EPILOG

Po długim wahaniu postanowiłem zakończyć pracę z prowadzonym od ponad 500-set dni blogiem pt. "Poezja, którą da się czytać". Jak spostrzegliście 7 ostatnich postów zasadniczo odbiegało tematem od wcześniejszych treści, dlatego zostały przeniesione do nowoutworzonego bloga, który będzie poruszał właśnie taką tematykę. Mam nadzieję, że te ważne tematy wciągną was i zachęcą do czytania, i czynnego uczestnictwa w życiu nowego bloga pt. "Tropem dziwactw i bezsensu". Zapraszam. Oto nowy adres pod którym mnie znajdziecie:

http://tropem-dziwactw-i-bezsensu.blogspot.com

poniedziałek, 12 kwietnia 2010

Dzień 408

Właśnie mija godzina 22:10. Dzisiaj ciąg dalszy tragedii Narodowej. Jak ją właściwie rozpatrywać...? Pod jakim kątem na nią patrzeć...? Jako nieszczęście, bo odeszło z tego świata wielu ludzi jednocześnie, czy jako kalectwo Narodowe z powodu indolencji społecznej... socjalnej w kierunku szacunku, wsparcia, wspólnego zrozumienia i działania na rzecz bratnich dusz i troski o rodaka. Dzisiaj słuchałem w telewizji wypowiedzi wielu osób. Dziennikarzy, polityków i zwykłych obywateli. Ze zdziwieniem słyszałem wypowiedź jakiegoś pedagoga, który mówił, że już od dziecka trzeba wszczepiać zasady miłości, troski i wsparcia bliźniego...!? To tak jakbym słyszał inną bajkę niż jest nasza rzeczywistość. Nagle słyszę, o zapewnieniach, że ta śmierć nie może iść na marne i trzeba zrobić wszystko by partie polityczne zaczęły się wspierać, a nie celowo i na przekór szkodzić sobie i rodakom. Nagle ludzie spoza kręgu polityki mówią o potrzebie i obowiązku wobec bliźniego... Słysząc takie wypowiedzi pierś mi rośnie, czuję się jakoś tak swojsko...jakbym był w swoim domu... To zadziwiające, że ludzie nie pytają o zapłatę tylko chcą się wspierać bezinteresownie... W żalu i smutku rodzi się piękna sprawa... Aż chce się powiedzieć: Nareszcie! Och żeby tylko nie skończyło się na deklaracjach! I tego sobie i Wam wszystkim życzę... Dobranoc

2 komentarze:

  1. Zaledwie trzy dni a żyjemy jakby w innej rzeczywistości. Wielu z nas zadaje sobie pytanie - jaki wpływ na relacje polityczne i międzyludzkie w Polsce, jak również w szerszym międzypaństwowym zakresie będzie miała ta tragedia?
    Myślę również, że w większości serc, mimo szoku spowodowanego ostatnimi wydarzeniami, zrodziła się nadzieja, że tym razem Polacy nie zmarnują swojej szansy historycznej.
    Pięć lat temu kiedy żegnaliśmy Jana Pawła II po raz pierwszy stanęliśmy wobec takiej możliwości czyli oczyszczenia naszych serc z zawiści, złośliwości, zapiekłości. Niestety to co działo się potem rozczarowało nas i przepełniło przygnębieniem.
    Teraz wiemy już do czego prowadzi brak jedności i zrozumienia, sadzę, że smoleńska katastrofa była przestrogą dla nas wszystkich abyśmy opamiętali się i dostrzegli błędy, które jako naród popełniamy od dawna a które w przeszłości tak wiele nas kosztowały. Nadszedł czas rachunku sumienia. Każdy z nas powinien spojrzeć krytycznym wzrokiem nie na innych ale na siebie samego i zacząć zmiany od własnego podwórka. Jeśli to zrobimy mamy szansę stworzyć nową wartość życia w naszym kraju. Pragnę tego z całego serca i mam nadzieję, że tym razem uda nam się.

    OdpowiedzUsuń
  2. ..." KTOŚ " TAM Z GÓRY... CIERPLIWIE PATRZYŁ NA TO CO TU WYCZYNIALI NASI POLITYCY... AŻ CHYBA SKOŃCZYŁA SIĘ JEGO CIERPLIWOŚĆ I " POGROZIŁ PALCEM ". MAM NADZIEJĘ, ŻE TA TRAGEDIA NIE PÓJDZIE NA MARNE! ŻE LUDZIE [POLITYCY TEŻ ] ZASTANOWIĄ SIĘ NAD SWOIMI DZIAŁANIAMI . MOŻE DOJDZIE WRESZCIE DO WSPÓLNEGO DZIAŁANIA , WIĘKSZOŚĆ RZĄDOWYCH USTAW NIE BĘDZIE WETOWANA I MOŻE BĘDZIE LEPIEJ. BARDZO TEGO PRAGNĘ [ NIE TYLKO JA ]. MOŻE ZACZNIE SIĘ WRESZCIE LICZYĆ NASZE DOBRO A NIE POLITYCZNE ANIMOZJE...
    JA JUŻ NIE RAZ MÓWIŁAM O TYM , ŻE WYCHOWANIE MŁODYCH POKOLEŃ ZALEŻY W DUŻEJ MIERZE OD NAS. OD TEGO CO IM WPOIMY JAKIE WZORCE IM POKARZEMY... JAKIE WARTOŚCI SĄ NAJWAŻNIEJSZE.
    KOCHANI TO STRASZNA TRAGEDIA! NIE ZAPOMNIJMY WSZYSCY O NIEJ ZBYT SZYBKO , NIECH TA OFIARA Z 96 ISTNIEŃ LUDZKICH NIE PÓJDZIE NA MARNE... BOŻENKA.

    OdpowiedzUsuń