
Szukajac miłości, szukamy naszej drugiej połówki. Czasami po omacku... Ryzykujemy,... mozemy zrezygnować, ale rezygnując z ryzyka, rezygnujemy z miłości. Jak to jest znaleźć swoją drugą połówkę? Pewnie wielu myslało, że znalazło, a potem tkwi w "toksycznym związku". Potem silne poczucie obowiazku nie pozwala przerwać tej relacji. Brak nam mądrości? Odwagi? A może narzucono nam schematy, których boimy się przekraczać, bo bez tych schematów czujemy się pozbawieni gruntu pod nogami?
OdpowiedzUsuńNie przywitałam się, przepraszam. Jestem tu nowym czytaczem. Witam Wszystkich serdecznie
WITAMY ALICJO... CZEKAMY NA DALSZE KOMENTARZE.
OdpowiedzUsuńBOŻENKA [ INNI PEWNIE TEŻ ]