niedziela, 14 lutego 2010
Dzień 350
Jest już baaaaaardzo późno... to znaczy godzina 1:35. A to z kolei oznacza, że jestem zmęczony ziewający i śpiący. Zaznaczę tylko swoją obecnośż na blogu i pójdę do łóżeczka... ale jutro.. czyli dzisiaj... tylko znacznie później napisże porządnego posta o tym jak spedziłem popołudnie dnia 13.02... Życzę słodkich i spokojnych snów... Pa...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
WIESZ BOGUSIU... BARDZO SOBIĘ CENIĘ TWOJĄ SZCZEROŚĆ , JESTEŚ TYLKO CZŁOWIEKIEM I LEPIEJ POCZEKAĆ NA PRZEMYŚLANEGO POSTA...[JA W OCZEKIWANIU , JUŻ TEŻ PRZYSYPIAŁAM... PRZY KLAWIATURCE...] NIŻ KLECIĆ COŚ NA SIŁĘ. NOOOOO ALE JAK SIĘ JUŻ WYŚPISZ TO NAPISZ... BO JEST O CZYM! BUZIACZKI.BOŻENKA.
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością, życzę miłej niedzieli, pozdrawiam ciepło.L :))
OdpowiedzUsuń