EPILOG

Po długim wahaniu postanowiłem zakończyć pracę z prowadzonym od ponad 500-set dni blogiem pt. "Poezja, którą da się czytać". Jak spostrzegliście 7 ostatnich postów zasadniczo odbiegało tematem od wcześniejszych treści, dlatego zostały przeniesione do nowoutworzonego bloga, który będzie poruszał właśnie taką tematykę. Mam nadzieję, że te ważne tematy wciągną was i zachęcą do czytania, i czynnego uczestnictwa w życiu nowego bloga pt. "Tropem dziwactw i bezsensu". Zapraszam. Oto nowy adres pod którym mnie znajdziecie:

http://tropem-dziwactw-i-bezsensu.blogspot.com

środa, 2 czerwca 2010

Dzień 459

Jest w tej chwili godzina 22:10. Za oknem szaleje istna nawałnica... niebo jest barwy czarno sinej i leje się z nisko wiszących chmur, rzeka gęstego deszczu. Błyskawice rozdzierają ciemne niebo, a pioruny raz po raz głośnym hukiem rażą strachem wszystko co fruwa i chodzi po świecie. Jest już czerwiec, a ładnej, ciepłej i słonecznej pogody nie uświadczysz choćby na lekarstwo. Wygląda na to, że srogie i długie zimy zwiastują kiepskie i deszczowe pory roku następujące zaraz po niej. W takiej to mniej więcej scenerii wczoraj... czyli dnia 01.06.2010r. odebrałem z drukarni gotową książkę. Zatytułowałem ją: "Podaj mi dłoń" Jest to pierwsza część historii opisanej w moim blogu. Zawiera 237 stron, sporą ilość moich wierszy i prozy opisującej dzień po dniu okres od stycznia do listopada 2009 roku. W przygotowaniu do druku są kolejne i myślę, że w najbliższych dniach trafią do druku, a stamtąd za kilka tygodni trafią do moich rąk jako gotowe książki. Postaram się umieścić okładkę pierwszej książki na blogu... ale nie wiem czy mi się to uda... Jeśli nie to na życzenie osoby zainteresowanej pośle fotkę okładki na wskazany adres poczty elektronicznej. Chciałbym aby moi czytacze mogli zobaczyć jak wygląda gotowy produkt książkowy. Informuję, że książkę można u mnie nabyć po przystępnej cenie. Zainteresowanych kupnem czytaczy proszę o informacje na podany w blogu adres poczty internetowej. Dobranoc

4 komentarze:

  1. BARDZO SIĘ CIESZĘ Z TEGO, ŻE KSIĄŻKA JEST JUŻ GOTOWA. Z NIECIERPLIWOŚCIĄ CZEKAM , ŻEBY WZIĄĆ JĄ RO RĘKI I PRZECZYTAĆ... ZOBACZYĆ JAK SIĘ CZYTA POSTY I KOMENTARZE TAK REALNIE TRZYMAJĄĆ JĄ W RĘKU , CZUJĄC ZAPACH FARBY...
    OKŁADKA JEST CIEKAWA A JESZCZE TO TWOJE ZDJĘCIE...[ MOJE ULUBIONE ZROBIONE PRZEZ WOJTKA PODCZAS NASZEGO PIERWSZEGO SPOTKANIA U MNIE...
    NO I WŁAŚNIE TO ZDJĘCIE BYŁO EKSPONOWANE TEŻ NA WERNISAŻU ].
    BARDZO SIĘ CIESZĘ, ŻE REALIZUJESZ SWOJE MARZENIA ,ŻE Z TWOJĄ TWÓRCZOŚCIĄ BĘDĄ SIĘ MOGLI ZAPOZNAĆ CZYTELNICY . JUŻ Z WIELKĄ NIECIERPLIWOŚCIĄ CZEKAM NA TE NASTĘPNE, KTÓRE PRZYGOTOWUJESZ... TRZYMAM KCIUKI I ZABIERAM SIĘ ZA REKLAMĘ WŚRÓD MOICH ZNAJOMYCH , ŻEBY SIĘ DOBRZE SPRZEDAWAŁA. BOŻENKA.

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam i pozdrawiam!!
    U mnie również ciemno...deszczowo i ponuro!!
    Niestety ostatnio Małopolskę nawiedzają kataklizmy...mamy ciągły alarm powodziowy i dużo ludzi,również moich znajomych,którzy bardzo ucierpieli przy tych ulewach>
    Ostatnio nie było nawet czasu uczestniczyć aktywnie w blogu..ale mam nadzieję,że od soboty poprawi się wreszcie aura,,chociaż jak to piszę ,to właśnie nadciąga burza...
    Bogusiu chciałabym,tą drogą złożyć Ci gratulacje z wydania książki..okładka jest ładna..taka Twoja i oczywiście skontaktuje się z Tobą,bo chciała bym ją nabyć dla siebie...aby Twoja poezja towarzyszyła mi zawsze!!!
    Mam nadzieję,że dalsze Twoje marzenia będą się realizować teraz już "z górki" i szersze grono czytelników pozna Twoją twórczość...zachwyci ona ich tak jak nas...jestem pewna!!
    Pozdrawiam Cię ciepło i serdecznie....WIESIA

    OdpowiedzUsuń
  3. Bogusiu - odczuwam tak wielką radość widząc jak stopniowo urzeczywistniasz swoje plany.
    Często ludzie nie mają dość odwagi, cierpliwości, samozaparcia aby realizować marzenia... a przecież to one nadają sens naszemu życiu. Dlatego podziwiam Ciebie - jestem i będę Twoim wiernym kibicem.
    Człowiek, który oddaje się całym sercem temu co robi, którym kieruje pasja...jest wiecznie młody, a jego dusza i serce promienieją i inspirują innych.
    Nie jest łatwo we współczesnym świecie trwać przy swoich zamierzeniach. Trzeba walczyć aby zaistnieć, aby usłyszano nasz głos, nasze przesłanie i zrozumiano je.
    W tej wędrówce natykamy się na ludzką zazdrość, zawiść, złośliwość - bo taka jest już natura człowieka niestety...... ale otaczają nas również sprzymierzeńcy, którzy wspierają nasze działania, dodają otuchy i sił. Myślę, że między innymi osoby zebrane wokół tego bloga do nich należą.
    Idź naprzód, zatrzymuj się tylko po to, żeby obrać właściwy kierunek i zebrać siły do dalszej drogi.
    Ta książka to efekt wielomiesięcznych przemyśleń, pracy i wysiłku włożonego w jej wydanie, to naoczny dowód, że jeśli naprawdę na czymś nam zależy to pokonamy wszystkie przeszkody i osiągniemy cel.
    Gratuluję Ci z całego serca. Katarzyna.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja zacznę od gratulacji, przesyłam je z głębi serca, najszczersze i najpiękniejsze.Czasami sobie myślę, jak ten czas szybko goni, to dwa lata temu jak poznaliśmy się i jak z zapartym tchem czytałam pierwszy raz Twoje wiersze, poematy i troszkę książki, którą mam nadzieję tez wydasz. Pierwsze kroki masz już za sobą, a dalsza droga może być już tylko spełnieniem marzeń, pragnień, do których tak uparcie dążyłeś i trwasz. Znając Ciebie, wiedząc,ze masz dobre serduszko, otwarty umysł i siłę do działania, wiem uda Ci się, bo robisz to w szlachetny sposób, a ja cieszę sie razem z Tobą z Twojego sukcesu. Pozdrawiam milutko Joanna

    OdpowiedzUsuń